Tak wyglądają główne tezy wystąpienia profesora Kazimierza Nowaczyka podczas Pierwszego Zjazdu Klubów Gazety Polskiej z USA i Kanady . Zjazd odbył się w dniach 14-16 lutego 2014 roku w tzw. Polskiej Częstochowie w Doylestown w Pensylwanii.
Na wstępie profesor wymienił dane, jakimi dysponowała Komisja Millera oraz Zespół Parlamentarny. Podkreślił, że Moskwa przekazała Polsce zapisy, które kończą się kilka sekund przed brzozą – nie ma ostatniej części zapisu. Ponadto Komisja Millera, w przeciwieństwie do Zespołu Parlamentarnego, nie uwzględniała zapisów z amerykańskich systemów TAWS i FMS, raportu polskich archeologów oraz dokumentacji prokuratorów rosyjskich z oględzin terenu z 10 i 11 kwietnia. Zespół Parlamentarny wykonał również rekonstrukcję samolotu na podstawie zdjęć.
Profesor Nowaczyk zaznaczył również, że Komicja Millera w ogóle nie uwzględniła ostatnich 3 sekund lotu w swoich analizach. Jerzy Miller, szef komisji, mówił, że to, co się działo za brzozą, już komisji nie interesowało... Tymczasem analiza zapisów ostatnich 3 sekund pokazuje, że samolot nie wykonywał beczki autorotacyjnej [co jest sztandarową tezą zespołu Millera], ale był szarpany przez jakieś siły...
Ekspert Zespołu Parlamentarnego mówił, że przy brzozie, punkcie TAWS #38 oraz za szosą (ale przed miejscem uderzenia w ziemię) znaleziono najwięcej odłamków. Przedstawił również zdjęcie pokazujące, że przed brzozą nie ma żadnych przeszkód naziemnych. Jak zatem wyjaśnić, że znaleziono tam części samolotu?
Profesor podsumował swoje wystąpienie stwierdzeniem, że scenariusz Zespołu Parlamentarnego jest krok po kroku uzupełniany, ale eksperci wiedzą, czego szukają i jak interpretować kolejne pojawiające się fakty.
Zachęcamy do obejrzenia relacji filmowej z wystąpienia profesora Nowaczyka.