Natalia Panchenko :
"Nie wiedzieliśmy kiedy to się stanie, ale tak naprawdę każdy z nas zdawał sobie sprawę, że trzeba walczyć. Mamy od trzech lat nowego prezydenta, teraz mija czwarty rok (jego prezydentury – przyp .red.) i widać że się nie sprawdza. Sposób,
w który rządzi na Ukrainie obywatelom nie odpowiada. W tym roku mieliśmy na Ukrainie już kilka innych Majdanów – podatkowy i kilka jeszcze innych strajków.
W pewnym momencie to musiało wybuchnąć, społeczeństwo było doprowadzone do takiego stanu, że nie było wyjścia (…)
Jak tylko zobaczyliśmy co się dzieje, zaczęliśmy robić swoje. W Kijowie ludzie natychmiast wyszli na Majdan. My, będąc tutaj w Warszawie i nie mając możliwości tam pojechania, od razu pierwszego dnia kiedy w Kijowie zaczęły się protesty, wyszliśmy pod Ambasadę Ukrainy.
Nie mieliśmy nawet czasu, żeby zastanowić się czy ktoś będzie nas wspierał. Ale, gdy zobaczyliśmy po kilku dniach ile tak naprawdę osób i różnych państw nas wspiera, byłam osobiście zaskoczona, jesteśmy za to bardzo wdzięczni. Dla nas jest to bardzo ważne.Bo przede wszystkim nie nie czujemy sami, widzimy, że to co robimy, ma naprawdę sens.”
Maksym Sveżhentsev:
„Nikt nie spodziewał się nowej rewolucji. Nie jest to powtórka Pomarańczowej Rewolucji. To jest całkowicie inne wydarzenie . Dzisiaj jest to bunt młodzieży. Ludzie teraz wychodzą na ulice ponieważ przez ostatnie pół roku mieli nadzieję
że będą zmiany. Ale widzimy, że teraz tych zmian nie ma, że Janukowycz oszukał wszystkich i jest na to reakcja (…)
Będziemy walczyć do końca. Czasami dziennikarze nie do końca rozumieją sytuacji na Ukrainie np. tego, że ataki na administrację prezydenta były prowokacją,
a polscy dziennikarze nie zawsze wiedzieli o tym.”
Jadwiga Chmielowska z kolei przypomniała, że Ukraińcy przez bardzo długi czas walczyli o niezależność , o „Samoistną Ukrainę”. Zwracając uwagę, że na Ukrainie miały miejsce w sumie trzy głody (1921/22, początek lat. 30 i 1946/47 r. ) podkreśliła, że dla Ukraińców cała końcówka XX wieku była walką o niepodległość.
„W sowieckich łagrach siedziały nie tylko osoby, które podejmowały walkę podczas II wojny światowej, ale również te, które urodziły się w 50. latach. Jak np. Oleś Szewczenko. Za jakąkolwiek miłość do Ojczyzny ludzie ponosili niesamowite koszty, w Ukraińcach cały czas drzemała nadzieja, że będą niepodległym krajem” – mówiła Jadwiga Chmielowska, dodając:
„Nie jesteśmy zachwyceni tym, co dzieje się w UE, ale widmo podpisania unii celnej z Moskalami jest jeszcze większą tragedią”.
Zapraszamy do wysłuchania audycji!: www.radiownet.pl