Jadwiga Chmielowska: Oni walczą też za nas
data:23 stycznia 2014     Redaktor: Redakcja

Oni walczą też za nas - o Ukrainie pisze Jadwiga Chmielowska. - Dzisiaj o godz.20 mija ultimatum!

Przez całe dziesięciolecia lewackie autorytety i "przekaziory" wbijały ludziom do głowy, że nie warto stawiać oporu. Nie warto się buntować, bo i tak ONI zrobią swoje. Przekaziory, bo nie media przecie, nie służą one komunikacji a komunikowaniu jedynie słusznej narracji czyli opowieści. Jakże rzadko mają cokolwiek wspólnego z faktami. Kiedyś - nie tak dawno mówiło się bredzącemu człowiekowi – "opowiadasz!" i wszystko było jasne.

Sowiecka agentura wpływu działała na zachodzie od początku lat 20. XX w. Sprawiła, że społeczeństwa stały się gnuśne i nie chciały już walczyć. Po zwycięskiej wojnie siadły na laurach. Przymykano oko na to, że Niemcy łamali umowy międzynarodowe i ich żołnierze ćwiczyli na poligonach Rosji Sowieckiej. Nie chciano umierać za Pragę czy Gdańsk. Miliony ofiar ...bo jakoś to będzie myślano w ogłupieniu pacyfizmu. Gdy kilkanaście milionów Ukraińców zagłodzono, pseudoautorytety piały z zachwytu nad ustrojem w Sowietach.

Teraz siedzą w ciepłych domach - i co ich Ukraina obchodzi. Co poniektórzy wyrażają jedynie zdziwienie, że komuś chce się o coś walczyć, miast siedzieć cicho i klaskać na rozkaz.

Już 5 osób poniosło śmierć ( stan na 22.01.14), przeszło 400 osób zostało rannych w starciach z Berkutem – odpowiednikiem polskiego ZOMO w stanie wojennym. Wielu rannych boi się zgłaszać na pogotowie dla opatrzenia ran. Milicja wychwytuje rannych ze szpitali i wywozi w nieznane miejsca.

Opozycja dała władzy ultimatum do 23 stycznia do godz. 20.

Najważniejsze żądania to:

- zniesienie antynarodowych bezprawnych rozporządzeń łamiących demokrację,

- dymisja całego rządu,

- wycofanie Berkutu i specsłużb milicji z Kijowa,

- wypuszczenie jeńców,

- ukaranie winnych użycia siły przeciwko pokojowym demonstrantom.

Wieczorem 22 stycznia 14r., na Majdanie zebrała się rekordowa liczba protestujących w dzień roboczy. Rozbić Majdan władza może jedynie za cenę olbrzymiej ilości przelanej krwi.

Jeśli Moskwa przyjęła „kurs na rozlew krwi” - to jedynie Prezydent USA i Kanclerz Niemiec może temu zapobiec – twierdzi Oles Szewczenko – wieloletni więzień sowieckich łagrów.

Nie trzeba być wytrawnym politykiem, by widzieć, że Kreml od 2000r. próbuje nie tylko odzyskać wpływy w byłym imperium ale je odbudować. Bez Ukrainy tego nie zrobi. Od tego jak zachowa się społeczność międzynarodowa zależy los nie tylko Ukrainy ale i całego świata. Jedynie nacisk opinii publicznej jest w stanie zmusić rządy do właściwej reakcji.

No cóż Ukraińcy wcześniej czy później zwyciężą. Już dziś osądzają byłego Prezydenta Juszczenkę i Premier Tymoszenko, za to, że zamiast współpracować i pracować dla dobra Ukrainy dali się skłócić i rozpoczęli walkę między sobą. Czyż podobnie nie wygląda sytuacja w Polsce? „Miałeś chamie złoty róg” - należałoby śpiewać politykom od świtu do nocy, może by coś zrozumieli!

Trzeba też o tym pamiętać, że przyjaciół poznaje się w biedzie. Pamięć historyczna trwa przez wieki. Kolejne pokolenia Ukraińców będą pamiętać kto był z nimi w trudnych chwilach.

Polacy tyle razy zdradzeni przez „Zachód”, powinni wiedzieć, że w polityce nie liczą się sentymenty a jedynie interes. Dla utrzymania trwałej niepodległości potrzebny jest nam silny sojusznik mający te same interesy.

Teraz to właśnie Ukraińcy walczą również o naszą wolność.
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.