WOJNA, KTÓRĄ WŁAŚNIE PRZEGRALIŚMY cz. 13 - Debaty o Polsce
data:14 grudnia 2013     Redaktor: ArekN

 
Przedstawiamy Państwu trzynastą, ostatnią część tekstu autorstwa Jana Kowalskiego. Czy Konfederacja Wolnych Polaków jest w stanie podźwignąć Polskę z zapaści? Cały czas jest nadzieja.
 
Doskonale opisany okres transformacji ustrojowej, zawłaszczenie majątku, rola współczesnych polskich ekonomistów, geneza olbrzymiego rozwarstwienia społecznegi i postępującej pauperyzacji- wszystko to pozwoli czytelnikowi zrozumieć, dlaczego okres od 1989 roku przyniósł tak wiele rozczarowań a Polska jest krajem, w którym dobrze żyje się tylko nielicznym. Autor formułuje również program naprawy państwa- od finansów, poprzez system wyborczy aż do sądownictwa. Nie wszystko jest stracone- przyszłośc zależy jednak od nas samych.

 
 
 

IV. 5. Konfederacja Wolnych Polaków.

 

Najpierw chwila refleksji. Zmarnowaliśmy 23 lata, a czasu pozostało coraz mniej. Niemcy uzyskały ogromną przewagę w Europie. Rosja kończy przegrupowanie swoich sił i nawet jeśli nie podniesie się do statusu mocarstwa, zawsze może być zapleczem surowcowym i militarnym dla Niemiec. (Przynajmniej w części europejskiej, bo Azja równie dobrze może przypaść Chinom.) W obliczu dwóch tak ogromnych potęg Polska stworzyła jak do tej pory jedynie iluzję państwa. Iluzję, która ostatecznie rozwiała się 10 kwietnia 2010 roku razem ze smoleńską mgłą. Zatem, skoro nie mamy nic do stracenia a wiele do zyskania, bierzmy się do roboty. Naród polski miłujący wolność jak żaden inny zasługuje na państwo strukturalnie oparte o wolność, wolność jaką otrzymaliśmy od Pana Boga.

 

Piszę o tym z jednego względu. Jako miarę patriotyzmu przedstawia się bardzo często postawę Józefa Piłsudskiego, twierdząc że dla Polski gotów był paktować nawet z diabłem. Na tym właśnie polega najpierw intelektualna, a potem życiowa pułapka wielu patriotów. Ręka w rękę z diabłem na pewno nie wywalczymy wolnej Polski, bo tak wywalczona Polska będzie piekłem. Piszę to do wszystkich, którzy uważają że mogą być dobrymi Polakami głosząc szczytne hasła, a nie mają Boga w sercu i nie przestrzegają Jego przykazań. Nawołują innych do poświęceń, a siebie przedstawiają do zaszczytów i stanowisk, najlepiej unijnych. Rzeczpospolita była wielka, gdy była gwarantem wolności dla ludzi i ludów ją zamieszkujących. Jeśli chcemy odzyskać Polskę to dla zwykłych ludzi, ledwie wiążących koniec z końcem lub chwilowo emigrujących za chlebem. Dla tych, którzy chcą żyć własnym życiem, a nawet słuchają disco polo. Jeżeli zwykłym Polakom zaproponujemy lepsze życie w Polsce, a nie za granicą – zwyciężymy.

 

Prawdziwa wiara w Boga zmienia nasze widzenie rzeczywistości. Poszerza je z życia jedynie doczesnego na wieczność. Tak pojmując rzeczywistość, służąc Bogu i bliźnim, nie straszne już nam są chwilowe niepowodzenia, cierpienia czy brak natychmiastowej realizacji naszych pragnień. I brak wyniesienia na cokoły jeszcze przed śmiercią. Służąc Bogu i bliźnim, żyjącym obok nas Polakom - zwyciężymy. I spotkamy się w Wolnej Ojczyźnie, jeśli nie tej doczesnej, to w Niebieskiej. Chrześcijaństwo jest największym społecznym osiągnięciem człowieka jako jednostki i jako zbiorowości. Jest dane przez Boga, który objawił się nam w postaci Jezusa Chrystusa z pierwszą i najważniejszą społeczną zasadą - przykazaniem miłości bliźniego. Skoro zatem dążymy do budowy państwa, społeczeństwa i narodu według zasad wiary chrześcijańskiej, nie odtrącajmy i nie potępiajmy wszystkich tych, którzy chcą nam pomóc pomimo braku deklaratywnej wiary. I módlmy się za tych, którzy nam przeszkadzają, bo mamy nadzieję chwilowo służą złu, przeciwko Bogu i człowiekowi.

 

To brak wiary w życie wieczne i perspektywa zawężona jedynie do tu i teraz pozwoliły elicie opozycyjnej do podpisania paktu Okrągłego Stołu. A potem do ustawiania się tu i teraz, siebie i swoich dzieci. Wbrew interesom zwykłych ludzi. A ile było przy tym pięknych słówek. Nawiązania do patriotyzmu, do obowiązku i do konieczności wyrzeczeń. Oszust może wszystko powiedzieć i wszystko obiecać, bo wie że niczego nie dotrzyma. Zwykli Polacy zbyt często byli oszukiwani przy pomocy pięknych słówek. I nie dziwmy się, że nie chcą słuchać kolejnych proroków, którzy obiecują jedno, że ich urządzą jak tylko zostaną wybrani. Wystarczającą ilość razy zostaliśmy urządzeni czyli załatwieni na cacy. Dlatego dosyć już pięknych słówek, które kolejne kliki polityczne mają czelność nazywać programem. A które służą jedynie oszukaniu wyborców, żeby dorwać się do żłobu.

 

Po przedstawieniu głównych założeń naszego programu, czas wymienić naszych naturalnych zwolenników, nawet jeszcze nieświadomych.

 

  1. Przedsiębiorcy, mali, średni i duzi, którzy rozwinęli własne firmy pracą i pomysłem, a zaczynali również jako mali. Niszczeni od co najmniej 1993 roku przez III RP w ramach walki z niezależnym od Systemu kapitałem. Oczywiście do grupy przedsiębiorców nie wliczam tzw. elity polskiego biznesu czyli uwłaszczonych na majątku narodowym byłych komunistów. Nie są oni solą ziemi ale słupami systemu Okrągłego Stołu.

  2. Drobni rolnicy, najbardziej obok drobnych przedsiębiorców niszczona grupa społeczna w Polsce. Niszczona podobnie w systemowy sposób z wyznaczonym celem likwidacji półtora miliona gospodarstw bez wskazania innego miejsca uzyskiwania dochodów czy wręcz przeżycia. Po zniszczeniu drobnej produkcji rolnej w interesie rolnictwa obcych państw i rozmaitych polskich Stokłosów, ceny produktów rolno-spożywczych oczywiście wzrosną.

  3. Pracownicy, w 75% zatrudnieni w małych i średnich przedsiębiorstwach. Upadek przedsiębiorstw oznacza automatyczne bezrobocie dla zatrudnionych w nich osób. Dawny antagonizm z czasów komunizmu, my robotnicy i jeden wielki przedsiębiorca państwo, powinien być jak najszybciej zapomniany. Obecnie zdecydowana większość pracowników i przedsiębiorców jedzie na tym samym wózku i czas to wreszcie zrozumieć. Oczywiście funkcjonariusze Systemu robią wszystko, żeby taki antagonizm podsycać.

  4. Nauczyciele szkolni i akademiccy. Zapaść państwa polskiego generuje nie tylko nędzę i bezrobocie, ale również stały odpływ polskiej młodzieży za granicę. Drastyczny spadek liczby studentów i uczniów spowoduje w szybkim tempie zamykanie szkół, nie tylko podstawowych ale i wyższych, a zatem wzrost bezrobocia i obniżki płac dla was.

  5. Przedstawiciele wolnych zawodów – lekarze, prawnicy. Kogo będziecie leczyć i komu będziecie doradzać, gdy prawie wszyscy wyjadą a ci co zostaną nie będą mieli dla was pieniędzy.

  6. Studenci. Nie macie wiele do stracenia. Zawsze możecie wyjechać, ale czy nie jest to kusząca perspektywa ustawić się tu i teraz, w Polsce gdzie macie więcej znajomych i więcej możliwości robienia ciekawych rzeczy. Nie szkoda tych melanży ? Z górą kasy wszędzie za granicą będziecie czuć się jak goście a nie zmywaki.

  7. Emeryci. Liczymy na was. Nareszcie macie czas, żeby po oderwaniu się od zajęć i trosk zawodowych zrobić coś bezinteresownego dla pomyślności waszych wnuków.

  8. Emigranci. Skala obecnej emigracji jeśli miałaby mieć charakter trwały jest przerażająca. Przy takim odpływie młodej krwi trwała zapaść państwa jest nieunikniona. Jest ona wynikiem umowy aktualnie (od ’89) rządzących z Zachodem: transfer kapitału za transfer taniej siły roboczej. Nie wiedziałbym nic o takiej umowie, gdyby nie wypowiedź otwartym tekstem reprezentanta Biznes Center Club w Polskim Radiu. Nie dziwi zatem skuteczne odstraszenie po roku 89-tym Polonii, która przebywała za granicą w dużej mierze ze względów nie materialnych, ale politycznych. Sztandarowym przykładem takiego zachowania było „wyślizganie” Barbary Piaseckiej-Johnsson z zakupu Stoczni Gdańskiej. A trzeba pamiętać, że jej wkład w finansowanie Solidarności był bardzo duży. Dzieci i wnuki komunistów przywiezionych na sowieckich czołgach, którzy przepędzili z Polski elitę II Rzeczypospolitej nie mogły pozwolić teraz na jej powrót. To oni mieli rządzić III RP i rządzą, z jakim skutkiem widzimy. Poza Czechami, drugim państwem któremu udało się nie popaść w postkomunizm jest Estonia. Sukces ten zawdzięcza Estonia głównie reemigrantom, którzy zaproszeni przez władze państwa czynnie włączyli się w jego odbudowę. Emigranci, natychmiast zaprosimy was do odbudowy państwa polskiego.

  9. Rodzice zatroskani przyszłością dzieci. Obecny system skazuje wasze dzieci na trwałe bezrobocie i ucieczkę z Polski. Nawet za komuny nie chciało tyle osób emigrować co obecnie. Jeśli nie chcecie uczyć się języków obcych, żeby za parę lat pogadać na skajpie z waszymi wnukami, musicie pomóc w budowie naszej V Rzeczypospolitej.

  10. Na koniec najtrudniejsza grupa – przedstawiciele obozu obecnej władzy. Pismo Święte potrafi wszystko wyjaśnić, dlatego posłużę się nim. Józef z Arymatei, był zamożnym człowiekiem, członkiem Sanhedrynu, najwyższej władzy żydowskiej, która skazała Jezusa Nazarejczyka na śmierć. Ale jak również z Pisma Świętego wiemy, był ukrytym zwolennikiem Jezusa i człowiekiem, który odstąpił mu swój grób. Nie wierzę, że w obecnym obozie władzy, rzeczywistej władzy, nie ma ludzi światłych, którzy obserwują bankructwo systemu Okrągłego Stołu. Miał im zapewnić bogactwo, bezpieczeństwo i długie szczęśliwe życie dla nich samych i ich potomków. Spowodował ruinę państwa polskiego, z którego będą uciekały także ich dzieci. Dlatego najwyższy czas oprzytomnieć. Nikt wam już niczego nie odbierze, dlatego poprzyjcie budowę V Rzeczypospolitej, państwa którego nie będziecie się wstydzić. W innym wypadku skończycie jak murzyńscy kacykowie, z których będzie się natrząsał nie tylko Zachód, ale i Wschód.

 

 

Jeśli kogoś nie wymieniłem, to przez nieuwagę, niech się nie obraża tylko czym prędzej do nas dołącza. Konfederacja Wolnych Polaków jest otwarta na wszystkich, którzy nie chcą żeby Polska była zawłaszczona przez jakąkolwiek sitwę. Dla tych, którzy nie chcą być cynicznie wykorzystywani i okradani z życiowych szans przez klikę politycznych hochsztaplerów. Polska musi być nasza i będzie. To będzie Polska Wolnych Polaków, w której każdy będzie mógł robić co chce, oczywiście w granicach rozsądku i obowiązującego prawa. I będzie mógł liczyć na wsparcie ze strony państwa zamiast uważać na kłody rzucane pod nogi, jak to jest obecnie. Tylko taka Polska, zorganizowana w nowoczesny sposób z wykorzystaniem naturalnych cech narodowych, oparta o sprawdzony fundament chrześcijaństwa, może na stałe zaistnieć jako wielkie państwo w Europie.

 

Budowa naszej Polski, V Rzeczypospolitej nie będzie przeciw komukolwiek. Nie będzie zagrożeniem dla żadnego Polaka chcącego normalnie i zgodnie z naszym systemem wartości żyć we wspólnej ojczyźnie. Nie będzie też zagrożeniem dla żadnego obywatela obcego państwa lub innego państwa. V Rzeczpospolita będzie miłującym pokój i handel państwem wolnych obywateli. Nie unikniemy oczywiście nienawiści ze strony wrogów wolności i Boga. Będziemy się modlić za ich nawrócenie i będziemy popierać wszelkie wolnościowe ruchy wewnątrz tych państw. Jako samotna wyspa wolności nie ostaniemy się na morzu wzburzonym od chęci zniewolenia swoich obywateli i innych państw. Mam nadzieję, że staniemy się przykładem dla naszych sąsiadów. Zamiast podporządkowywania się władcom czyniącym z nich niewolników chorych żądz, w pierwszym rzędzie dążących do zniszczenia nas – wolnych Polaków, zmienią swoje rządy na podobne do naszych. Bo w końcu jakaż to miara sukcesu człowieka gnać do przodu z frontem i nie oglądać się w tym, bo z tyłu biegnie formalnie nasz współobywatel z odbezpieczonym naganem i również nie ogląda się za siebie? I jakiż to nasz indywidualny sukces marznąc na froncie wschodnim lub zachodnim z dala od rodziny dla realizacji chorych pomysłów wariatów? Albo tak jak to jest współcześnie być we własnym państwie dumnym niewolnikiem?

 

Konfederacje w dawnej Polsce były zawiązywane dla ratowania ojczyzny w sytuacji, gdy inne formy debaty publicznej nie mogły już pomóc. Nie były występkiem przeciwko państwu utożsamianemu w dużej mierze z królem. Wbrew przeciwnie, czekano żeby król poparł postulaty konfederacji. Nasza Konfederacja Wolnych Polaków również nie będzie występkiem przeciwko państwu. Wręcz przeciwnie będzie szansą na odbudowę Polski jako sprawnego i silnego państwa. Nie ma tu miejsca, w tekście publicystycznym, na przedstawienie struktury Konfederacji. Jednak jej naczelną zasadą działania zewnętrznego i współdziałania wewnętrznego będzie to, co już w przeszłości zapewniło Polakom sukces. Tak w przypadku ruchu szlacheckiego, jak i cywilnej wojnie w zaborze pruskim, a nawet tej chwilowej jak było w przypadku Pierwszej Solidarności. Tą naczelną zasadą będzie sieciowość i terytorialność naszego społecznego ruchu. Współdziałanie wszystkich grup społecznych, które wymieniłem powyżej w imię wspólnego dobra. Dobra, które będzie oznaczać korzyść dla każdej z tych grup z osobna i dla wszystkich jako całości. Synergii, dzięki której Rzeczpospolita rozkwitnie jako państwo wolnych i zamożnych obywateli.






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.