A jeśli wszyscy poza nim akceptują kłamstwo narzucone przez Partię - i powtarzają je również wszystkie dokumenty - wówczas wchodzi ono do historii i staje się prawdą. “Kto rządzi przeszłością - głosił jeden ze sloganów Partii - w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość”.
George Orwell Rok 1984
Ten kto sam nie był na Marszu Niepodległości z całą pewnością nie dowie się z reżimowych mediów jaki był naprawdę i co się wydarzyło.
Cokolwiek przyniesie nam dzień jutrzejszy, będzie on naznaczony fatalnym ustępstwem wobec reżimu. Fatalnym również dlatego, że decyzja o przeniesieniu obchodów jest głęboko sprzeczna z samą ideą świętowania wydarzeń z 1918 roku. Ten dzień ma być powodem do dumy i szczególnego manifestowania polskości. Ma nam przypominać, że Polaków stać na niepodległość – ale tylko wówczas, gdy nie szczędzą ofiar, są zdolni do walki, nie rezygnują i nie cofają się przed wrogiem.
Terasa Bochwic na swoim blogu cytuje opinie blogera Marco.con Co do złotego medalu dla PiS i Jarosława Kaczyńskiego to radziłbym zachować wstrzemięźliwość.
O Krakowie w mediach nic się prawie nie mówi a młodzież została bezpowrotnie stracona dla PiS.
Finito z marzeniami o przejęciu władzy. Bez poparcia Ruchu Narodowego.[3]
Na stronie Solidarnych 2010 jest doskonała dokumentacja działań prowokatorów: http://solidarni2010.pl/16822-prowokacje-policyjne-i-z-udzialem-zamaskowanych-sprawcow.html .
Przykłady z historii. Przykład pierwszy:
Tego ranka miało miejsce jeszcze jedno dziwne zdarzenie. Nieopodal przystanku Gdynia Stocznia grupa kilkudziesięciu ludzi zatrzymała jadący od strony Dworca Głównego pociąg osobowy. Zażądali ropy i pobili maszynistę. Ich przywódca uzbrojony był w milicyjną pałkę i pistolet, z którego stojąc na lokomotywie – strzelił kilka razy w kierunku stojących za przystankiem żołnierzy. Po chwili napastnicy uciekli. Kto spośród robotników mógł mieć wówczas broń palną? A może tajemniczym prowokatorom chodziło o stworzenie takiego wrażenia wśród wojskowych, aby tym łatwiej przychodziło im strzelanie do idących do pracy, bezbronnych ludzi[4].
Przykład drugi: Inaczej działały peerelowskie tajne służby w 1968 roku w Warszawie.
Jak skuteczne były SB i MO, pacyfikujące Politechnikę Warszawską w czasie zajść 1968 roku pokazują akta znalezione przez nas w IPN. Wynika z nich, że różnie można kreować sytuację w zależności od zapotrzebowania sterujących; albo w kierunku krwawych zamieszek, albo pokojowego rozproszenia demonstrantów i strajkujących.
Psychologia prowokacji występuje w zupełnie podobnych objawach u oficerów policji, którzy ją organizują, jak u agentów, którzy ją uprawiają. Jest to psychologia jakiegoś wyżywania się w zdradzie[7]
Dwa słowa na koniec.
Jeśli organizatorzy Marszu nie zaproponują jakiegoś pomysłu na radzenie sobie z terroryzmem medialnym, którego są obiektem cel i idea Marszu oraz sprawa Niepodległości może być poważnie osłabione.
Pozwalamy sobie, jako przyczynek do dyskusji przypomnieć nasz artykuł dotyczący tego problemu: http://solidarni2010.pl/16654-terroryzm-medialny-odpowiedz.html i jeszcze: http://solidarni2010.pl/14738-jak-uwolnic-sie-od-mediow-iii-rp.html
[4] PIOTR BRZEZIŃSKI, IPN GDAŃSKGDYŃSKI GRUDZIEŃ ’70 http://ipn.gov.pl/__data/assets/pdf_file/0009/64998/1-27434.pdf
[5] IPN_BU_01242-20_str.117-129
[6] IPN_BU_01242-20_str.117-129