"Droga z Golgoty" i "Skromność" - wiersze Macieja Krzysztofa Dąbrowskiego
data:10 stycznia 2014     Redaktor: GKut

… obliczcie, każdego 10 dnia każdego mijającego miesiąca - ile dni minęło do dziś od 10 kwietnia 2010, od dnia tragicznych zdarzeń przedstawionych z okolic Smoleńska naszej nie potrafiącej wtedy tego pojąć wyobraźni, i – od dnia napisania tego wiersza…

 
Ileż to miesięcy i lat dopominania się o naszą własność i dostęp niezależnych ekspertów do dowodów, ile podłości w morzu insynuacji, zaniechań i głoszonych jak mantrę kłamstw – za które nikt nie ma zamiaru przepraszać… Czy to ma nas, Naród, upokorzyć i wykazać naszą niemoc…? Czy wyśmiewanie niezależnych ekspertyz obleczone nawoływaniem do cierpliwości, bo „śledztwo w toku” oraz jawne lekceważenie naszej inteligencji ma dowieść, ze nie jesteśmy warci Prawdy, że mamy się podporządkować jakimś „ważniejszym” niż ona celom, wymazać kolejną narodową tragedię z naszej polskiej narodowej pamięci i nonszalancko stwierdzić: „nic się nie stało”… ???

Droga z Golgoty

Co czuję – jak mi powiedzieć… ?
Chciałbym coś więcej – nie mogę…
By słowo ciałem się stało
- dla słowa trzeba mieć drogę…

Drogi nam trzeba do Prawdy,
więc daj rozróżnić nam, Panie,
prawość od zdrajczej podłości.
Oświeć nas – nim mrok nastanie…

Tyle jest dróg… tak wygodnych
kłamcom, blagierom, krętaczom.
By słowo ciałem się stało
- lepiej, byś Ty drogę znaczył.

Drogę właściwą. Nie krętą,
i nie tak aż tajemniczą.
Drogę bez łez krokodylich,
kłamstwa i morza goryczy.

Prawdy rozumnej nam trzeba;
tej, która sensem jest życia.
Tej w czarnych skrzynkach zaklętej,
w archiwach, w sercach – co krzyczą

o bólu – w proch obróconym,
o duszach – z grobów powstałych,
o czynach – pamięci godnych,
o tych, co – PRAWDY- wołają!!!

…………………………

A gdyby się kto naśmiewał
- jak to ma dotąd w zwyczaju -
po co nam Prawda ?…
… daj Panie, by nie śmiał wieść nas do Raju.

Skromność

… Annie Walentynowicz i tym wszystkim, którzy zrobili tak wiele i tak cicho, bez orderów za życia, odeszli… tym wielu, których nie zdążyliśmy pokochać…

Skromność… To piękna cecha.
Choć wielu ją posiada
- nie widać jej… a chwalić
wprost się nią nie wypada.

Skromność… to coś droższego,
niż złoto – jednak złodziej
skromności nie ukradnie,
choćby ją kraść chciał co dzień.

Żaden też megaloman
nadęty i z wąsami
Skromności nie posiądzie
- gdy pychą nadmuchany.

Prostak jej nie dostąpi,
w sejfie nie schowa chciwiec,
i nikt jej nie zrozumie,
kto nie chce żyć uczciwie.

Skromność – to coś takiego,
co wzorem być powinno
dla ciebie, dla mnie, dla nas…
Choć postać ma niewinną,

choć piersi nie wypina
po order w pierwszym rzędzie,
to – kiedy ją dostrzegą
- honor oddadzą wszędzie.

Skromność jest darem nieba,
nagrodą – bo wzbogaca
wszystkich tych, którym dana.
Bo mając ją – nie tracą.

Nadzieję mam, że kiedyś,
w kolejce dusz ogromnej
dostrzegą właśnie takich
- za tę przepiękną Skromność…






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.