Standardy dziennikarskie
data:09 marca 2012     Redaktor: AlicjaS

Gazeta Wyborcza nie oburzyła się na przekroczenie granicy przez Katarzynę Kolendę-Zaleską, która przypisała Pospieszalskiemu słowa, których nie wypowiedział.

Po prostu inne standardy. Podwójne.

J. Wieczorek

Gazeta Wyborcza denerwuje się nieprzestrzeganiem standardów przez telewizję publiczną: "TVP nie zareaguje na polityczne wiece Pospieszalskiego". Chodzi o udział dziennikarza w manifestacji w Krakowie dotyczącej wolnych mediów.

Wyborcza grzmi: "Tymczasem obowiązujące w TVP standardy etyki dziennikarskiej stanowią, że: "Dziennikarz nie może prowadzić agitacji na rzecz partii politycznych i innych organizacji politycznych, uprawiać propagandy politycznej, publicznie manifestować własnych preferencji politycznych czy ideologicznych".

Gazeta, co by nie mówić, zna się na dziennikarskich standardach. Pracował tam Lesław Maleszka, człowiek wysokich standardów.

Dowodem na to, że wiec był agitacją polityczną, ma być transparent: "Zabierz Donaldowi pilot", który, zdaniem redakcji "rzucał się w oczy". Tak więc ci z Państwa, którzy byli na manifestacji w Krakowie, nie wiedzą być może, że brali udział w "wiecu politycznym". Kolejną zbrodnią było to, iż zgromadzeni wykrzykiwali okropne hasła: "Precz z komuną" oraz "Wolne media w wolnej Polsce". Jak można wykrzykiwać takie rzeczy? Wszak Polska jest Kolorowa i Niepodległa.

Poza tym w Krakowie, niestety, byli również "politycy PiS: Andrzej Duda, Ryszard Terlecki, Andrzej Adamczyk i Zuzanna Kurtyka". Także na przyszłość, Panie Pospieszalski, jeśli zobaczy Pan jakiegoś pisowca, to niech Pan natychmiast przechodzi na drugą stronę ulicy ? aby zapobiec złamaniu standardów dziennikarskich.

Co innego, gdyby szli w manifestacji Janusz Palikot, Ryszard Kalisz, albo tacy dziennikarze jak Jacek Żakowski, Monika Olejnik lub Tomasz Lis (ten od programu "Tomasz Liz Warzywo" ? copyright chyba Mazurek&Zalewski). Byłaby to zapewne potrzebna i wspaniała manifestacja. Albo manifa.

Niestety, ku rozczarowaniu Wyborczej, "Pospieszalski nie jest pracownikiem etatowym Telewizji Polskiej, więc nie obowiązują go powyższe obostrzenia". Ale od czego są autorytety? "Dla widza nie ma znaczenia, czy ktoś pracuje na trzy czwarte etatu, jest tylko współpracownikiem, czy w ogóle przychodzi z ulicy" ? zdaniem medioznawcy Wiesława Godzica Pospieszalski "przekroczył granicę". Bo idolem Godzica jest inny człowiek mediów, niejaki Wojewódzki: Kuba jest Stańczykiem współczesnej popkultury. To jeden z najbardziej inteligentnych i błyskotliwych (te cechy nie zawsze chodzą ze sobą w parze) ludzi show-biznesu. Czasem przegina, szarżuje, ale wie, że tego się właśnie od niego oczekuje. Innym razem jest piekielnie poważny, gdy chodzi mu o wartości, na których mu szczególnie zależy. A zalicza do nich ? bagatela - wolność słowa i prawo do przekornego dystansu wobec wszystkich innych wartości. (plejada.pl)

Nota bene: w jednym ze swoich dawnych programów Wojewódzki zadeklarował, że uważa Radio Maryja za złe i szkodliwe, ale gdyby ktoś chciał mu zaszkodzić i np. doprowadzić do jego zamknięcia, to on, Kuba Wojewódzki, pierwszy pójdzie manifestować. Tak bardzo jest za pluralizmem. Wobec tego proszę, aby przejrzeli Państwo swoje zdjęcia z krakowskiej manifestacji lub tej wcześniejszej, warszawskiej, i dokładnie popatrzyli, czy nie ma na nich tego szermierza wolności, Wojewódzkiego, być może w przebraniu. Być może przyszedł walczyć o sprawiedliwy podział multipleksowego tortu, tylko przemykał się chyłkiem, aby go mocodawcy nie zauważyli.

Wracając do standardów: Gazeta Wyborcza nie oburzyła się na przekroczenie granicy przez Katarzynę Kolendę-Zaleską, która przypisała Pospieszalskiemu słowa, których nie wypowiedział.

Po prostu inne standardy. Podwójne.

AlicjaS

Post scriptum

Trochę mi żal wszystkich organizatorów marszu, którzy się solidnie napracowali ? w Wyborczej wyszło na to, że to był one-man-show: "wiec Pospieszalskiego".






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.