Stoczek Klasztorny - święte miejsce Warmii
data:01 października 2013     Redaktor: AlicjaS

Ziemia o bogate dziedzictwo kultury chrześcijańskiej, nazywana też Świętą Warmią, należąca do Archidiecezji Warmińskiej, wciąż jeszcze nie jest w pełni odkryta.

fot. S. Mazgaj

 

 

 

 

Niezliczone obiekty sakralne, duże kościoły i małe kapliczki, przydrożne krzyże, to na pewno wyróżnik regionu. W ten wyjątkowy krajobraz Świętej Warmii  wpisują się w szczególny sposób sanktuaria – miejsca pielgrzymkowe. W naturalnym układzie tworzą one pątniczy szlak z bogatą historią.

Całkiem niedawno minęła 60. rocznica aresztowania Prymasa Tysiąclecia Kard. Stefana Wyszyńskiego. Na początku lat pięćdziesiątych XX w. nastąpiło apogeum prześladowań stalinowskich w Polsce. Mający publiczną odwagę nie zgadzać się z komunistyczną władzą trafiali do więzień. To także największy okres prześladowania Kościoła. Władze komunistyczne w jesienną noc aresztowały Kard. Stefana Wyszyńskiego. Mieli w tym nadzieję rozbicia jedności Kościoła. Nocą 25 września 1953 r. funkcjonariusze SB wtargnęli do mieszkania Prymasa przy ulicy Miodowej w Warszawie i wywieźli go najpierw do Rywałdu koło Grudziądza, a po dwudziestu jeden dniach 12 października Prymas trafił do maryjnego sanktuarium NMP Matki Pokoju w Stoczku Klasztornym, nazywanego Warmińskim.

W zapiskach więziennych Ks. Prymas tak opisuje przyjazd: „Zjeżdżamy pod jasno oświetloną bramę… jakiś niedostrzegalny duch otwiera bramę do środka. Wjeżdżamy na podwórze, które w ciemnościach robi na mnie wrażenie więzienia (…) Wprowadzono mnie na pierwsze piętro, na szeroki korytarz, oświetlony na biało, wszędzie znać świeżą farbę (…) Nie dowiedziałem się jak nazywa się miejscowość, do której mnie przywieziono”.

Księdzowi Prymasowi przydzielono współwięźniów: siostrę Leonię Graczyk i ks. Stanisława Skorodeckiego. We trójkę rozpoczęli życie więzienne. Warunki były spartańskie. Klasztorny budynek zniszczony, mokre ściany, zimno, cieknąca ze ścian woda, zimą tworząca taflę lodową. Po latach ks. Prymas wyznał: „Od dnia przyjazdu do Stoczka do końca pobytu ani w dzień, ani w nocy nie rozgrzałem stóp”.

Klasztor otoczony jest wysokim murem, wewnątrz rosną wysokie drzewa, dodatkowo oplecione kolczastym drutem. Esbecy włożyli do jednego z pni podsłuch. Nocą teren jest oświetlony. Wokół parkingu nieprzerwanie stało 60 żołnierzy, a w budynku  czuwało 30 funkcjonariuszy SB. Ks. Prymas otrzymał na swoje potrzeby dwa pokoje, łazienkę, korytarz i ogród do spacerów. W tylko tej przestrzeni mógł się poruszać. Dla współwięźniów ustalił porządek dnia z modlitwami. W codziennych rozmyślaniach przewodniczył ks. Prymas, w czasie Wielkiego Postu głosił współwięźniom rekolekcje. Porządek dnia ulegał zmianie tylko w niedzielę i ważne uroczystości.

Przygotowując się trzydniowymi rekolekcjami do uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP 8 grudnia 1953 r. przed obrazem Świętej Rodziny oddał się Maryi w macierzyńską niewolę. Tak zapisał w swoim dzienniku: „…oddałem się dziś przez ręce mojej Najlepszej Matki w całkowitą niewolę Chrystusowi Panu. W tym widzę łaskę dnia, że sam Bóg stworzył mi czas na dokonanie tego radosnego dzieła”. Kardynał Wyszyński świadomy był tego wielkiego aktu dla swojego życia i dalszych następstw dziejów naszego Kościoła. Akt stał się kamieniem węgielnym przed Jubileuszem Tysiąclecia Chrztu Polski. Więzienie i zawierzenie Prymasa przyczyniło się do religijnego odrodzenia Polski i początkiem drogi do pokojowego rozwiązania problemów naszej Ojczyzny.

Kto raz był w tym miejscu długo nie zapomni w codziennym życiu, to miejsce pociesza i dodaje odwagi. W klasztorze więziony był prawie rok, do 8 października 1956 r. Następnie przewożono go kolejno do Prudnika Śląskiego oraz do Komańczy w Bieszczadach. Zwolniony 28 października 1956 r. wrócił do Warszawy.

Obecnie w miejscu odosobnienia Ks. Prymasa zgromadzono pamiątki i  urządzono izbę pamięci.

Na rozpoczęcie pontyfikatu Jan Paweł II w Watykanie 23 października 1978 r. powiedział Ks. Prymasowi: „Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego Papieża Polaka, który dziś pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było Twojej wiary nie cofającej się przed więzieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twojego zawierzenia, bez reszty Matce Kościoła”.

Te słowa powtarzam i kieruję do współczesnych Polaków. Obudź się Polsko!

Solidarni2010

Stefan M

Tychy    

Galeria do artykułu :
Zobacz więcej zdjęć ...





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.