Kilka refleksji o smaku gorzko-kwaśnym
data:09 maja 2014     Redaktor: GKut

M A R K A    i   W O J C I E C H A   W A R E C K I C H

rys. Wojciech Warecki
 

Nasze azyle

Sobota godzina 12, południe. Deszcz leje jak z cebra. Do tego zimno. Idziemy na boisko przekonani, że nikogo tam nie będzie. Jednak na orlikowej murawie grzeje się już kilkunastu zawodników z naszej ekipy. Chciało im się przyjść i grać, mimo że wielu z nich miało tzw. ciężki piątek. Sobotnie mecze to nasza „świecka tradycja”, którą zapoczątkowaliśmy mniej więcej 25 lat temu. My jesteśmy „dziadki”: 50 +. Reszta to 20 i 30-latkowie. Niektórzy grają prawie od początku, a inni członkowie ekipy zmieniają się. Deszcz leje równo, ale gramy prawie dwie godziny. Nasza drużyna przegrała z kretesem. Nic nie szkodzi, stajemy pod daszkiem i pijemy piwko. Jest bardzo przyjemnie.

Każdy powinien mieć swoją enklawę. Otacza nas niesprawna, nieprzyjazna, często wroga organizacja, która podaje się za p a ń s t w o. Głównie służy do zabierania nam efektów naszej pracy. Przerabiania nas na niewolników. Ludzie potworzyli w jej obrębie azyle, enklawy, w których robią to, co – ich zdaniem - ma sens i sprawia im przyjemność. Grają w piłkę, ćwiczą na siłowni, działają w grupach rekonstrukcyjnych, chodzą dyskutować o polityce do Ronina na Foksal. Ten, kto nie ma swojego azylu, zostaje sam i wtedy marny jego los. Zwłaszcza, jak braknie rodziny.

 

Funkcjonowanie w enklawie jest to metoda na znalezienie kawałka życia z sensem pośród entropii i chaosu. Kłamstwa i manipulacji lejących się z mediów. Braku możliwości rozwoju i robienia kariery w normalny sposób. Trzeba jakoś przeżyć, doczekać lepszych czasów, o ile takie nastąpią, co wcale nie jest takie pewne. Samemu jest to bardzo trudne.

 

Media nasze i nie nasze

 

Zmienia się sposób używania mediów. Zwłaszcza przez młodych. Olewają dużych nadawców - tak reżimowych, jak patriotycznych. Uważają, że są dla nich zupełnie nieistotni. To co mówią nie wpływa na ich życie. Oczywiście można im powiedzieć: „Możesz się nie interesować polityką, a i tak ona zainteresuje się tobą!”, ale to ich nie przekonuje. Polityka to świat maniaków, obcych, umieszczony poza ich myśleniem o rzeczywistości. Jeszcze niedawno ludzie czerpali z mediów informacje, wzory zachowań, rady praktyczne i informacje, jak żyć. Dziś całkiem dużo osób znajduje sobie samemu informacje i treści, jakie są mu potrzebne. Mają własny- lepszy albo gorszy - zmysł medialny i bynajmniej nie mają ochoty, aby ktoś im mówił, co mają czytać, oglądać i na silę interpretował im rzeczywistość.

Również wielu ludzi nie używa mediów, ponieważ uważają, że grozi im „straszne” 3M:

  • Mizantropia – czyli ostateczne rozczarowanie rodzajem ludzkim.
  • Melancholia, na którą trzeba koniecznie zapaść myśląc o losie swoim i świata.
  • Mizeria duchowa, jaką powoduje życie bez nadziei i radości

Telewizja tym różni się od kina, że produkuje rzeczywistość, przedstawiając ją w formie strumienia audiowizualnego, „którego krańce znajdują się poza horyzontem percepcyjnym widza.” Agnieszka Ogonowska (Ogonowska, 2005) wyszczególnia cztery funkcje przekazu telewizyjnego:

  1. Informacyjną,
  2. Ludyczną,
  3. Perswazyjną
  4. Fatyczną, tj. służącą jedynie podtrzymaniu kontaktu.

 

Obecnie władza przy pomocy mediów raczej nas dezinformuje. Rozrywka jest knajacka i tandetna. Za to perswazja, jak najbardziej zalewa nas od rana do wieczora. Co do wspomnianej funkcji fatycznej: najważniejszy komunikat Tuska jest taki: Hej, popatrzcie! Tutaj jesteśmy i mamy was na oku! Możecie nas nawet nie lubić, ale się nas nie pozbędziecie!

Coraz częściej wydaje się, że Tusk działa z ramienia Marsjan(kimkolwiek by nie byli):

„Pamiętaj, że być dobrym obywatelem to znaczy nie mieć kłopotów. A nie będziesz ich miał, jeżeli nie będziesz kłopotem dla innych. Idź, oznacz i zarejestruj swoją grupę krwi. Nową, ciekawą inicjatywą jest ustanowienie wyróżnienia w postaci dowodu przyjaźni. Otrzymają je osoby, których działalność jest szczególnie ważna dla rozwoju kontaktu z Marsjanami. Z wnioskami o wydanie takiej odznaki mogą występować Marsjanie i odpowiednie komisje. My, telewizja, popierając ten pomysł obniżamy koszt abonamentu telewizyjnego dla wszystkich osób wyróżnionych dowodem przyjaźni.” (Wojna Światów. Następne stulecie Szulkin 1981)

http://forum.film.org.pl/Thread-Wojna-%C5%9Bwiat%C3%B3w-Nast%C4%99pne-stulecie

Wniosek, jaki płynie z tych rozważań jest taki, że, aby coś zmienić w Polsce i wpłynąć na ludzi, trzeba się z nimi kontaktować dużo bardziej bezpośrednio niż dotąd. Najlepiej twarzą w twarz. Zyskać zaufanie. Jak misjonarze, streetworkerzy. Większość gadania naszych nadzorców, jak i opozycji patriotycznej nie trafia do zainteresowanych, a tylko poprawia humor nadawcom i utwierdza ich w przekonaniu, że coś znaczą. W pewnym sensie jest to dobre, bo stanowi naturalny mechanizm obronny przeciwko praniu mózgu dokonywanemu codziennie przez reżimowe media.

Oczekiwanie na zmianę

 

Co do zmiany…Biurokracja nigdy się nie reformuje sama z siebie. Jest na to aż nadto dowodów. Trzeba wszystko zacząć od nowa. Zmienić system. Można postawić sobie kilka prostych pytań:

Kto właściwie jest naszym przeciwnikiem? Kto jest gwarantem status quo?

Mamy do wyboru całkiem dużo, często komplementarnych, zbiorów:

Tusk i PO? Resortowe dzieci? Imperialistyczna i militarystyczna Rosja? Nowa klasa? Nomenklatura? Agentura wpływu? Lewacy? Etatyści? Wszyscy beneficjenci systemu cokolwiek to znaczy? Partie zagranicy (stronnictwo ruskie i pruskie)? Genderowcy? Biurokracja UE? Podstępni windykatorzy przemysłu holokaustu? Władimir Putin i kryptokomuniści? Socjaliści, antypoloniści… Aż się w głowie kręci! Do wyboru do koloru. Cały rój. Rój to struktura samoorganizująca i kierująca się dwoma podstawowymi prawami: każda jednostka ucieka lub atakuje w miarę swoich możliwości przeciwnika i po drugie: jednocześnie stara się zachować taką samą odległości od swoich towarzyszy.

Najważniejsza cecha odróżniającą rój od chmury jest taka, że rój do czegoś zmierza i nie porusza się w kierunku losowym.

 

Jaką metoda mamy dokonać zmian?

Oczywiście teraz będziemy (my to znaczy ludzie dobrej woli, patrioci) wygrywać wszystkie wybory jak leci. Gdyby nawet tak się stało, zachodzi pytanie, jak zreformujemy media, sądownictwo i inne sfery życia opanowane przez „nich”? Do tej pory przynosiło to raczej marne rezultaty. Możemy też tych wyborów nie wygrać i wtedy ponownie zewrzemy szeregi w oczekiwaniu następnych. Aż do śmierci z nudów, głodu i wyczerpania.

No a jeśli nie wybory, to co? Czy to możliwe, aby Polacy, zmanipulowani i oszukani przez reżimowe media, demokratycznie wybierali władzę, która działa przeciwko interesowi narodowemu, czyli jest zdradziecka? Jak najbardziej. Tak już się zdarzało. Co wtedy? Jakieś ruchy społeczne, pełzające rewolucje, majdany? Co wtedy?

 

Kto ma to zrobić?

Jedni odpowiedzą, że PiS jest naszą jedyną szansą. Inni natychmiast zauważą, że ta partia jest tylko elementem systemu i nie ma mocy sprawczej, aby dokonać zmian, jakie są nam potrzebne. Jak wiadomo, liczą się tylko kadry… Ale gdzie te kadry są? Może wyjechały? Może udały się na emigracje wewnętrzną? Może nasz naród, jak lawa i tak dalej…. Czy ktoś aktywnie zstępuje do głębi?

 

Jaki jest cel zmian?

„Oświecone” państwo opiekuńcze, czy raczej powrót do źródeł i przyjęcie ustroju, który Europie Zachodniej i USA przyniosły dobrobyt i rozwój? Czy ktoś to wie? Dokąd zmierzamy i o co walczymy? Rzeczywista suwerenność i niepodległość? Zniszczenie układu okrągłego stołu? Wolny rynek?

                                                                                warecki.pl

 

 

Psychologowie Marek i Wojciech Wareccy - jedni z rozmówców twórców "Lawy" - to autorzy niezwykle ważnych książek: Woda z mózgu”, wydanej w 2011r. oraz Pożeracze mózgów”, która jest pozycją przeznaczoną dla młodego odbiorcy. Książka ta powstała, jak twierdzą autorzy, by dać narzędzie młodemu czytelnikowi i całej rodzinie; żeby młodzież nie przyjmowała bezkrytycznie wszystkich postaw, wszystkich wzorców propagowanych przez media.Psycholodzy Wojciech Warecki & Marek Warecki zajmują się przeprowadzaniem treningów oraz doradztwem psychologicznym szczególnie w zakresie:

  • Stres, psychosomatyka
  • Mobbing funkcjonowanie człowieka w organizacji
  • Psychologia wpływu i manipulacji
  • Psychologia oddziaływania mass mediów (w tym nowe media)
  • Rozwój osobisty i kreatywność
  • Praca zespołowa i kierowanie
  • Psychologia sportowa
  • Problemy rodzinne.
  • Warsztaty skutecznego uczenia się.
Kontakt: : wojtek@warecki.pl , Tel.: 509 274 053
 





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.