Warszawskie Stare Miasto zostało w latach 80. wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO jako przykład doskonałego odtworzenia historycznego centrum. Teraz ta niemająca sobie równych rekonstrukcja padnie ofiarą zachłanności i bezguścia inwestora.
Portal niezalezna.pl poinformował już paryską centralę UNESCO o planach inwestora i bulwersujących działaniach warszawskiego konserwatora. Otrzymaliśmy odpowiedź, że po naszym zgłoszeniu ta światowa organizacja zwróci się do polskich władz o wyjaśnienia w tej sprawie.
- W związku z doniesieniami prasowymi o konsultowaniu projektu budowy nowoczesnego biurowca przy ul. Podwale 1 i ul. Senatorskiej ze specjalistami z UNESCO, Polski Komitet do spraw UNESCO pragnie oświadczyć, że takich konsultacji nie było. Nowa inwestycja ma być prowadzona w granicach obszaru uznanego za Światowe Dziedzictwo UNESCO. Wyjątkowy fakt odbudowy ze zniszczeń po II wojnie światowej był bezpośrednim powodem, dla którego Stare Miasto w Warszawie zostało w 1980 roku wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa. Zgodnie z procedurami UNESCO, jedyne wiarygodne i wiążące konsultacje ze specjalistami z zakresu stosowania Konwencji UNESCO w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturalnego i naturalnego odbywają się za pośrednictwem i we współpracy z Centrum Światowego Dziedzictwa w Paryżu – czytamy w komunikacie Polskiego Komitetu ds. UNESCO.
Okazuje się również, że pozwolenie na budowę biurowca wydała matka jednego z architektów zajmującego się projektem. Na pytanie gazety, czy poinformowała przełożonych, że jej syn pracuje w firmie, powiedziała, że „nie mówiła, bo nie było takiej potrzeby"
fot. niezalezna.pl
----------------------------------------
Na zdjęciach z Pikiety Wolności Solidarnych na Placu Zamkowym po prawej stronie jest widoczne drzewo - TO TAM, na rogu ulicy i w głąb niej ma stanąć biurowiec!