Przypominamy: II Konferencja Smoleńska – relacja własna z pierwszego dnia
data:22 października 2013     Redaktor: AK

Korespondent Solidarnych2010 uczestniczył w obradach II Konferencji Smoleńskiej w październiku 2013r. Przypominamy jego kolejne relacje.
Na stronie http://konferencjasmolenska.pl/ widnieje pełny zapis z obrad i kompletne referaty naukowców oraz przejmujący apel do Senatorów wyższych uczelni. Poniżej publikujemy jego fragment.

http://konferencjasmolenska.pl/
Obrady II Konferencji Smoleńskiej trwają dwa dni. Dzisiejszy – pierwszy – dzień poświęcony był zagadnieniom technicznym, a jutro 22.10 odbędą sesje medyczna, socjologiczna oraz prawna.
 

Pierwszy dzień Konferencji rozpoczął się od krótkiego wprowadzeniaprofesora Jemielity z Politechniki Warszawskiej. Zaznaczył w nim, że Konferencja została zorganizowana wyłącznie przez naukowców i nie ma „łączników z Zespołem Parlamentarnym”. Następnie uczestnicy uczcili minutą ciszy wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej.

 

Referat wprowadzający do Konferencji wygłosił prof. Witakowski z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Przypomniał w nim, że dochodzenie do prawdy jest przedmiotem każdego ślubowania doktorskiego. Podkreślił, że konferencja została zorganizowana całkowicie społecznie i bez żadnych sponsorów, aby nie można jej było posądzić o stronniczość. Zaznaczył również, że na konferencję przyjęto 37 z 50 referatów, wszystkie one zostały ocenione przez recenzentów w systemie double blind (tzn. ani recenzent nie zna autora referatu, ani na odwrót) i żaden referat nie został odrzucony z powodu postawionej w nim hipotezy. Profesor Witakowski zauważył, że pomimo braku w Polsce wraku samolotu, jest wiele możliwości dla nauki na dochodzenie do prawdy o katastrofie.

 

W kolejnych referatach dr Jerzy Stefana Wiśniowskiego z Wojskowe Centrum Geograficzne przeanalizował możliwości użycia zobrazowań satelitarnych do badania katastrofy smoleńskiej (autor przewodniczył zespołowi, który prowadził takie badanie, jednak ich wyniki zostały utajnione) i zarekomendował użycie takich metod, profesor Witakowski przeanalizował szereg katastrof lotniczych, podzielił je na kategorie, zbadał ślady naziemne, jakie pozostawiły i wyciągnął konkluzję, że obraz wrakowiska w Smoleńsku wskazuje na rozpad samolotu jeszcze w powietrzu, a dr hab. Andrzej Ziółkowski z Instytutu Podstawowych problemów Techniki PAN skoncentrował się na badaniach metalowych elementów wraku, przeanalizował dotychczasowe postępy prac naukowców w tym aspekcie i zaapelował o jak najszybsze sprowadzenie wraku do Polski.

 

W dalszej kolejności swoje dwa referaty wygłosił profesor Chris Cieszewski z University of Georgia. W pierwszym z nich przedstawił wyniki dalszych prac nad analizą zdjęć satelitarnych z okolic lotniska w Smoleńsku [wcześniej pisaliśmy o tych ustaleniach na portalu Solidarni2010.pl: http://wpolityce.pl/wydarzenia/65234-potwierdzenie-manipulacji-przy-czarnych-skrzynkach-prof-gruszcznska-na-nagraniach-nie-ma-uderzenia-w-brzoze-nie-ma-odglosu-przypominajacego-stukniecie]. Jeden z wniosków był następujący: „Po kilku ciepłych dniach w okolicach miejsca katastrofy było kilka dużych płatów o wysokim współczynniku odbicia (zazwyczaj takie płaty są tworzone przez nagromadzenie śniegu). Zadziwiające jest, że kilka większych takich płatów stało się dokładnymi lokalizacjami większych elementów wraku. Ponadto, pomimo bagnistego i słabo osuszonego terenu, kilka takich płatów leżących w centrum miejsca katastrofy nie pozostawiło po sobie mokrej ziemi od topniejącego śniegu (na innych fragmentach zdjęć w miejscach po nagromadzonym śniegu obserwuje się ciemniejsze plamy).” Teraz profesor Cieszewski wraz ze swoim zespołem (A. Kumar, D. Mishra, R. Lowe, P. Bettinger) na podstawie zdjęć tej okolicy z wcześniejszych lat doszedł do wniosku, że w miejscach, w których zaobserwował płaty o wysokim współczynniku odbicia śnieg topnieje szybciej. Wyciągnął konkluzję, że płaty – czymkolwiek są – musiały być wytworzone przez człowieka i nie są naturalnym zjawiskiem. Jest to nowy wątek i trzeba będzie wyjaśnić pochodzenie tych płatów, aby w pełni rozwiązać zagadkę katastrofy.

 

Drugi referat profesora Cieszewskiego wzbudził zdecydowanie największe emocje – profesor wraz ze swoim zespołem zlokalizował słynną smoleńską brzozę na zdjęciach satelitarnych (były różne wersje dotyczące jej współrzędnych GPS, więc trzeba było posłużyć się punktem odniesienia w postaci budy, obliczyć odległość drzewa od tej budy na podstawie zdjęć z powierzchni ziemi, a dopiero później odnaleźć ten punkt na zdjęciu satelitarnym). Następnie porównał miejsce, w którym rosła brzoza na zdjęciach ze stycznia 2010 r. (kiedy brzoza jeszcze była cała) i kwietnia 2010 r. (kiedy brzoza już była złamana). Co zaskakujące, na zdjęciu z 5 kwietnia brzoza wyglądała tak samo jak na zdjęciach późniejszych, a więc już wtedy była złamana! Profesor, świadom doniosłości tego faktu, skonsultował swoje wyniki z jednymi z największych ekspertów z tej dziedziny i zaprezentował je na konferencji w Luizjanie przed gronem fachowców – nikt nie miał zastrzeżeń do jego wyników.

 

Po przerwie swój wykład wygłosił dr inż. Bogdan Gajewski z Międzynarodowego Towarzystwa Badania Wypadków Lotniczych – publikowaliśmy go już na naszym portalu: http://solidarni2010.pl/16561-wyklady-dr-inz-gajewskiego-i-dr-inz-berczynskiego.html

Następnie prof. Grzegorz Gładyszewski z Politechniki Lubelskiej przeanalizował metody fizyczne w badaniach zmian struktury materiałów i podkreślił ich przydatność w badaniu katastrofy smoleńskiej. Z kolei prof. Wójcik przedstawił wyniki zespołu (W. Fabianowski, J. Jaworski, K. Kamieńska-Trela, S. Szymański, J. Wójcik), który przeprowadził badania fizykochemiczne fragmentów ubrań ofiar katastrofy. Niestety zespół dysponując małą ilością próbek, w dodatku badając je 3 lata po katastrofie, nie był w stanie odpowiedzieć na najważniejsze pytania. Profesor Wójcik podkreślił jednak, że taka badania na sprzęcie dostępnym w Polsce są wciąż możliwe – wystarczyłaby dobra wola władz (potrzeba 4-6 milionów zł, a badania trwałyby 4-6 miesięcy).

 

W kolejnym referacie kolejno Andrzej Wawro, Tomasz Ludwikowski (Korporacja Wschód Sp. z o. o.) i Jan Bokszczanin (Korporacja Wschód Sp. z o. o.) przedstawili zasadę działania, skuteczność i czułość detektorów materiałów wybuchowych użytych w Smoleńsku. Przypomnijmy, że Korporacja Wschód jest producentem urządzeń MO-2M, które wykryły na wraku ślady trotylu i innych substancji wybuchowych. Podczas prezentacji pokazano film, na którym badano przy użyciu detektora MO-2M szereg środków czystości, na które rzekomo reagują te urządzenia – jedynie w przypadku jednego kremu zawierającego nitroglicerynę urządzenie wygenerowało alarm. Ponadto Andrzej Wawro zauważył, że ruchliwość jonów tworzyw sztucznych ma zupełne inne wartości w innym zakresie (czasem nawet dwukrotnie wyższe) niż substancje wybuchowe – biorąc pod uwagę czułość urządzenia (potrafi nie tylko wykryć materiały wybuchowe, ale nawet rozróżnić je między sobą) pomyłka jest niemożliwa. Przytoczył także zasadę działania urządzenia – rury, na początku której powietrze z oparami znad badanego przedmiotu jest jonizowane, następnie zjonizowany gaz wlatuje w pole elektryczne, które różnicuje cząstki o odmiennej ruchliwości, a na zakończeniu cząstki trafiają do detektora.

 

Ostatni referat przed przerwą obiadową miał profesor Obrębski z Politechniki Warszawskiej – „Wybuch na Tru-154 nr 101 – następne pytania i wnioski”. Było to powtórzenie tez profesora z I Konferencji Smoleńskiej poparte opiniami innych naukowców biorących udział w zeszłorocznej konferencji.

 

Po przerwie odbył się cykl wykładów dotyczących trajektorii samolotu – mówili kolejno Kazimierz Nowaczyk z University of Maryland, Stefan Bramski z Instytutu Lotnictwa, Marek Dąbrowski oraz Glenn Arthur Jorgensen. Ostatni z tych referatów dotyczył hipotezy utraty przez samolot najpierw końcówki skrzydła, a następnie kolejnego fragmentu kilkaset metrów dalej. W takim przypadku wyliczona trajektoria samolotu dość dobrze zgadza się z miejscem, w którym leży wrak oraz danymi, jakie zarejestrowano. Skrytykował przy tym raport MAK za niedokładność i pozostawienie wielu pytań i niedopowiedzeń.

 

Następny referat wygłosił prof. Jacek Gieras z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy. Przeanalizował on wszystkie katastrofy i incydenty lotnicze z udziałem Tu-154 pomiędzy 1973 a 2011 rokiem. Generalny wniosek z tego referatu był taki, że Tu-154 są samolotami wypadkowymi, aczkolwiek gdy już dochodzi do wypadku, to stosunkowo duży odsetek pasażerów przeżywa.

 

Kolejny blok dotyczył analizy zderzeń i modelowania numerycznego. Najpierw profesor Binienda przedstawił udoskonalone wyniki swoich prac z zakresu modelowania zderzeń, z których wynika, że skrzydło nie mogło zostać przecięte przez brzozę, a następnie emerytowany pracownik Wojskowej Akademii Technicznej przedstawił możliwości obliczenia niektórych parametrów skrzydła i całego samolotu.

 

Na zakończenie konferencji Anna Gruszczyńska-Ziółkowska z Instytutu Muzykologii Uniwersytetu Warszawskiego przedstawiła analizę dźwiękową jedynego dostępnego materiału – fragmentu zapisu dźwięków w kabinie pilotów załączonego do animacji przedstawionej przez komisję Millera. Autorka wskazała, że korelacja zapisów czarnych skrzynek w raporcie komisji Millera odbyła się na podstawie zidentyfikowania dźwięku uderzenia w brzozę. Jednak nie jest jasne, o którym dźwięku jest tutaj mowa – w interesującym nas obszarze jest kilka podobnych dźwięków. Ponadto zauważyła narastający hurgot w końcowej fazie nagrania oraz zniknięcie jednego z dwóch pasm tle nagrania odpowiadających działaniu urządzeń pokładowych. Na zakończenie zwróciła uwagę na fragment nagrania, w którym wyraźnie jedna z wypowiedzi jest dwukrotnie zakończona (intonacją), co wskazuje na manipulowanie tym nagraniem. Nie jest to jednak kopia nagrania z czarnej skrzynki, a jedynie materiał przygotowany na potrzeby prezentacji – należałoby go porównać z materiałem z czarnej skrzynki, jednak nim nie dysponujemy.

 

Po ostatnim referacie odbyła się dyskusja, na której zadawano pytania autorom poszczególnych referatów, wskazywano na wciąż otwarte pytania oraz podsumowano pierwszy dzień konferencji. Dariusz Fedorowicz ze stowarzyszenia rodzin smoleńskich zapytał, jak długo jeszcze będziemy musieli się obalać teorię o smoleńskiej brzozie: Jeżeli coś wygląda jak pomidor, smakuje jak pomidor, ma skład chemiczny pomidora, to dlaczego wmawia się nam, że jest to burak? Czy ktoś z nas nie chce robić buraków?

 

Opracował AK

 

Pełny program konferencji: http://www.konferencja.home.pl/programii/programii.pdf

 

Transmisję z konferencji można oglądać na żywo pod adresami:

http://www.konferencjasmolenska.pl/

http://vod.gazetapolska.pl/transmisja-na-zywo

 

 
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 
Szanowni Senatorowie,
W sytuacji usilnie propagowanej fałszywej wersji co do mechaniki zniszczenia samolotu w Katastrofie Smoleńskiej
zwracamy się do Was jako pracowników nauki z apelem o zerwanie z postawą bierności wobec wpajania fałszu w
dziedzinie, która jest właśnie nauki domeną. Wymaga tego uczciwość naukowa i odpowiedzialność za kształtowanie
postaw młodzieży akademickiej. Apelujemy więc o podjęcie stosownych uchwał, które umożliwią pracownikom
Waszej uczelni włączenie się do badań nad przebiegiem Katastrofy Smoleńskiej z zachowaniem wszystkich zasad
obowiązujących w życiu naukowym.
Uważamy, że konieczne jest znalezienie środków na niezależne badania prowadzone w ramach uczelni i zachęcenie
pracowników, aby w zakresie swych kompetencji zechcieli niezależnie przeanalizować poszczególne aspekty
technicznej strony Katastrofy Smoleńskiej. Materiały Konferencyjne stanowiące dorobek I Konferencji Smoleńskiej
znajdują się już w Waszej uczelnianej bibliotece, a także dostępne są na stronach internetowych
http://konferencjasmolenska.pl i http://smolenskcrash.com. Na stronach tych dostępna jest też relacja filmowa z
całości obrad II Konferencji Smoleńskiej. Materiały te mogą posłużyć do krytycznej analizy dotychczasowego
dorobku obu konferencji.
Chcemy jednak podkreślić, że nawet w sytuacji całkowitego braku środków niezbędne jest zorganizowanie
seminariów naukowych umożliwiających taką analizę i ocenę przedstawionych w materiałach wyników, aby w
społeczności akademickiej zerwać z poczuciem obojętności wobec największej powojennej tragedii w Kraju. Mamy
przecież wszyscy świadomość, że w sytuacji żywego zainteresowania całego społeczeństwa okolicznościami
Katastrofy Smoleńskiej, ta manifestacyjna obojętność ze strony oficjalnych instytucji akademickich nie przynosi im
chwały, lecz napawa poczuciem wstydu wielu uczciwych ludzi.
Warszawa 22 października 2013 r.
Komitet Organizacyjny i Komitet Naukowy II Konferencji Smoleńskiej
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.