
2010 - Rozmawialiśmy z uczestnikiem Marszu Niepodległości z południowej Polski, który powiedział nam o drodze powrotnej do autokaru:
"Zakończono spotkanie odśpiewaniem hymnu polskiego, pożegnano się. Kiedy wychodziliśmy, na takim dziedzińcu stało trochę policji i czekali na coś. Widać było, że ulicą Myśliwiecką na ulicę Szwoleżerów zajeżdżali policjanci i parkowali samochody. Szykowali się, ubierali i przygotowywali się do "uszczelnienia" wszystkich wyjść z Łazienek. To samo było, kiedy szliśmy ul. Myśliwiecką i Łazienkowską. Łazienkowską nadjeżdżała następna kolumna samochodów policyjnych (kilkanaście pojazdów). Być może chcą zamknąć Park Łazienkowski?"
Tak teraz wygląda lewacka instalacja - tęcza - na Placu Zbawiciela
1800 - Solidarni idą w zwartej grupie, poganiani przez policję. Od czoła pochodu biało od policyjnych kasków.
1750 - Solidarni nadal idą w Marszu. Przez dłuższy czas stali z powodu wypadku na ul. Belwederskiej. Uczestnicy śpiewają hymn Polski. W tamtym rejonie spokojnie.
1725 - jak podają media, Marsz Niepodległości został o 1642 rozwiązany przez stołeczny Ratusz. Uczestnicy jednak idą dalej.
1700 - płonie budka strażnicza przy ambasadzie Rosji. Jest tu kordon ciężko uzbrojonej policji, a za nimi straż Marszu. Zbliżają się wozy policyjne i karetka. Być może komuś jest potrzebna pomoc. Wszystko rozgrywa się na wysokości głównego wejścia do ambasady.
Nasz filmowiec, Grzegorz, został fizycznie zaatakowany przez dwóch zamaskowanych osobników, którzy mieli białe kominiarki.
1645 - Policja
Solidarni mówią: "Skręciliśmy w Spacerową. Końca ani początku pochodu nie widać. Zaczęliśmy krzyczeć do mieszkańców: Wywieście flagi! I te flagi się pojawiły w kilku oknach. Widać, że trzeba jednak ludzi trochę zachęcić".
1635 - Na Placu Unii Lubelskiej czekają armatki wodne. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Na Placu Zbawiciela płonie słynna tęcza.
1625 - Solidarni idą w zwartej grupie. W tej chwili są przed Placem Unii Lubelskiej. Zauważyliśmy znamienite osoby (np. prof. Nowaka), grupę Węgrów ze swoimi flagami.
Transparenty zwolenników "pojednania polsko-rosyjskiego"
1555 - Marsz "płynie" ulicami Warszawy. Wszystko przebiega spokojnie. Poza obrębem pochodu zdarzają się jednak prowokacje. W okolicach ul. Wilczej miały miejsce bójki. Porządku w pochodzie pilnuje straż. Policji niewiele. Jak mówią nasi rozmówcy, w centrum Warszawy widać bardzo mało flag w oknach.
1540- w bocznej uliczce jest jakaś "zadyma", jak to określił nasz kolega, ale pochód idzie dalej. W oknach przy ulicy Marszałkowskiej tylko JEDNA flaga.
1530 - Mnóstwo haseł, mnóstwo biało-czerwonych flag. Bardzo dużo młodych ludzi. Przepiękny pochód.
Czoło marszu