Nauczanie domowe z punktu widzenia nauczyciela szkoły publicznej
data:13 października 2013     Redaktor: MichalW

Przypomnienie już ostatniego artykułu z cyklu nauczanie domowej. Od razu powiem: jestem za.

Przyczyn jest kilka. Po pierwsze - wolność wyboru.To rodzice w pierwszej kolejności odpowiadają za swoje dziecko. Jeżeli ktoś uważa, że najlepsze dla jego dziecka jest nauczanie w domu, to powinno mu się to ułatwić. Bo to JEGO dziecko i on przed Bogiem za jego wychowanie odpowie.

Czasy współczesne są schizofreniczne. Dąży się do tego, aby rodzice mogli swobodnie zabić swoje dziecko przed jego urodzeniem (bo "mój brzuch należy do mnie"). Z drugiej strony - jeśli to dziecko się urodzi, to system zabiera je w swoje łapska. I najlepiej by było, żeby rodzice w kwestii treści przekazywanych mu w procesie edukacji nie mieli nic do powiedzenia. I tu już nie ma: "przecież to MOJE dziecko i wara wam od niego". W skrajnych przypadkach - w państwach zachodnich - kończy się to więzieniem dla rodziców za odmowę posyłania dziecka na demoralizujące zajęcia.

Kolejny powód, dla którego jestem zwolennikiem edukacji domowej, to taki właśnie, że chroni ona przed indoktrynacją, która powoli wdziera się również do naszych szkół. Na razie znowu przykłady z Zachodu - cytuję za stroną Bibuła.com: "Szwedzki uczeń nie otrzymał zaliczenia z biologii. Gdy powiedział nauczycielowi, że homoseksualizm jest nienormalny, otrzymał ocenę niedostateczną z informacją, że celem szkoły jest nauczanie ludzi szacunku dla ludzi różnych orientacji seksualnych. Uczeń miał nie spełniać tych warunków, dlatego nie uzyskał promocji do następnej klasy".

W nauczaniu domowym rodzice, oprócz tego, że przekażą dziecku wiedzę, na pewno lepiej zajmą się jego wychowaniem. Nie zatrzymując się tylko na kształceniu rozmaitych umiejętności, mogą położyć większy nacisk na kształtowanie cnót u potomstwa: odpowiedzialności, uczciwości, opanowania, odwagi, pracowitości, rzetelności. Z wychowywaniem w szkołach jest różnie - zgadzam się z panem Mateuszem Matyszkowiczem, który powiedział, że zarówno szkoły prywatne jak i publiczne mogą być dobre lub złe.

Kolejny ważny argument za nauczaniem domowym - rzetelność przekazywanej wiedzy. Poza treściami, które będą wymagane na corocznym egzaminie szkolnym, rodzic ma więcej czasu na przekazanie dodatkowych treści, których próżno szukać w podręcznikach. Większość dzieci tylko w domu ma szansę dowiedzieć się o wymordowaniu ok. 100 tys. Polaków w Rosji Sowieckiej w 1937 roku. Jest więcej czasu na omówienie ważnych książek, na połączenie wiedzy z praktyką (to również pan Matyszkowicz mówił o tym, jak można przekazać dziecku wiedzę z zakresu chemii, fizyki, matematyki i przyrody w trakcie wspólnego pieczenia ciasta w domu). To, co w szkole zajmuje 45 minut - ze względu na dużą liczbę uczniów w klasie - w domu zajmie 15.

Oczywiście nie wszyscy rodzice chcą lub mogą zająć się nauczaniem domowym. Szkoły pozostaną, ale chciałabym, aby zostały uwolnione spod urzędniczej kurateli jak tylko się da. Urzędnicy wymyślają coraz to nowe cudeńka. Czasami zdarzają się dobre decyzje, ale trafiają się wtedy, kiedy do władzy dojdą mądrzejsi. Jak często to się zdarza? Rzadko. A po dwóch latach wszystko zostaje odwołane, tak jak to było z mundurkami szkolnymi (dobrze wspominam rządy Giertycha w szkole; co się stało z nim potem, to już inna sprawa).

Zarzut, że w przypadku edukacji domowej brakuje "socjalizacji", jest moim zdaniem chybiony. Dziecko żyje w rodzinie, ma kontakt z rówieśnikami na podwórku. Nie jest to bezludna wyspa. Grupy rówieśnicze, z którymi dziecko ma kontakt w szkole, oprócz "socjalizacji", zapewniają często solidną dawkę demoralizacji.

Tak więc rodzice, jeśli tylko któreś z nich wykonuje wolny zawód bądź w ogóle nie pracuje zawodowo, mogą zająć się uczeniem własnego dziecka. Ryzyko, że się coś nie powiedzie, jest moim zdaniem mniejsze niż w edukacji publicznej.

Alicja Soszyńska

 






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.