Z daleka lepiej widać. Marek Baterowicz o filmie "LAWA"
data:20 kwietnia 2014     Redaktor: GKut

 
     Film „Lawa” w reżyserii Grzegorza Kutermankiewicza, nagrodzony na festiwalu filmów niezależnych w Ełku w roku 2013 jest kolejnym filmem nawiązującym do smoleńskiej tragedii, rejestrując wypowiedzi prawdziwych autorytetów ( dbających o kryteria logiki oraz o polską kulturę, a nie o interes układu) jak prof. Andrzej Zybertowicz, prof. Andrzej Nowak czy prof. Barbara Fedyszak-Radziejowska.

 

Prof. Nowak mówił o tuszowaniu prawdy o „katastrofie” smoleńskiej i o tym, że rośnie w Polsce procent tzw. tutejszych, czyli ludzi obojętnych na nasze dzieje, tradycje a nawet poziom języka. W tym samym gronie słyszymy na filmie głosy wybitnych dziennikarzy jak Rafał Ziemkiewicz, Marek Król, Krzysztof Skowroński i Ewa Stankiewicz, która przy tym jest jakby płomieniem Solidarnych 2010. Ziemkiewicz piętnował spisek urzędującego premiera z premierem obcego mocarstwa przeciwko Prezydentowi, wskazał też, że byznesmeni spoza układu są niszczeni, podczas gdy „kulczyki” obdarowywane są milionami. Marek Król bronił honoru gen. Błasika. Wypowiada się też reżyser Lech Majewski oraz senator Grzegorz Bierecki, który wyraził może myśl najbardziej wstrząsającą: poza próbą wyeliminowania elity narodu widzi on w zamachu smoleńskim próbę złamania ducha polskiego, „bo jeśli my zgodzimy się z tym, że zabito nam Prezydenta, to potem być może zgodzimy się na wszystko”. I Polska jest jakby przygotowywana do zgody na wszystko, łącznie z pozbawieniem suwerenności gospodarczej, a później wolności i majątków. Prof. Zybertowicz ( socjolog i zwolennik lustracji) mówił więc o potrzebie bycia polskości, a także o pewnej ślepocie części społeczeństwa, która dla dostrzeżenia korupcji potrzebowała aż afery Rywina, a smoleńskiej „katastrofy”, by dostrzec, jak marne mamy państwo; ekipa PO nie dba o jego interes, nie robi nic dla obrony polskiej racji stanu.

 

     Za to jest bardzo aktywna w tępieniu narodowych aspiracji i protestów, a nawet modlitw, jak na Krakowskim Przedmieściu, w obronie Krzyża. Przypomniała to Ewa Stankiewicz porównując przemoc psychiczną i fizyczną, rozpętaną wtedy wobec modlących się ludzi, do represji stosowanych przez reżimy faszystowskie. A tytuł filmu pochodzi od dramatycznych wersów z III części „Dziadów”, recytowanych przez Jerzego Binkowskiego:

 

                       „...Nasz naród jak lawa,

                   Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,

                   Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;

                   Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi”.

 

    Wielką zaletą tego dramatycznego filmu jest jego zwięzłość ( niecałe 40 minut), dzięki czemu widz zapamiętuje na dłużej przesłanie. Wywiady są przeplatane wypowiedziami z miniwykładów , obrazami z manifestacji, uroczystości patriotycznych, protestów, pikiet ( np. w obronie TV Trwam) na tle sugestywnej muzyki Zbigniewa Kozłowa. Wypowiedzi brzmią rzeczywiście niczym memento dla narodu, gdy jego ogień wewnętrzny –  duch polski – nie daje się spętać owej skorupie ( zimnej a plugawej) – jak widział to Mickiewicz – obrazującej tych, co ogień ten dławią. A dziś tym „reprezentantom” narodu służą też różni doradcy, nawet cudzoziemcy, fetowani na salonach obu półkul i zapraszani przez różne instytuty, którym obcy jest prawdziwy interes Polski.

 

Jeden z nich właśnie gości na antypodach, podczas gdy jakoś nikt nie zaprasza historyka polskiego, prof. Andrzeja Nowaka, autora np. mądrych i krytycznych analiz w tomie „Od Polski do post-polityki” ( Kraków, Arcana, 2010). Zamiast wnikliwej zadumy nad Polską serwuje się nam enuncjacje godne Filipa z konopi, szyte podług mody PO, a nie na miarę rzetelnej polskości. Sympatyczna kiedyś wizja „bożego igrzyska” nie dorównuje jednak trosce o polskość prof. Andrzeja Nowaka, wyrażonej na wielu poziomach (np. edukacja, media, kultura języka) i w przestrodze, że grozi nam rozpad tej wspólnoty, którą stworzyły pokolenia Polaków. Jego miniwykład i wywiad  z filmu „Lawa” sygnalizują te zagrożenia dla Polski, ale i głosy pozostałych protagonistów filmu niosą ważne przesłanie dla rodaków, czasem może zagubionych a na pewno żyjących pod niewidzialną na co dzień okupacją peerelczyków,  jak utrzymuje prof. R. Legutko, akurat nieobecny w tym wspaniałym filmie, godnym projekcji we wszystkich domach, kinach czy klubach IIIRP.

                                                                                                         Marek Baterowicz

 

Marek Baterowicz ( ur. w 1944 w Krakowie ), poeta, prozaik, publicysta, tłumacz poezji krajów romańskich, latynoskich i Quebec’u. Romanista – doktorat o wpływach hiszpańskich na poetów francuskich XVI/ XVII wieku ( 1998), fragmenty tej tezy ukazały się we Francji. Wydał też tomik wierszy w języku francuskim – „Fée et fourmis” ( Paris, 1977). Jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” ( w 1971). Debiut książkowy: „Wersety do świtu” ( W-wa,1976) – tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W r.1981 wydał zbiór wierszy poza cenzurą: „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, po czterech latach czekania na paszport, najpierw w Hiszpanii, a od 1987 w Australii. W roku 1992 odwiedził Polskę, w tym samym roku listem w „Arce” zrywał ze środowiskiem „Tygodnika Powszechnego”, które poparło grubą kreskę ułatwiającą nowe zniewolenie. Autor wielu zbiorów wierszy jak np. „Serce i pięść” ( Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” ( Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” ( Sydney, 1996), „Cierń i cień „ ( Sydney,2003) czy „Na smyczy słońca” ( Sydney, 2008). W r.2010 we Włoszech ukazał się wybór jego wierszy – „Canti del pianeta”. Wydawca ( Roma, Empiria) tak określił jego poezję: „to zaproszenie człowieka planetarnego, ceniącego wartości uniwersalne całej ludzkości i braterstwo między ludźmi”.Wydał też kilka tytułów prozy, w tym powieść ze stanu wojennego pt. „Ziarno wschodzi w ranie” ( Sydney,1992). Mieszka w Sydney.

 






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.