"Uważam Rze": Wszyscy pracujemy na sukces "Krytyki Politycznej".
data:23 listopada 2011     Redaktor:

Wszyscy mamy udział w propagandowym sukcesie "Krytyki Politycznej". Pracujemy na niego płacąc podatki

net
"Uważam Rze": - Z twardych danych zebranych przez dziennikarzy wynika, że polskie państwo poprzez swoje agendy finansuje od lat, ogromnymi sumami, tę skrajnie lewicową organizację. Przypomnijmy, że 11 listopada niemieckie bojówki polujące na ulicach Warszawy na Polaków z flagami i członków historycznych grup rekonstrukcyjnych, właśnie w lokalu "Krytyki" znalazły swój azyl. Policja znalazła w tym lokalu pałki, kastety i gaz łzawiący.
"Uważam Rze" stwierdza:
Szef "Krytyki" chwalił się, że jej kwartalnik jest "tylko jednym z wielu przedsięwzięć, którymi się zajmuje. Jednym z najmniejszych. Wymieniał 1500 wydarzeń kulturalnych w samym 2010 roku, wydanie 33 książek, wystawienie pięciu spektakli teatralnych, zorganizowanie 45 koncertów i pokazanie 170 filmów.

To prawda, "Krytyka Polityczna" z roku na rok rośnie w siłę, a zawdzięcza to w znacznej mierze publicznym pieniądzom. Przed kilkoma dniami falę komentarzy wywołała informacja o przekazaniu przez stołeczny ratusz na różne akcje "Krytyki" 475 000 złotych od 2008 roku. To nie cała pomoc, jakiej władze Warszawy udzieliły antyestablishmentowej lewicy. Największym wsparciem jest preferencyjna stawka czynszu, jaki organizacja Sierakowskiego płaci za wynajem lokalu w najatrakcyjniejszym punkcie stolicy, u zbiegu Nowego Światu i Świętokrzyskiej. Miasto zadowala się jedynie 12 zł od metra kwadratowego, co w przeliczeniu na całe Centrum Kultury "Nowy Wspaniały Świat" daje dziesiątki tysięcy złotych oszczędności miesięcznie (w porównaniu ze stawkami rynkowymi).
Dziennikarze ustalili, że najhojniejsze wsparcie lewacka organizacja znajduje w resorcie Bogdana Zdrojewskiego.

W sumie przez całą kadencję ministerstwo kultury dofinansowało przedsięwzięcia "Krytyki politycznej" kwotą 1 272 361 zł (w dużej części poprzez podległy resortowi Instytut Książki). Wobec tych sum kuriozalnie brzmi ubiegłotygodniowa wypowiedź rzecznika ministerstwa, który stwierdził, że "Krytyki Politycznej" resort nie dotuje...

Wiadomo też, że resort pracy i polityki społecznej w ramach Funduszu Inicjatyw Obywatelskich w 2007 roku przekazał 57 700 zł, a dwa lata później 230 400. Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego dotują też ministerstwa nauki oraz edukacji.

Do tego dochodzą dotacje od instytucji filmowych, samorządów, innych struktur. Zawsze są to dziesiątki tysięcy na poszczególne przedsięwzięcia. W sumie - miliony. Ale to zapewne tylko część, bo do większości danych nie ma dostępu.

Aha, zapomnielibyśmy: Platforma Obywatelska to partia konserwatywna, chadecka, jest w niej wielu ludzi dumnych z wierności tradycji i kulturze chrześcijańskiej. Są nawet biskupi zaprzyjaźnieni z tą formacją. A finansowanie radykalnej lewicy, wydającej m.in. Lenina i Marksa, promującej hasła wrogie Kościołowi?

Zapewne nie słyszeli.

gim, więcej: Uważam Rze

źródło: http://wpolityce.pl/wydarzenia/18485-uwazam-rze-wszyscy-mamy-udzial-w-propagandowym-sukcesie-krytyki-politycznej-pracujemy-na-niego-placac-podatki





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.