Na profilu Ruchu Narodowego pokazał się wpis:
Blisko 50 000 zł kary ma zapłacić Polak, mer rejonu solecznickiego na Wileńszczyźnie, w którym Polacy stanowią 70% ludności, za to, że w jego rejonie wiszą tablice w dwóch językach - po litewsku i po polsku.
Dwujęzyczne tablica to standard we wszystkich państwach europejskich, na których żyją zwarte skupiska mniejszości narodowych. W Polsce mniejszości (w tym Litwini) mogą ubiegać się o takie tablice już wtedy, gdy jest ich 20% w danym mieście czy gminie. Litewskie władze od początku lat 90. atakują mieszkających tam Polaków i starają się ich wynarodowić. Zabierają ziemię
Czas powiedzieć temu: dosyć!
Zapraszamy na protest i konferencję prasową Ruchu Narodowego w tej sprawie 9 stycznia o godz. 12:00 pod ambasadę litewską w Warszawie. Będą z nami Polacy z Wileńszczyzny, którzy opowiedzą o walce, jaka codziennie od 20 lat rozgrywa się o to, by polskość przetrwała.
Przyjdź, wyraź swój protest i solidarność z rodakami na Litwie!