Szczyt klimatyczny - kompromitacja!
data:23 listopada 2013 Redaktor: husarz
Organizacji szczytu klimatycznego w Warszawie od początku towarzyszyły kontrowersje. O wyborze stolicy na miejsce obrad osobiście zdecydował Donald Tusk, choć można było, z powodu zaplanowanych uroczystości związanych ze Świętem Niepodległości, zorganizować konferencję w innym polskim mieście. Premier się uparł. Czy chodziło o konfrontację z antyglobalistami, zastraszenie uczestników Marszu Niepodległości, czy o wzniecenie konfliktów społecznych? Stawka wydawała się wysoka. Gra Tuska okazała się blefem. W trakcie szczytu zdymisjonował ministra środowiska Marcina Korolca, który miał być głównym negocjatorem polskiej strony.
Fakt ten zgodnie skomentowali uczestnicy szczytu - kompromitacja! Europejscy politycy nie kryją zażenowoania i zaskoczenia. Nie wiedzą jakie pełnomocnictwa ma obecnie minister środowiska Marcin Karolec.
"- To najważniejsze pytanie do Donalda Tuska. Do Warszawy przyjeżdżają na negocjacje głowy państw, a mają rozmawiać z człowiekiem, który właśnie został zdymisjonowany. To ośmiesza Polskę i jest skandalem skali światowej"
- komentuje wydarzenie dla niezalezna.pl były minister środowiska w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, Jan Szyszko:
Na problem zwróciły już uwagę światowe media. "Odejście Marcina Korolca ze stanowiska ministra środowiska osłabia pozycję Polski w negocjacjach klimatycznych" - pisze stanowczo Reuters. Według rozmówców agencji, Korolec jako przewodniczący COP bez rządowej teki ma mniejszy autorytet w oczach przedstawicieli innych krajów. Według agencji odwołanie Korolca rodzi pytania o pozycję Polski w negocjacjach na trwającym nadal szczycie klimatycznym.
Prof. Mariusz-Orion Jędrysek, poseł PiS i wiceprzewodniczący sejmowej komisji środowiska przypomniał że Marcin Karolec ma być europejskim urzędnikiem, dbającym o interesy Polski przez cały rok. Teraz jego pozycja została zredukowna niemalże do zera.
"- Przecież jako Prezydentowi 19 Konferencji Stron Konwencji Klimatycznej wielcy tego świata zależni byli od polskiego ministra środowiska. Kłaniali, zabiegali - teraz go ignorują, ignorują Polskę. Najważniejszy urząd na świecie z obejmowanych obecnie przez reprezentanta z Polski zostaje usunięty przez rząd w Polsce."
- mówi Prof. Mariusz-Orion Jędrysek
Tusk wykorzystał szczyt kliematyczny instrumentalnie do walki z Polakami, chcącymi uczcić Święto Niepodległości. NIe miał żadnej strategii na obronę naszych interesów na arenie międzynarodowej. Zdeprecjonował naszą pozycję dymisjonując głównego negocjatora (zwyczjowo ministra pełniącego taką funkcję nie dysmisjionuje się nawet w przypadku zmiany władzy w kraju).
W związku z tym nasuwa się pytanie: Czyje interesy reprezentuje Tusk? Bo na pewno nie polskie.