"Krytyka Polityczna" oburzona lokalizacją Pomnika Sprawiedliwych
data:01 kwietnia 2014     Redaktor: Agnieszka

Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat – takie słowa wybite są na medalu przyznawanym Sprawiedliwym wśród Narodów Świata. Ich święto obchodziliśmy już po raz kolejny 6 marca. Oprócz przygotowanej z tej okazji wystawy w Muzeum Historii Żydów Polskich ma powstać również pomnik upamiętniający polskich Sprawiedliwych, a ściślej – dwa pomniki. Jeden z nich tuż przy Muzeum Historii Żydów Polskich, co wzbudziło sprzeciw środowiska Krytyki Politycznej.
 

Fot. Michał Józefaciuk, Senat RP, za: Wikipedia

Członkowie tegoż środowiska wystosowali do Komitetu Budowy Pomnika Sprawiedliwych list otwarty, w którym ubolewają nad niewłaściwą – ich zdaniem – lokalizacją pomnika. Jeszcze bardziej zasmuca ich fakt, że pomysł ten wyszedł ze środowiska żydowskiego. Przesłanie dość emocjonalnego listu wydaje się zawierać w stwierdzeniu, że pomnik w tym miejscu słałby w świat przekaz, że Polacy niemal jednomyślnie ratowali Żydów, a przecież tak naprawdę Polacy to antysemici i nie zmieni tego pokaźna liczba polskich Sprawiedliwych, którzy przecież nie działali w imieniu narodu polskiego, a byli mniejszością wśród wrogich im i Żydom rodaków. Prawdziwe intencje autorów ukazują jednak bardziej stwierdzenia: Nawet gdyby wszyscy Polacy ratowali wszystkich Żydów w czasie okupacji (…), to i tak ta lokalizacja pomnika byłaby najgorsza z możliwych jako wtargnięcie zewnętrznej narracji w przestrzeń narracji żydowskiej, jako rodzaj zawłaszczenia i manipulacji. oraz Niektórzy Żydzi występowali i po Marcu 1968 i wcześniej w obronie tzw. dobrego imienia Polski i Polaków, kierując się życzeniowym myśleniem, konformizmem, czasem (zgeneralizowanymi) doświadczeniami własnej rodziny albo/i pod naciskiem. Dzisiaj nie ma już jednak realnych powodów, dla których Żydzi mieliby włączać się w kolejną oficjalną polską kampanię wizerunkową, dowodząc „żydowskiej wdzięczności”.


Zatem nihil novi sub sole, aż chciałoby się powiedzieć: znów środowiska lewicowe Krytyki Politycznej każą nam się wstydzić, bośmy źli, a dobre rzeczy to nie my, a jak już, to przypadkiem i prawie niechcący, i należy zachować je w tajemnicy, choć przecież Niemcom czy Rosjanom wolno wybielać historię i dumnie obnosić się ze wszystkim, co było dobre w ich dziejach. I nie dosyć by im było, gdyby wszyscy Polacy ratowali wszystkich Żydów. Nawet wtedy nie zasłużyliby na pomnik przy MHŻP! Odgadnąć przy tym nie sposób, jakie zawłaszczenie mają autorzy listu na myśli: pomnik stawiać wszak chcą sami Żydzi! A jeżeli przedstawiciele narodu żydowskiego bronili dobrego imienia naszej Ojczyzny na przestrzeni ostatnich dekad, to... -  wg autorek listu - na pewno musieli działać pod naciskiem! Czyżby była to sugestia, że nie ma w nas nic dobrego, wartego obrony?! Czyżby autorzy listu jednocześnie ganili swoich rodaków za chęć postawienia Polskim Sprawiedliwym pomnika? Przy okazji nadmienić należy, iż Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego dotuje rok rocznie także i Krytykę Polityczną.

 

Nie na tym kończy się jednak dyskusja na ten temat. Ta decyzja (co do lokalizacji – red.) nie jest w mojej gestii. Uważam jednak, że ten pomnik powinien tam powstać. Sprawiedliwi zasługują na bardzo istotne miejsce w Muzeum Historii Żydów Polskich. To się im po prostu należy.mówił dla „SE” prof. Szewach Weiss, były ambasador Izraela w Polsce. Panowie historycy, my uratowani przez szlachetnych Polaków chcemy by postawiono im pomnik i by ten pomnik stanął obok Muzeum Historii Żydów Polskich, gdyż to miejsce, jak słusznie zauważył Konstanty Gebert, staje się miejscem symbolicznym.- takie z kolei słowa przeczytać można w oświadczeniu Sekretarz Zarządu Stowarzyszenia „Dzieci Holocaustu” w Polsce, Aleksandry Leliwy-Kopystyńskiej. To właśnie zarząd tego stowarzyszenia wystosował do Prezydenta RP apel o poparcie pomysłu pomnika: Dobiegają końca prace nad budową Muzeum Historii Żydów Polskich. Jest to właściwy moment, aby na tyłach gmachu Muzeum Historii Żydów Polskich - na wysokości pomnika i płaskorzeźby Willy'ego Brandta - postawić Ścianę Sprawiedliwych, na której będą wyryte w granicie nazwiska tych wszystkich bohaterów, którzy, ryzykując życie własne i swoich rodzin, bezinteresownie ratowali Żydów prześladowanych przez hitlerowskiego okupanta. – czytamy w apelu.

 

Mimo żydowskiego rodowodu planowanego Pomnika Sprawiedliwych nie ma w tej sprawie jednomyślności również pośród naszych starszych braci w wierze. Jednak głosem, który ma szansę doprowadzenia do konsensusu i przekonania nieprzekonanych jest wypowiedź Pawła Jędrzejewskiego (m.in. sekretarza jesziwy Pardes) dla portalu swieccyzydzi.pl. W swojej przemyślanej opinii przedstawia on szereg argumentów za lokalizacją pomnika obok MHŻP rozwiewając obawy oponentów. Pisze między innymi: Pomniki to nie są karty z podręczników historii. Nie stawia się przecież pomników za zachowania powszechne, ale za postawy niezwykłe - heroiczne. Pomniki są narzędziem uhonorowania czynów wyjątkowych. (…) Takiego pomnika nie upycha się gdzieś na poboczu! Dlatego właśnie, że w czasie Zagłady dominowała wobec Żydów obojętność i obecna była wrogość, postawa Ratujących i pamięć o nich - którzy musieli ukrywać swoich Ratowanych także przed sąsiadami - tym bardziej zasługują dziś na pełne wyeksponowanie. (…) Oni nie bali się Niemców i donosicieli, a ci, którzy chcą im postawić pomnik, mieliby chować się gdzieś z tym pomnikiem i prawdą o tych ludziach w obawie przed manipulacją!? – powołując się na etyczny aspekt sprawy. Aspekt pragmatyczny sprowadza z kolei do roli wychowawczej, jaką spełniają pomniki: Dlatego pomniki muszą znajdować się w miejscach najczęściej odwiedzanych, aby najlepiej spełniać swoją funkcję. (…) A to musi odbywać się nie gdzieś na peryferiach, ale w centrum Warszawy, w samym sercu terenu dawnego getta, właśnie obok Muzeum Historii Żydów Polskich - najważniejszego tego typu obiektu w stolicy i w Polsce. Zwraca jeszcze uwagę na tak istotny dzisiaj aspekt wizerunkowy przypominając, że taki projekt pomnika jest pomysłem środowisk żydowskich i rezygnacja z niego byłaby swego rodzaju „wizerunkową klęską” i podarkiem dla antysemitów. Na koniec podkreśla on, że nawet narracje o ciemniejszych kartach naszej historii – choć także zasługują na prawdę – nie mają prawa odsuwać Pomnika Sprawiedliwych na obrzeża miasta.

 

Bywają argumenty, które są po prostu argumentami – za lub przeciw. Dobra wola i dążenie do prawdy pozwalają właściwie je ocenić. Są też argumenty będące jedynie fasadą dla prawdziwych intencji posługującego się nimi. Niestety intencje "Krytyki Politycznej" wydają się zmierzać nieustannie w kierunku antypolonizmu.

 

oprac. red. na podst.

wpolityce.pl, krytykapolityczna.pl, dzieciholocaustu.org.pl, swieccyzydzi.pl/74121, jewishmuseum.org.pl, niezalezna.pl, se.pl

 

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.