Niemieckie manipulacje ws. polskiego węgla i CO2
data:20 listopada 2013     Redaktor: AK

Niemieckie media, politycy i ekolodzy ochoczo atakują Polskę za to, że w swoim miksie energetycznym ma zbyt dużo węgla i emituje dużo CO2. Wielka jednak szkoda, że zapominają przy tym dodać, że Niemcy zużywają więcej węgla niż Polska i emitują więcej CO2, w dodatku emisja gazów cieplarnianych w Niemczech rośnie, podczas gdy w Polsce maleje.

 
Z okazji konferencji klimatycznej ONZ, która 11 listopada rozpoczęła się w Warszawie, z wielu krajów płyną słowa oburzenia na Polskę, która przedstawiana jest niemal jako główny sprawca zmian klimatycznych ponieważ nie zamierza rezygnować ze stosowania węgla w energetyce. Znaczący udział w tej fali oburzenia i protestu mają politycy, dziennikarze i ekolodzy z Niemiec. Uzasadniona krytyka nie zaszkodzi, problem jednak jest - i to spory - wtedy, kiedy krytykanci Polski zapominają o wielu ważnych, lecz dla nich niewygodnych, faktach. A fakty są takie, że Niemcy zużywają znacznie więcej węgla i emitują znacznie więcej CO2 niż Polska.


Emisja CO2
 

Z danych Międzynarodowej Agencji Energi (IEA) wynika, że w roku 2010 emisja CO2 na głowę statystycznego mieszkańca w Niemczech wynosiła 9,32 tony a w Polsce 7,99. Średnia unijna wynosiła 7,29 tony CO2 na głowę mieszkańca. 
 
 
Z kolei z informacji podawanych przez Central Europe Energy Partners (CEEP), które powołuje się na Joint Research Centre (JRC) wynika, że w 2011 r. w Niemczech emisja CO2 na głowę mieszkańca wynosiła 9,9 tony, w Polsce 9,10 tony, podczas gdy średnia unijna wynosiła 7,5 tony.


Okazuje się więc, że Niemcy, które są często stawiane jako wzór przemian energetycznych, emitują więcej CO2 niż Polska, która jest postrzegana jako główny truciciel. Co gorsza, mimo szumnych deklaracji troski o środowisko, emisje CO2 w Niemczech rosną. W 2012 r. Niemcy wyemitowały o 2 proc. więcej tego gazu cieplarnianego niż w 2011 r. Również w 2013 r. emisja wzrasta - z wstępnych szacunków niemieckiego rządu wynika że wzrośnie w br. o około 20 mln ton.


Tymczasem w Polsce, tak ostro krytykowanej przez niemiecką prasę emisje CO2 spadają. W 2012 r. zmniejszyły się o ponad 5 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Jak przypominała na rozpoczęciu konferencji COP 19 w Warszawie wiceminister środowiska Beata Jaczewska, od 1988 r. Polska obniżyła emisje CO2 o 30 proc. podczas gdy średnia dla 15 krajów "starej UE" jedynie wynosi 15 proc.
 
 
Węgiel brunatny


Z danych Euracoal (Europejskiego Stowarzyszenia Węgla Kamiennego i Brunatnego) wynika, że produkcja węgla brunatnego w Niemczech w 2012 r. wyniosła 185,4 mln ton., co stanowiło spory wzrost w porównaniu z rokiem 2011, kiedy wydobycie było na poziomie 176,5 mln ton. W tym roku wydobycie nieznacznie maleje. W pierwszym półroczu 2013 r. w Niemczech wydobyto 90,0 mln ton węgla brunatnego, podczas gdy w tym samym okresie roku 2012 było to 92,6 mln ton.


A teraz Polska. W roku 2012 w naszym kraju wydobyto 64,2 mln ton węgla brunatnego, a w 2011 roku 62,8 mln ton. W okresie pierwszych 6 miesięcy br. w Polsce wydobycie węgla brunatnego było na poziomie 32,6 mln ton., podczas gdy rok wcześniej wyniosło ono 32,7 ml ton. Oznacza to, w niedużym zaokrągleniu, że Niemcy wydobywają prawie trzy razy tyle węgla brunatnego co Polska.


Węgiel kamienny


Wydobycie węgla kamiennego w Niemczech w roku 2012 wyniosło 11,6 mln ton i był to spadek w porównaniu z rokiem 2011, kiedy wydobycie wyniosło 13 mln ton.


W pierwszym półroczu tego roku wydobycie węgla kamiennego za Odrą wyniosło 5,2 mln ton, a rok wcześniej było to 6,8 mln ton. Produkcja węgla kamiennego w Niemczech jest znacznie mniejsza niż w Polsce.


W ubiegłym roku w Polsce wydobyto 78,1 mln ton węgla kamiennego, podczas gdy w roku 2011 było to 75,7 mln ton. Pierwsze półrocze 2013 r. zakończyło się wydobyciem 37,7 mln ton węgla kamiennego, a w tym samym okresie roku 2012 wyniosło ono 38,7 mln ton.


Choć własna produkcja węgla kamiennego Niemiec jest w porównaniu z Polską niewielka, to trzeba przy tym zaznaczyć, że w całym 2012 r. Niemcy zaimportowali aż 43 mln ton węgla kamiennego, podczas gdy rok wcześniej było to 42,9 mln ton. (import węgla do Polski w ub.r. wyniósł 10,1 mln ton).


Przeważająca ilość niemieckiego importu węgla to węgiel energetyczny - w roku 2012 było to 33,4 mln ton, podczas gdy węgla koksowego sprowadzono do Niemiec 9,6 mln ton. Bardzo zbliżone wielkości były w roku 2011. W roku 2013 Niemcy zwiększają import węgla kamiennego. W pierwszym półroczu Niemcy sprowadzili 24,1 mln ton węgla (rok wcześniej w tym okresie było to 20,8 mln ton) z czego 18,9 mln ton to węgiel energetyczny (rok wcześniej to było 16 mln ton).


Import węgla do Polski w pierwszym półroczu 2013 r. był na takim samym poziomie co rok wcześniej i wyniósł 4,6 mln ton, choć zmalała - z 3,9 do 3,5 mln ton - ilość węgla energetycznego a wzrosła - z 0,7 do 1,1 mln ton - ilość węgla koksowego.
 
 
Produkcja energii elektrycznej


Patrząc tylko na strukturę paliw do produkcji energii elektrycznej, Polska z 88 proc. udziałem węgla (węgiel kamienny i brunatny razem) źle wygląda na tle Niemiec, które mają ten udział na poziomie ok. 44,2 proc. Różnica jest duża. Jednak zamiast pasjonować się procentowym składem miksu energetycznego, lepiej popatrzeć na wielkość produkcji energii z poszczególnych źródeł. A ta może wielu zaskoczyć.


Otóż jak podaje niemiecki Federalny Urząd Statystyczny, z węgla brunatnego w Niemczech w 2012 r. wyprodukowano 161,1 TWh energii - czyli więcej niż w tym roku wyprodukowano energii w Polsce wliczając wszystkie źródła (z danych PSE wynika, że było to 159,8 TWh). Dużą nieuwagą byłoby oczywiście pominięcie produkcji energii z węgla kamiennego, która w Niemczech w 2012 r. wyniosła 116,1 TWh. Wynika z tego, że w 2012 r. w Niemczech z węgla łącznie wyprodukowano 277,2 TWh energii.


Jak podają PSE, w 2012 r. w Polsce elektrownie zawodowe na węglu brunatnym wyprodukowały 55,5 TWh, a elektrownie zawodowe na węglu kamiennym 84,4 TWh. Łącznie daje to 139,9 TWh - czyli blisko dwukrotnie mniej niż w Niemczech!


Ponad to w Niemczech produkcja energii elektrycznej z węgla ciągle rośnie. Jak podaje niemiecka telewizja publiczna obecnie w trakcie budowy w tym kraju jest 15 bloków energetycznych opalanych węglem - znacznie więcej niż w Polsce.


Podsumowując te wszystkie fakty jasno widać, że Niemcy produkują znacznie więcej energii z węgla niż Polska. Niemcy jako kraj emitują znacznie więcej CO2 niż Polska, tak samo w przeliczeniu na jednego mieszkańca emisja CO2 w Niemczech jest większa niż w Polsce. W tym świetle jasno widać, że stawianie Polski jako głównego unijnego winowajcę zmian klimatycznych jest nieuzasadnione.
 
 
Za: wnp.pl





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.