Jerzy Binkowski:  O wychowywaniu - Pomiędzy wierszami
data:15 lutego 2014     Redaktor: GKut

 
 
Spotykam ludzi, którzy są świadomi, iż nie ma ważniejszej sprawy nad wychowywanie zdrowych, szczęśliwych dzieci. Wiedzą oni także, że nikt nie jest w stanie samodzielnie zajmować się wychowywaniem dzieci. Wszyscy potrzebujemy wzajemnego wsparcia. Dlatego też trzeba tworzyć takie formy życia społecznego, w których uwzględnia się potrzeby rodziców.
Pragnę, aby moja aktywność odbierana była jako próba wspierania tego sposobu myślenia, który przyczynia się do budowania świata łączącego w sobie ład, ofiarność, służbę, swobodę myśli i szczęście.




Chcę dodawać ducha i zagrzewać do wytrwałości tych, którzy rozumieją wagę i sens słów o podstawowym znaczeniu entuzjazmu i dobrej woli, ale przeżywają wątpliwości i chwile załamań. To oczywiste, że niezrozumiały dramat istnienia i po ludzku przeżywany trud istnienia, jest stałym elementem sztuki życia. Natomiast duchowość człowieka rodzi się w tym momencie, w którym konkretna osoba podejmuje wewnętrzną decyzję opowiedzenia się za przeczuwanym sensem naszej pozornie absurdalnej egzystencji.
Zaufanie Bogu, ufność wobec ludzi i zdarzeń - jest najpełniejszym gestem wiary. Żadne rozumowe argumenty nie są w stanie przekonać, iż życie ma sens, natomiast „piorunujące efekty” wychowawcze uzyskują ludzie, którzy swoim życiem świadczą, iż są ludźmi zaufania.



Jestem osobą, która wychowała się w mieście portowym. Zdarzało się, że moi krewni wypływali w półroczny rejs. Cóż mogło usensownić rozstanie z rodziną i pracę w szczególnie dramatycznych okolicznościach? Ileż za decyzją takiej pracy kryło się woli życia, wytrwałości i przede wszystkim zaufania wobec Losu? Opatrzności? Przeznaczenia? I także zaufania wobec oczekujących w domu!


Zaufanie jest kluczem do krainy sensu i pracy na rzecz dobra wspólnego.
Inną, wspaniałą lekcję zaufania, miłości i pracy dał mi mój teść, mężczyzna spod białostockiej Trofimówki, na kilkunastu hektarach. Pełen wiary w Bożą Opatrzność, gotów przyjąć każde zadanie, które umożliwiało owocowanie, kochając swoją rodzinę, pracował od świtu do nocy, uśmiechając się do swojej żony, czterech córek i trzody: koni, krów, owiec, świń, gęsi, kur i pszczół! A dookoła zieleń i kwiaty.



Przebywając kiedyś daleko od Polski (w Ekwadorze) i tęskniąc za Polską niewymownie, napisałem:

 

Teść - HENRYK


Prawdziwie męski kaprys
ogier duży jak stodoła
i pociągowe mleczne klacze
ze źrebakiem rasy sokólskiej

Mówiłem do ciebie - Tato -
do obcego człowieka
który pokazał mi jak się pracuje
na śmierć i życie


Z tobą powtórzyć chciałbym wszystko:
piaszczyste drogi kurz dudnienie kopyt
wjazd furą na klepisko
i zwalanie snopów pachnących rżyskiem


Nie budowałeś murów
pomiędzy sobą a światem
podnosiłeś w sadzie tylko te owoce
które spadły po twojej stronie płotu


Basowy pomruk pszczół na łąkach
Woń jabłek obok domu w sadzie

kryształowy dźwięk zimy pod saniami
wszystko to trudno zmieścić pomiędzy wierszami


                                                                                        Jerzy Binkowski





Jerzy Binkowski – Urodził się w 1949r. w Gdyni. Studiował w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim – psychologia. Drugie studia to: Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna – Wydział Reżyserii Teatru Lalek. Pracował głównie z młodzieżą – szkolnictwo średnie (poradnictwo, teatr) i wyższe. Mieszka od 35 lat w Białymstoku. Od 1994 roku jest członkiem warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Wydał między innymi: „Głosy z pustyni”, „Na drugą stronę białych brzóz”,, W drodze z Damaszku”, „Wygnanie Boga”.
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.