Obejrzałam film, w którym Stanisław Jankowski "Agaton", cichociemny opowiada historię swego bogatego życia.
O swoim życiu w Warszawie po zrzucie mówi: "przeżyłem 943 dni, 880 hitlerowskiej okupacji i 63 dni powstańczej wolności. Straciłem mych najbliższych, połowę spadochronowej drużyny. Zyskałem wiarę w człowieka, w jego przyjaźń i odwagę. Nie zamieniłbym tamtych dni, najbogatszych dni mego życia".
W miesiąc po zrzucie do Warszawy nawiązuje kontakt z Wandą, szefem łączności wywiadu AK. Legendarna Wanda Ossowska z przedwojennej ziemiańskiej rodziny w czasie kampanii wrześniowej pracowała w 604. Szpitalu Wojennym przy ul. Kurkowej we Lwowie.

Więzień NKWD, cudem nie rozstrzelana przy wycofywaniu się sowietów ze Lwowa w czerwcu 1941r., aresztowana przez Niemców, przesłuchiwana przez nich 56 razy z powodu znalezionej przy niej listy 280 pseudonimów żołnierzy wywiadu AK, zesłana do Majdanka, potem do Auschwitz i Ravensbrück.
Przed wizytą Jana Pawła II w Majdanku koleżanki i koledzy wybierają ją do powitania Gościa. "Doznałam niebywałego szczęścia i radości " opowiada w filmie pogodna, życzliwa starsza Pani. Papież powiedział Jej:" Bądźcie świadkami, nie przestańcie być świadkami, bo jesteście dotknięci wielkim doświadczeniem życia. Człowiek nie może być człowiekowi katem, człowiek musi być dla człowieka bratem".
Po wojnie Stanisław Jankowski w grupie urbanistów i architektów (1400 osób, które otrzymywało miskę zupy i buty, ci szczęśliwcy którzy je dostali chodzili po mieście w celu inwentaryzacji ) projektuje Trasę WZ oraz MDM . W trakcie budowy trasy WZ pojawiły się rysy na sklepieniach i fundamentach kościoła św Anny. Zostaje powołany sztab kryzysowy. Profesorowie w zespole proponują różne rozwiązania techniczne a ksiądz proboszcz odmawianie litanii, czyli każdy robi to, co umie najlepiej. I tak naprawdę do dzisiaj nie wiadomo, kto uratował kościół św. Anny.
Obie inwestycje zostają bardzo wysoko ocenione przez najwyższe władze partyjne a w konkursie Polityki w 1970r. na najlepsze dzieło urbanistyczne po II wojnie. Trasa WZ zdobywa pierwsze miejsce jako przykład "szansy nie zmarnowanej". Po zakończeniu budowy MDM ma kłopoty z powrotem do biura urbanistycznego Warszawy, wyjaśnienie przyczyny pojawia się w 21 numerze Polityki z 1990 roku. Komitet Centralny PZPR wydał decyzję na egzekutywie, żeby nie zatrudnić Stanisława Jankowskiego. Przyczyny: był adiutantem Bora Komorowskiego, w 1942 roku został zrzucony do Polski, w czasie powstania był dowódcą plutonu, rodzina obecnej żony przebywa w Anglii, w rozmowach telefonicznych posługuje się językiem angielskim.
Stanisław Jankowski wspomina nie bez goryczy ten czas, przecież wtedy w styczniu 1947 roku Kazimierz Leski "Bradl" zostaje skazany na 12 lat więzienia a cichociemny Bolesław Kontrym "Żmudzin" zostaje stracony 2 stycznia 1953 roku.
Współautor Traktu pamięci męczeństwa i walki Żydów i Epitafium przywódców Polski Podziemnej niesie wieniec w imieniu Solidarności na pogrzebie księdza Jerzego Popiełuszki.
To jedna z tysięcy historii moich rodaków, mądrych, dobrych, skromnych i których usiłowano wykluczyć z życia lub wykreślić z pamięci ale którym jednak udało się przeżyć. Nie chcę wykluczyć z mojej pamięci zamordowanych przez nacjonalistów niemieckich, sowieckich, ukraińskich, zesłanych do łagrów, deportowanych, katowanych, skazanych na niebyt tak jak nie chcę wykluczenia starych, chorych i niepełnosprawnych i tych moich rodaków, którzy jeszcze są na "nieludzkiej ziemi" a chcą do Polski wrócić.
Bożena Ratter
http://jonaszdrobniak.blox.pl/2011/04/Stanislaw-Jankowski-Agaton-najlepszy-falszerz.html
http://www.majdanek.com.pl/czytelnia/numer%2077367.html
Od redakcji
Polecamy pasjonujące wspomnienia Stanisława Jankowskego: "Z fałszywym ausweisem w prawdziwej Warszawie", Warszawa 1980