15.11.2011 ok. godz. 20:00 w Polsat News (z nocną reemisją) nadano reportaż Małgorzaty Ziętkiewicz z wywiadem wnuczki Marii Curie - Skłodowskiej, panią Heleną Joliot. Reportaż ten, nie wiedzieć czemu nazywany "filmem dokumentalnym", był wielokrotnie anonsowany w programie tejże stacji jako "wyjątkowy i unikalny" gdyż... wnuczka nikomu od... 10 lat nie udzielała wywiadów i że po wielu staraniach "udało" się red. M. Ziętkiewicz nagrać wywiad co miało miejsce ok. 4 lipca tego roku.

W tym miejscu nadmieniam, iż Pani Helena Joliot i Pierre Joliot (wnuczka oraz wnuk Marii Curie - Skłodowskiej), są jednymi z wielu bohaterami filmu, jaki obecnie realizuję we Francji. Nie tylko wystąpili latem tego roku w moim filmie, ale także udostępnili możliwość filmowania posiadłości w Bretanii, ukochanego domu Marii, który "wybudowała", spędzała tam liczne wakacje, a później mieszkała do końca swoich dni.

Muszę też dodać, że po zdjęciach Państwo Joliot stwierdzili (cyt. niedosłowny), że "wreszcie nasza rozmowa do kamery miała kompletnie inny charakter niż te tysiące wywiadów, które udzielaliśmy na temat babci Marii i które były już wręcz irytujące, stąd nie chcemy już ich udzielać"....

A jaki charakter miał wywiad red. M. Ziętkiewicz pozostawiam bez komentarza i mam nadzieje, że Państwo Joliot nie zaprzestaną udzielania wywiadów na kolejne 10 lat....

Zmuszony jestem publicznie przekazać tę informację, gdyż fakt ten świadczy o typowym braku rzetelności "polskich" dziennikarzy czy "polskich" mediów. Jak dla chwały z tupetem przypisują sobie nieuzasadnione zasługi oparte na głoszeniu nieprawdy (wywiad tylko dla mnie, dla tej stacji, jedyny, wyjątkowy, och i ach...)
Cóż, na Zachodzie jest to niedopuszczalne zawodowo - nie te standardy, stąd wątpię czy będzie  sprostowanie na antenie Polsat News.

Po emisji reportażu w Polsat News red. M.Ziętkiewicz parokrotnie utwierdzała widzów o swej wyjątkowej "skuteczności" łącznie z faktem, iż...cyt niedosłowny, którego sentencją było to, iż "jako dziennikarka z małego czy dalekiego kraju dostała się na salony inteligencji francuskiej na które nie każdy ma wstęp"...

Tak, to prawda - na prawdziwe salony nie każdy ma wstęp - "co widać, i słychać i... czuć" jak śpiewa jeden z kultowych już piosenkarzy w kraju.

Poniżej zdjęcie z planu filmowego (film będzie gotowy pod koniec 2012 roku).

Piotr Zarębski - reżyser filmowy