Janusz Andryszak ? Czy projekt budżetu na rok 2012 przyjęty przez rząd możliwy jest do realizacji?
data:09 grudnia 2011     Redaktor: Barbara Chojnacka

Założenia budżetu na rok 2012 przedstawione przez rząd 6 grudnia przewidują wzrost gospodarczy na poziomie 2,5% produktu krajowego brutto (PKB), deficyt budżetowy nie przekraczający 35 miliardów złotych, inflację w wysokości 2,8% oraz stopę bezrobocia wynoszącą za rok 12,3%.

mojakolej.blox.pl

Czy jednak istnieją realne przesłanki, żeby przyjmować tak optymistyczny wariant budżetu i czy nie okaże się, że w drugiej połowie przyszłego roku wszystkie przedstawione wyżej wskaźniki daleko odbiegają od projektu. Aby ocenić możliwość realizacji tego budżetu należy uwzględnić zarówno uwarunkowania wewnętrzne jak i zewnętrzne od których gospodarka polska jest bardzo uzależniona.

Aby uzyskać oczekiwany wzrost gospodarczy konieczne jest zwiększenie zarówno produkcji jak i utrzymanie na dotychczasowym poziomie konsumpcji społecznej przy aktywnym ograniczaniu wzrastającego bezrobocia. Rząd jednak już na początku przyszłego roku zamierza wprowadzić regulacje, które nie będą raczej przyczyniać się do wzrostu gospodarczego. Podwyższenie składki rentowej o 2% dla pracodawców, na pewno nie będzie czynnikiem stymulującym rozwój przedsiębiorstw, gdyż zwiększa dla nich i tak już duże koszty pracy. Może to powodować ograniczenie zatrudnienia, zmniejszenie produkcji, oraz rozwój tak zwanej szarej strefy gospodarczej. Do zwiększenia produkcji i konsumpcji niezbędny jest również łatwy dostęp do kredytów, a wszystko wskazuje na to, że kredyty w przyszłym roku będą trudniej dostępne. Planowane wprowadzenie uszczelnienia podatku od odsetek z lokat bankowych spowoduje likwidacje lokat jednodniowych, które ten podatek omijały. Ze względu na to, że lokaty jednodniowe stanowiły istotną cześć depozytów bankowych, banki muszą przygotować się na to, że część tych depozytów zostanie w najbliższych miesiącach wycofana. Aby utrzymać płynność finansową banki będą musiały przygotować niezbędne środki na spodziewane wypłaty, co będzie z kolei ograniczało ilość środków, które będą mogły być przeznaczone na kredyty zarówno dla przedsiębiorstw jak i dla indywidualnych kredytobiorców. Obserwowany w ostatnich miesiącach spadek wartości polskiej waluty może również spowodować, że wycofane środki z lokat jednodniowych zostaną zamienione na inne waluty gdyż w ciągu ostatnich 6 miesięcy wartość złotówki do dolara amerykańskiego spadła o ponad 20%. Jeżeli nastąpiłoby duże zmniejszenie depozytów złotówkowych i zwiększenie depozytów walutowych, to banki musiałyby jeszcze bardziej ograniczyć dostęp do kredytów gdyż w większości nie posiadają one długoterminowych depozytów w polskiej walucie, które stanowiłyby źródło kredytowania. W bankach amerykańskich oferowane są depozyty o stałym oprocentowaniu na okres do 5 lat i nie ma odrębnego podatku od odsetek z depozytów bankowych, gdyż odsetki te dodawane są do dochodu uzyskanego z innych źródeł i podlegają opodatkowaniu na zasadach ogólnych. W Polskie natomiast, banki posiadające w zdecydowanej większości lokaty krótkoterminowe są bardziej narażone na nagły odpływ depozytów, czego efektem mogą być ograniczenia w udzielaniu kredytów. Utrudnienie dostępu do kredytów może więc w istotny sposób ograniczyć zarówno produkcję jak i znacząco zmniejszyć popyt społeczeństwa na oferowane produkty, wpływając w ten sposób negatywnie na wzrost gospodarczy.

W założeniach budżetowych należy również uwzględnić analizę niekorzystnych dla gospodarki polskiej uwarunkowań zewnętrznych. Pogłębiający się kryzys zadłużenia w strefie euro powoduje zmiany w relacjach walutowych krajów zachodnich, które pośrednio wpływają również na polską gospodarkę. Ze względu na dynamiczny wzrost kursu franka szwajcarskiego w sierpniu bieżącego roku, Narodowy Bank Szwajcarii podjął decyzję, że będzie interweniował na rynku walutowym, jeżeli waluta szwajcarska umocni się bardziej niż 1,20 CHF za 1 EUR. Wzrost kursu frank szwajcarskiego został więc w ten sposób ograniczony. Jeżeli jednak kryzys zadłużeniowy w strefie euro będzie się pogłębiał, to zarówno kurs wspólnej waluty jak i franka szwajcarskiego zacznie spadać, a kapitał będzie szukał bezpiecznego schronienia na rynku amerykańskim podwyższając w ten sposób wartość dolara. Ogłoszone ostatnio dane o zmniejszającym się bezrobociu w USA w miesiącach jesiennych, kiedy to zazwyczaj wzrasta bezrobocie, pozwalają przypuszczać, że na wiosnę spadek bezrobocia w Stanach Zjednoczonych będzie jeszcze większy. Przyczyni się to do wzrostu gospodarczego w USA i na pewno wzmocni amerykańską walutę. Ponadto w listopadzie przyszłego roku odbędą się w Stanach Zjednoczonych wybory prezydenckie, które będą kolejnym impulsem do wzrostu optymizmu społecznego w USA i umocnienia się dolara. Wzrost kursu dolara, w którym na giełdach światowych wyrażane są ceny surowców oraz ropy naftowej, nawet w przypadku gdyby ceny te nie uległy zmianie, spowoduje wzrost ceny paliw w Polsce wyrażonych w złotówkach. Wyższa cena paliw jest czynnikiem inflacyjnym i powoduje wzrost cen wszystkich pozostałych produktów. Można więc przypuszczać, że inflacja w Polsce na koniec 2012 roku będzie znacznie większa niż przedstawiona w projektowanym przez rząd budżecie.

Przygotowania do przyszłorocznych piłkarskich Mistrzostw Europy, zarówno przy budowie obiektów sportowych, budowie dróg i autostrad, oraz modernizacji i rozbudowie infrastruktury w miejscowościach gdzie będą odbywały się rozgrywki, dają obecnie możliwości zatrudnienia dla wielu tysięcy Polaków. Jednakże wiele przedsiębiorstw budowlanych zapowiedziało już, że po Euro 2012 będzie musiało zredukować zatrudnienie. Jest więc raczej mało prawdopodobne, że bezrobocie w ciągu najbliższego roku wzrośnie tylko o pół procenta, jak to zaplanowano w rządowym projekcie budżetu.

Jeżeli więc wzrost gospodarczy będzie mniejszy niż zakładany w rządowym projekcie a bezrobocia będzie większe od przewidywanego przez rząd, to dochody państwa mogą być mniejsze, powodując większy deficyt budżetowy. Wprawdzie większa od planowanej inflacja, może dać większy dochód z podatku VAT bez konieczności jego podnoszenia, lecz będzie to dochód uzyskany dużym kosztem społecznym i wiąże się z ryzykiem zwiększenia zainteresowania zamianą depozytów złotówkowych na walutowe. Może więc Rada Polityki Pieniężnej w celu ograniczenia inflacji i uatrakcyjnienia depozytów złotówkowych podwyższy stopy procentowe, lecz działania takie spowodują, że kredyty staną się jeszcze mniej dostępne co z kolei utrudni rozwój dla przedsiębiorstw i ograniczy tworzenie nowych miejsc pracy. W celu zapewnienia stabilizacji polskiej waluty w czasie Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej, Narodowy Bank Polski dokona zapewne kilku interwencji na rynku walutowym w celu umocnienia złotówki, jednakże w drugiej połowie przyszłego roku nie będzie już tak dużej motywacji do podobnych działań co może znacząco osłabić polską walutę.

Wygląda więc na to, że przedstawiony przez rząd projekt budżetu jest całkowicie nierealny i wymaga głębokiej korekty.

Janusz Andryszak






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.