Smoleńsk - Plan Lotu i ... "świadkowie"
data:07 grudnia 2011     Redaktor:


Miało być o czymś innym, ale życie "przyspiesza"

Dariusz Szpineta, Komisja Maciarewicza, Stefan Hambura i "Wdowy Smoleńskie"

Turowski i "Logika"

niezalezna.pl
Dariusz Szpineta, ekspert i prezes spółki lotniczej, został znaleziony martwy w łazience ośrodka wczasowego w Indiach. Wcześniej parokrotnie wypowiadał się w mediach w sprawie Smoleńska, wskazując, że lot Tu-154M był lotem wojskowym. Jak się dowiedziała "Gazeta Polska Codziennie", Dariusza Szpinetę znaleziono powieszonego w łazience. Osierocił dwoje dzieci. Znajomi z 13-osobowej grupy, która pojechała do Indii, mówią, że przed śmiercią był w dobrym nastroju.
Dariusz Szpineta był zawodowym pilotem i instruktorem pilotażu oraz wielkim miłośnikiem lotnictwa.
W tekście pt. "Operacja ?Kłamstwo smoleńskie?", który pojawił się na portalu Niezalezna.pl w styczniu tego roku, pojawia się jego analiza dokumentów lotu rządowego tupolewa. "Plan lotu jest to depesza, którą musi nadać każdy statek powietrzny, żeby mógł wykonać lot w przestrzeni kontrolowanej. (?) Według przepisów wykonywania lotu, według instrumentów był to lot wojskowy" ? podkreślał Szpineta. Dodał, że to właśnie litera "M" (od ang. military) znajdująca się na końcu numeru lotu oznacza jego wojskowy charakter.

Materiał filmowy Nr 1

W lipcu 2011 r. wyszło na jaw, że MSZ wiedziało, iż 8 kwietnia 2010 r. lotnisko Siewiernyj nie miało jeszcze numeru zgody na przelot i lądowanie. Szpineta wskazywał w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że brak takiego numeru to poważne przeoczenie. ? Na pewno spowodowałby niewpuszczenie prezydenckiego samolotu na lotnisko ? mówił, zaznaczając, że zdarzało się, iż lotniska, np. w Berlinie, nie wpuszczały lub kazały płacić kary za brak numerów takich pozwoleń

http://niezalezna.pl/20010-tajemnicza-smierc-w-indiach


***

"Komisja Maciarewicza" - zdjęcia?

Ani MAK, ani komisja Jerzego Millera nie dokonały analiz podobnych  do zaprezentowanych przez parlamentarny zespół (...) O tym, jak wyglądała droga tupolewa na ostatnich kilkuset metrach, zdecydował? fotograf amator ze Smoleńska, niejaki Siergiej Amielin.  W zasadzie wszystkie znane nam zdjęcia ściętych drzew są jego  autorstwa. Zrobił ich ponad setkę. Co ciekawe, nie tuż po  katastrofie, ale dopiero 13 kwietnia.
(...)
Zdjęcia stały się nie tylko trampoliną jego  popularności, lecz także koronnym dowodem komisji Jerzego Millera na  przedstawienie kluczowych wydarzeń przed katastrofą (...) dopóki Amielin nie opublikował swoich rewelacji, temat  brzozy nie istniał. Na początku pojawiała się nawet teza, że Tu-154M  mógł zahaczyć o maszt bliższej radiolatarni. Czy polscy specjaliści  weryfikowali uszkodzenia drzew na drodze lądowania przedstawione  przez Amielina? Może nie zdążyli, bo ? jak wiemy ? Rosjanie szybko  zabrali się za czyszczenie terenu i wycinkę drzew?


***

mec. Stefan Hambura do marszałek Ewy Kopacz - zdjęcia?

"Podczas tego posiedzenia pani T.G. Anodina z Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego WNP powiedziała między innymi: "Organy dochodzeniowe Unii Europejskiej oraz innych państw wyraziły chęć uczestnictwa w pracach Komisji Technicznej (...)"

Podczas tego samego posiedzenia w dniu 13 kwietnia 2010 r wicepremier Rosji S. B. Iwanow powiedział między innymi: "Za pomocą specjalnego samolotu przeprowadzono szczegółową sesję zdjęciową samego miejsca wypadku i wszystkich przyległych do lotniska rejonów. Tę pracę już wykonaliśmy. (...)

Pani Marszałek,
(...)
- jaki organ Unii Europejskiej wyraził chęć uczestnictwa w pracach rosyjskiej Komisji Technicznej?

- kto występował personalnie w imieniu tego organu, kiedy oraz o której godzinie?

- dlaczego organ ten nie wziął ostatecznie udziału w pracach Komisji Technicznej?

- czy przyczyną była odmowa strony rosyjskiej czy polskiej?

- czy zapoznała się Pani Marszałek ze zdjęciami miejsca Tragedii Smoleńskiej wykonanymi ze specjalnego samolotu przez stronę rosyjską?

- gdzie znajdują się obecnie te zdjęcia?

całość: http://wpolityce.pl/artykuly/19278-smolensk-list-do-pani-marszalek-ewy-kopacz-przeprowadzono-szczegolowa-sesje-zdjeciowo



***

SPOTKANIE PROKURATORÓW, 6 maja 2010, MOSKWA

"Pan Prezydent, oby żył wiecznie, odnosił się do niezwykłej okoliczności, otóż uścisnął ręce kilku prezydentom i premierom, był to początek kadencji, więc w radosnym podnieceniu zawiadomił o tym niezwykłym sukcesie media(?)  "Oby wszyscy zrobili dla Polski tyle, co ja! To prawdziwa Korona Himalajów!" rozradowany powtarzał nieco dysfunkcjonalny intelektualnie Pan Prezydent, oby żył wiecznie. No, ale kolekcjonerskie osiągnięcie Tomasza Turowskiego jest jeszcze cenniejsze. Jego Korona Himalajów polega na tym, że był świadkiem zamachu na papieża na placu Św. Piotra, występując, jako polski jezuita, oraz był świadkiem śmierci polskiej elity z Prezydentem na czele w Smoleńsku, występując, jako polski dyplomata. Kto jeszcze moze sie pochwalić czymś takim?" /Seawolf/

Były komunistyczny szpieg Tomasz Turowski uczestniczył 6 maja 2010 r. w Rosji w specjalnym spotkaniu rosyjskich i polskich śledczych, poświęconym katastrofie smoleńskiej. Po zorganizowanym przez Rosjan spotkaniu prokurator generalny Andrzej Seremet ogłosił niespodziewanie, że strona polska przekaże Moskwie rejestrator lotu ATM, tzw. trzecią czarną skrzynkę.
(?)
O "rutynowej" obecności przedstawiciela polskiego MSZ, czyli Tomasza Turowskiego, żadne polskie media ani żadna państwowa instytucja w Polsce nie poinformowały opinii publicznej. Podkreślmy, że Turowski uczestniczył w spotkaniu jako kierownik wydziału politycznego ambasady RP w Moskwie. Tymczasem ? jeśli w rozmowach musiał już uczestniczyć ktoś z ambasady ? to ranga osób biorących w nich udział oraz waga i zakres poruszanych tematów wskazywałyby zdecydowanie na ambasadora Jerzego Bahra lub jego formalnego zastępcę: Piotra Marciniaka.
(?)
Już następnego dnia po wzajemnej wymianie komplementów Andrzej Seremet ujawnił, że rejestrator lotu ATM, tzw. trzecia polska czarna skrzynka, został przetransportowany do... Rosji. Było to o tyle bulwersujące, że rejestrator ATM był oprócz komputera pokładowego (który został zbadany w USA) jedynym ważnym i wiarygodnym oryginalnym dowodem, którym dysponowała strona polska.
(?)
Turowski działał jako "nielegał" (?) "Z talentów nielegałów korzystali często ?PR?, czyli ?przyjaciele radzieccy?, a więc także KGB i GRU
(?)
W październiku 2010 r. "Gazeta Polska" ujawniła, że amerykańska agencja wywiadowcza Stratfor uważa za "osobę związaną z GRU" Jurija Czajkę ? głównego uczestnika spotkania prokuratorów, w którym 6 maja 2010 r. brał udział Turowski.

http://autorzygazetypolskiej.salon24.pl/


***

Logika zdarzeń

Jednym z kluczowych momentów katastrofy smoleńskiej było sprowadzenie TU-154 na wysokość 100 metrów nad ziemią przez rosyjską kontrolę lotu. Było to prawdopodobnie niezbędne, aby mógł nastąpić ciąg zdarzeń zakończony zniszczeniem samolotu. Wszystkie dane wskazują bowiem niezbicie na fakt, że właśnie od wysokości 100 metrów samolot zaczął zachowywać się tak, jak gdyby załoga straciła nad nim kontrolę.

Rozkaz sprowadzenia samolotu był o tyle dziwny, że wcześniej zarówno wszyscy obecni na wieży kontroli w Smoleńsku, jak i inne osoby zaangażowane w naprowadzane polskiego samolotu (m.in. oficer dyżurny w Moskwie mjr Kurtiniec) byli przekonani, że wobec pogorszenia warunków atmosferycznych lądowanie jest niemożliwe. Kontrolerzy lotów chcieli zamknąć lotnisko w Smoleńsku. Uzgodniono nawet, że najlepszym lotniskiem zapasowym w tej sytuacji będzie podmoskiewskie Wnukowo. Nieoczekiwanie jednak dowodzący operacją generał nie zezwolił na zamknięcie lotniska i polecił płk. Krasnokuckiemu, który nadzorował wieżę, sprowadzenie polskiego TU-154. Kiedy pułkownik przekazał polecenie kontrolerom lotu, wywołało to ich opór i krótki spór z Krasnokuckim, szybko przecięty wydanym przez niego podniesionym głosem rozkazem: "Doprowadzamy do 100 metrów, 100 metrów i koniec rozmowy!" Nazwiska tajemniczego generała nie chciała ujawnić komisja MAK. Nam udało się jednak znaleźć więcej informacji na jego temat.

Kryptonim "LOGIKA"

Sprowadzenie TU-154 na 100 metrów nastąpiło na bezpośredni rozkaz z moskiewskiego centrum dowodzenia całą operacją. Nosiło ono kryptonim "LOGIKA". Kryje się pod nim dowództwo wojskowego lotnictwa transportowego Rosji, odpowiednik polskiego Centrum Operacji Powietrznych. To zresztą kolejny dowód na to, że lot polskiego TU-154 był lotem wojskowym, a nie cywilnym. Zatem śledztwo w sprawie katastrofy powinno toczyć się w całkowicie inny sposób niż przebiegało.
(...)
Generał-major Władimir Benediktow, bo to on dowodził operacją, urodził się w 1963 r. w Niżnym Tagile na Uralu. Ukończył Bałaszowską Wyższą Szkołę Lotniczą i Wojskową Szkołę Sił Lotniczych im. J. Gagarina, po której dowodził pułkami lotnictwa wojskowego i kierował szkoleniami młodszych pilotów. W 2006 skończył Akademię Sztabu Generalnego Rosji, awansując do ścisłej grupy najwyższych dowódców sił zbrojnych. W 2007 r. Władimir Putin mianował go zastępcą dowódcy i szefem sztabu dowództwa całego wojskowego lotnictwa transportowego Federacji Rosyjskiej (...)

całość: http://niezalezna.pl/19737-general-ktory-dowodzil-operacja-%E2%80%9Esmolensk%E2%80%9D


***

"Wdowy Smoleńskie"

http://static1.wpolityce.pl/site_media/cache/7a/71/7a71dfc40c2d4a844eb7d91a6277dea7.jpg

Czytelnia wPolityce.pl poleca książkę "Wdowy smoleńskie" Dariusza Walusiaka.

"10 kwietnia 2010 roku wielu Polakom świat się zawalił"

Wdowy w polskiej tradycji zawsze otoczone były szacunkiem, szczególnie gdy były to wdowy po tych, którzy oddali życie na służbie dla Polski. Często przejmowały rolę swoich zmarłych mężów i kontynuowały ich publiczną lub społeczną działalność. W czasach niewoli czy okupacji nieraz musiały bronić ich dobrego imienia, walczyć o honor, prawdę i sprawiedliwość. Spotykały ich za to szykany... Dlaczego jednak w wolnej podobno Polsce wdowy po mężach, którzy oddali się służbie publicznej i będąc na tej służbie ponieśli śmierć, także muszą walczyć o dobre imię swoich najbliższych, walczyć o honor, prawdę i sprawiedliwość? Dlaczego są narażone na szykany?




http://wpolityce.pl/artykuly/19314-czytelnia-wpolitycepl-poleca-ksiazke-wdowy-smolenskie-dariusza-walusiaka-10-kwietnia-2010-roku-wielu-polakom-swiat-sie-zawalil




Materiał filmowy 1 :






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.