Na frontowej ścianie granitowej tablicy będzie umieszczony zapis przypominający zwiedzającym najważniejsze słowa homili Jana Pawła II z 12 czerwca 1987 r.:
,,Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować. Jakiś porządek praw i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, w sobie i wokół siebie. Obronić - dla siebie i dla innych“.
Środki finansowe na budowę tablicy zgromadzimy w drodze zbiórki publicznej. Tablica będzie miała formę zgodną z projektem wybranym w konkursie, zorganizowanym przez Miasto Gdańsk w 2010 r. Koszt tablicy wyniesie 166 tyś. zł.
Stowarzyszenie Godność prowadzi zbiórkę pieniężną w oparciu o pozwolenie Marszałka Wojewodztwa Pomorskiego nr ROPS-P.622.40.13 z 27.11. 2013 r.
Dobrowolne kwoty można przekazywać na konto:
Nordea Bank Polska S.A. 69 1440 1387 0000 0000 1173 1635.
Dziękujemy za wpłatę każdej kwoty.
Papież Jan Paweł II, dziś błogosławiony, prowadząc przez 27 lat Kościół Powszechny, zapisał się trwałe w jego historii. W trudnych czasach komunizmu Opatrzność uczyniła Go naszym Opiekunem i Przewodnikiem. Z Jego nauczania czerpać bedą siłę przyszłe pokolenia. Pamiętamy wszystkie pielgrzymki Ojca Św. do Ojczyzny, ale na Wybrzeżu szczególnie tę z czerwca 1987 r. To tutaj podczas mszy św. w Gdyni i w Gdańsku Jan Paweł II uczył nas patriotyzmu, cierpliwości i solidarności, mówił ,,o nas i za nas“. Podczas pamiętnego spotkania na Westerplatte, nawiązując do bohaterstwa obrońców tego skrawka Polski, nakreślił młodemu pokoleniu Polaków zadania na najbliższe dziesięciolecia w zakresie troski o kraj, rodzinę, wiarę i kulturę narodową.
Przypominamy fragment tekstu przemówienia do młodzierzy wygłoszonego 12 czerwca 1987 roku na Westerplatte przez Jana Pawła II:
Przyszłość Polski zależy od was i musi od was zależeć. To jest nasza Ojczyzna - to jest nasze „być” i nasze „mieć”. I nic nie może pozbawić nas prawa, ażeby przyszłość naszego „być” i „mieć” nie zależała od nas. Każde pokolenie Polaków, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich dwustu lat, ale i wcześniej, przez całe tysiąclecie, stawało przed tym samym problemem, można go nazwać problemem pracy nad sobą, i - trzeba powiedzieć - jeżeli nie wszyscy, to w każdym razie bardzo wielu nie uciekało od odpowiedzi na wyzwanie swoich czasów. Dla chrześcijanina sytuacja nigdy nie jest beznadziejna. Chrześcijanin jest człowiekiem nadziei. (...)
Wiemy, że tu, na tym miejscu, na Westerplatte, we wrześniu 1939 r. grupa młodych Polaków, żołnierzy pod dowództwem mjr. Henryka Sucharskiego, trwała ze szlachetnym uporem, podejmując nierówną walkę z najeźdźcą. Walkę bohaterską.
Pozostali w pamięci narodu jako wymowny symbol.
Trzeba, ażeby ten symbol wciąż przemawiał, ażeby stanowił wyzwanie dla coraz nowych ludzi i pokoleń Polaków.
Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś „Westerplatte”. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można „zdezerterować”.
Wreszcie - jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba „utrzymać” i „obronić”, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić - dla siebie i dla innych.