Aleksander Rybczyński: Sen mara, Bóg wiara ?
data:15 lutego 2014     Redaktor: GKut

 
 
Kiedy już wydawało się, że kłamcy smoleńscy wyczerpali pomysły podłej dezinformacji, dopuszczając się najgorszych niegodziwości - posuwają się jeszcze dalej.

 
 

Kolejne absurdy, upokorzenia i szydercza obojętność wobec rodzin ofiar i wobec domagających się wyjaśnienia prawdy ma na celu odjęcie mowy oburzonej części Polaków. Trudno bowiem wykrztusić z siebie słowo, po ostatnio objawionych rewelacjach. Badania polskich archeologów, ukrywane w tajemnicy przez ponad trzy lata są kolejnym dowodem na zamach. Ilość odłamków, szacowana przez archeologów na sześćdziesiąt tysięcy powinna natychmiast zweryfikować brednię "o kontakcie skrzydła z przeszkodą terenową", tak cierpliwie i stanowczo wciskaną polskiej i światowej opinii publicznej przez niezłomnego "doktora". Wyznawcy wersji "pancernej brzozy" nie kłaniają się jednak faktom. A przecież te ostatnio ujawnione porażają: fragmenty czaszki i części ludzkich szczątków, odnalezione w Smoleńsku, jeszcze przed miejscem upadku rządowego samolotu, niewiele pozostawiają wątpliwości co do natury "katastrofy". Teoria wybuchu na pokładzie nie jest już jedną z szalonych teorii spiskowych, tylko najbardziej realistyczną wersją rozpoznania zbrodni, do której doszło nad smoleńskim lasem.

 

Parę lat temu słychać było głosy potępiające obojętnych: "jeżeli katastrofa smoleńska nie wstrząsnęła Polakami i nie wyrwała narodu z letargu, to co jeszcze może to zrobić"? Ta dramatyczna i pesymistyczna konkluzja, oceniająca społeczeństwo w świetle ujawnianych nowych dowodów wcale nie wydaje się karkołomna. "Prowadzący śledztwo" już zupełnie jawnie kpią z Polaków. Wiadomość o znalezieniu czaszki i rozerwanych fragmentów ciał powinna obiec glob w pierwszo-stronicowych depeszach. Zamiast tego ogłasza się konieczność zbadania próbek pobranych cztery lata temu z ciała ś.p. Przemysława Gosiewskiego na okoliczność obecności alkoholu i środków odurzających. Nie udało się zhańbić generała Błasika ? Może Gosiewski stanie się bardziej wiarygodną ofiarą.

 

Czy to tylko zły sen, mara ?

 

Czy może wszyscy jesteśmy już na kolanach ? Gotowi przyjąć każdą potwarz ? Upokorzeni i zadowoleni ? Gdzie nasz honor, gdzie odwaga, gdzie bunt i poczucie sprawiedliwości; gdzie nasza wiara, Polacy ?

 

Aleksander Rybczyński



Materiał filmowy 1 : Jarosław Marek Rymkiewicz - KREW - poezja polska






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.