Kiedy po dziejowej tragedii ze łzami w oczach i bólem serca żegnaliśmy Prezydenta naszego państwa po smoleńskim dramacie, rzesza żądała wyjaśnienia wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r. Wiadomo, kto uczestniczył w dyplomatycznej grze z wrogim Polsce mocarstwem, wymierzonej przeciwko prezydentowi własnego państwa. Jesteśmy narodem, którego przez wieki fascynuje wolność. Każde pokolenie odnajdowało i odnajdujemy tę wartość dzięki sile prawdziwie wolnych i suwerennych jednostek.
Życie jest ciągłą walką o spokój i pokój, a pokój jest owocem zwycięstwa. Niepodległości za dziesięć złotych nie kupimy.
Kończy się kolejny rok, szczątków wraku nie ma w Polsce. Wiemy, że współodpowiedzialni z odpowiedzialnymi nie oddadzą władzy łatwo. Koalicja kłamstwa jest bardzo silna. Tworzy ją reżim z pomocą usłużnych mediów, służb specjalnych, prokuratorów a nawet obcych państw.
Kiedyś Marszałek Polski Józef Piłsudski tak powiedział: „Polacy chcą niepodległości, lecz pragnęliby, aby ta niepodległość kosztowała dwa grosze i dwie krople krwi, a niepodległość jest dobrem nie tylko cennym, ale i bardzo kosztownym”.
Nie bądźmy naiwni, licząc na łatwe wygranie przyszłych wyborów. Chcemy, aby Polska była niepodległa, zaś winni powinni trafić - i trafią - za kratki. Przez cały miniony czas z rozmysłem i cynizmem prowadzą akcję zwodzenia społeczeństwa udawaną troską o sprowadzenie dowodów do śledztwa – szczątków wraku - do kraju. Przypomnijmy sobie obietnice, zapewnienia, aby zrozumieć, na czym polega cyniczna akcja obronienia winnych tragedii. Dziś wiemy na pewno jedno, tylko odświeżmy pamięć, ile działo się intryg wokół Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w przeddzień tragicznych wydarzeń.
10 października odbyła się w Tychach kolejna miesięcznica. W parafii p.w. św. Krzysztofa przed główną Mszą sprawowano modlitwę różańcową z udziałem członków Klubu Gazety Polskiej. O godz. 18.00 w koncelebrowanej Mszy św. proboszcz ks. Wojciech modlił się w intencji parafian, ks. Kazimierz w intencji Ojczyzny i ofiar katastrofy z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele. Następnie przeszliśmy pod nasz pomnik „Smoleńsk 2010”, gdzie proboszcz przeprowadził krótką modlitwę i odmówiliśmy litanię za zmarłych. Prezes Wojciech odczytał apel klubów GP. Zaśpiewaliśmy patriotyczną pieśń, zakończyliśmy obchody odśpiewaniem hymnu. Pod pomnikiem zebrali się mieszkańcy miasta, klub Gazety Polskiej w Tychach, Solidarni2010, Prawo i Sprawiedliwość.
Treść apelu:
Od kilku tygodni trwa bezprecedensowa nagonka na naukowców badających smoleńską katastrofę. Władze za pieniądze podatnika pomawiają i szkalują najwybitniejszych polskich specjalistów, którzy dobrowolnie, za własne pieniądze, zgodzili się szukać wyjaśnienia przyczyn tragedii z 10 kwietnia 2010 r. Do zastraszania naukowców włączył się rząd, prokuratura, a także usłużne media. Wściekle atakowana jest komisja sejmowa Antoniego Macierewicza, a także ostatnio „Gazeta Polska” i kluby Gazety Polskiej. Celem tej akcji jest nie tylko zastraszenie niepokornych naukowców, dziennikarzy i polityków, ale także ich skłócenie, a przez to osłabienie działań, które doprowadziły do podważenia oficjalnej wersji raportu na temat tragedii. Wiele z działań prokuratury i rządu nosi cechy przestępstwa. Widać wyraźnie, że walka o świadomość Polaków w tej sprawie jest zasadnicza już nie dla samego przetrwania ekipy Tuska, co dla utrzymania się jego formacji w głównym nurcie polityki. Rząd zmobilizował wszystkich lojalnych sobie ludzi i zastosował wszystkie możliwe środki, by odwojować świadomość Polaków. Naszą odpowiedzią musi być silne solidarne wsparcie dla naukowców, którzy nie boją się prawdy w tej sprawie, pełne poparcie i pomoc dla tych polityków, którzy poświęcili ostatnie trzy lata, by znaleźć prawdziwą przyczynę śmierci prezydenta i towarzyszących mu osób. Stańmy po stronie coraz mocniej atakowanych dziennikarzy i redakcji. Naszą odpowiedzią musi być także jedność. Nie wolno nam dać się podzielić i skłócić. Warszawiacy zaś powinni w najbliższą niedzielę dać władzy czerwoną kartkę przy referendalnych urnach wyborczych.
Kluby „Gazety Polskiej”
Ojczyznę wolną racz nam zwrócić, Panie.
Solidarni2010
Stefan Mazgaj
Tychy