(…)
Uczestnicy spotkania obejrzeli fragmenty filmu “Krzyż”, który jest zapisem tego, co działo się pod Pałacem Prezydenckim po katastrofie smoleńskiej w związku z ustawionym tam krzyżem. Zebrani w klasztorze dominikanów mogli zobaczyć m.in. rozbawionych, młodych ludzi, którzy śmieją się z tzw. “obrońców krzyża”. Na niektórych ujęciach pojawił się transparent z hasłem “mohery na stos”, krzyż uformowany z puszek po znanym piwie i młodzi ludzie śmiejący się z żartów o “ciepłym Lechu”. Te wszystkie obrazy były punktem wyjścia do postawienia jednoznacznej diagnozy:
- Mamy do czynienia z utratą suwerenności naszego państwa – tłumaczyła Ewa Stankiewicz. – To jest szyderstwo ze śmierci prezydenta państwa, który jest na służbie i który ginie w niewyjaśnionych okolicznościach na terenie obcego mocarstwa, które współcześnie, wielokrotnie dokonywało zamachów terrorystycznych (…)
Zmanipulowani, młodzi ludzie i inne zagrożenia
Zdaniem Stankiewicz pod Pałacem Prezydenckim po katastrofie smoleńskiej doszło do starcia cywilizacji. Z jednej strony była to cywilizacja chrześcijańska a z drugiej grupa zmanipulowanych, młodych ludzi.
“To właśnie wychowanie i mentalność młodych ludzi jest dziś największym zagrożeniem dla Polski – (…)
Dziś nie zmusza się ich do zastanowienia nad tym czym jest wolność i czy kraj jest suwerenny. Dlatego taki człowiek jest przekonany, że żyje w wolnym kraju nawet jeśli wszystko dookoła temu przeczy, łącznie z tym, że suwerenny kraj nie oddaje śledztwa w sprawie śmierci swojego prezydenta obcemu mocarstwu”
Na liście zagrożeń pojawiły się też: brak odwoływania się do zdrowego rozsądku, brak odwagi, dzielenie ludzi (ze względu na to na jaką partię głosują na “światłych z wielkich miast” i “ciemniaków i oszołomów”), przekonanie, że patriotyzm to coś “przestarzałego dla dziadków”, brak wiedzy o historii Polski, wywoływanie bierności i brak praworządności.
(…)
Spotkanie zakończyło się krótką modlitwą.
Tekst całość: kurierlubelski.pl