Dzisiaj pokazali, że Krym należy do Tatarów i to oni będą decydować o przyszłości ziem swoich przodków. Warto wspomnieć, że Tatarom udało się odzyskać utraconą w końcu XVIII w. niepodległość tak samo, jak nam Polakom, w 1918r. Na czele rządu Krymskiej Republiki Ludowej stał polski Tatar gen. Maciej Sulkiewicz. Tatarzy zwrócili się do Polski o protektorat nad niepodległym Krymem. Piłsudski zaakceptował tę propozycję, a Liga Narodów potwierdziła polskie prawa. Niestety fiasko planu Piłsudskiego budowy niepodległych państw Ukrainy, Białorusi i państwa Krymu spowodowało zajęcie Krymu przez wojsko sowieckie.
Tatarzy dowiedli, że nie tylko są siłą, ale udaremnili plan Putina. Moskwa wysłała swoje wojska desantowe do bazy w Sewastopolu. Janukowycz jako prezydent przedłużył na kilkadziesiąt lat umowę z Rosją pozwalająca na stacjonowanie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na terytorium Ukrainy.
Tatarski Majdan zwyciężył. Medżlis udowodnił, że jest w stanie decydować o przyszłości Krymu. Tatarzy nie chcą być częścią Rosji, pragną z wolną demokratyczną Ukraina dołączyć do grona narodów cywilizacji zachodniej â europejskiej. Można mieć nadzieję, że separatyści działający na zamówienie Kremla poniosą konsekwencje. Wariant gruziński nie powiódł się. Tatarzy Krymscy są jedyną siłą proukraińską na Krymie i mam nadzieję, że Ukraina im tego nigdy nie zapomni.
Majdan powinien stać się strażnikiem demokracji w państwie. Zasada nic o nas bez nas jest podstawowym wyznacznikiem demokracji. Może stanie się ideą eksportową na cały świat!