Okiem Shorka - podzieleni
data:24 marca 2014     Redaktor: Shork

Wydarzenia na Ukrainie pokazały, że prawica nic nie potrafi robić lepiej, niż się dzielić.







Rozsądny Przeciętny Polak jest przeciwny ingerowaniu Polski w sprawy Ukrainy. Na instytucje państwowe i unijne oczywiście nie ma najmniejszego wpływu, więc gani tych, którzy z rządem związani nie są. Przede wszystkim PiS, GP i Telewizję Republika.
Za każdym razem, kiedy on pisze, że nie powinniśmy się mieszać, nie ma na myśli Sikorskiego, Tuska, ani UE, tylko Kaczyńskiego i Sakiewicza.
Zadam pytanie. My? Jacy My? Skoro nie utożsamia się to czemu stosuje ten zaimek? A skoro się utożsamia, to czemu jest przeciw?
Oczywiście, Rozsądny Przeciętny Polak nie przyjmuje do wiadomości, że Majdan nie jest jednorodnie banderowski. Nie dociera do niego, że młodym Ukraińcom hasło „Wołyń” nie mówi nic, a Bandera kojarzy się wyłącznie z walką z sowietami.
 
 
I co to za głupoty, że odwracamy się od Węgier? Głupoty chętnie podnoszone przez tych samych „rozsądnych”, tylko tym razem w kontekście porozumienia Orbana z Putinem. Schizofrenia typowa dla lewactwa, niepotwierdzona czynem, bo tegoroczny wyjazd na Węgry znowu zakończył się sukcesem i niezapomnianymi przeżyciami uczestników.
A dlaczego schizofrenia? Bo ci sami ludzie podziwiają Putina za władze silnej ręki, za to że robi dobrze dla swojego kraju, a każą nam potępiać Orbana dokładnie z tego samego powodu.
 
Teraz wojenka przeniosła się na grunt etyczny. Czy wolicie chrześcijan z Rosji, czy rozpasanie i zboczeńców z Brukseli? Dualizm szkodzi rozumowi.
Ukraińcy to również chrześcijanie. Rosja też tam zrobiła krucjatę? Wiecie co by się stało, gdyby pod krzyżem na Majdanie w Kijowie (tak, stał tam cały czas wielki krzyż) pojawił się Taras z Krakowskiego Przedmieścia wraz z kolegami i krzyżem z puszek po piwie? Oj by się działo.
To jak? Bruksela czy Moskwa?
Po pierwsze nic nie wolimy. Chcemy być krajem suwerennym, który sam będzie decydował o swoich losach, nie pytając się ani Moskwy, ani Brukseli.
Po drugie, etyka w narodzie jest silna, o czym świadczą ostatnie wygrane w naszym parlamencie.
Po trzecie, religia w Federacji Rosyjskiej traktowana jest instrumentalnie. Faktyczną władzę stanowi Kreml, a kto temu przeczy niech przedstawi jakikolwiek dokument, gdzie przedstawiciele prawosławia sprzeciwiają się Putinowi.
Po czwarte i do cholery najważniejsze, czy dacie sobie odciąć rękę, że Putin mówi prawdę? Że jego polityka nie opiera się o dowolne traktowanie umów i używanie siły?
Patrząc na historię ZSRR, pomniki Lenina na każdym placu, to że Putin nie został uznany oficjalnie za następcę Chrystusa w prawosławiu, wynika tylko z jego kaprysu.
 
To nie jest nasza religia, to nie jest nasza cywilizacja. A kanibal, gdy deklaruje zaprzestanie praktyk pożerania ludzkiego mięsa, nie staje się od razu cywilizowanym.
 
Zaczynam dostrzegać w tej chęci zabłyśnięcia, zacieranie się różnic pomiędzy prawicowym Internetem a teleturniejami. Głupota i brak rozwoju osobie prawej naprawdę nie przystoi, poczucie humoru powinna mieć wysublimowane, a parcie na szkło stonowane.
 
Shork.


Materiał filmowy 1 :






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.