Polonia w USA i Kanadzie zbiera podpisy pod listem do Sejmu RP w obronie Pamięci o Annie Walentynowicz i praw jej Rodziny. W tym kontekście przypominamy tekst o kulisach współpracy Prokuratury Wojskowej z Rodziną ś.p. Anny Walentynowicz.
Z wypowiedzi wynika jednoznacznie, że niechlujnie zebrana i fragmentarycznie przedstawiona rodzinie dokumentacja (którą Pan Piotr dosadnie określił mianem “śmieci”) uniemożliwia stwierdzenie, że ekshumowane zwłoki to polska narodowa bohaterka. Szokujący brak głowy, nieobecność w trumnie elementów pozostawionych w kręgosłupie Anny Walentynowicz po operacji oraz inne przesłanki pozostawiają rodzinę w rozpaczliwym przekonaniu, że ciało ich najbliższej nie zostało odnalezione i prawdopodobnie znajduje się w jednym z grobów pozostałych ofiar. Nawet tego jednak nie możemy być pewni, bo nie wiadomo, jak daleko posunięto się w bezczeszczeniu ciał ofiar.
“Nasz rząd przekazał wyjaśnienie przyczyn katastrofy i śmierci polskich obywateli, polskiego Prezydenta, polskich oficerów w ręce obcego kraju, który do niedawna był naszym okupantem i który teraz “wyjaśnia” przyczyny śmierci ludzi, którzy z tym okupantem walczyli. Jak to jest możliwe w wolnym i niepodległym państwie?” – dramatycznie pyta Piotr Walentynowicz.
Prokuratura wojskowa w niewybredny sposób lekceważy rodziny poległych, dowolnie manipuluje ewidencją, nie starając się nawet sprawić wrażenia, że zależy jej na wyjaśnieniu czegokolwiek.
Chyba już wszyscy wiedzą, że śledczy są tylko jednym z wielu trybików potężnej machiny kłamstwa, którą wytoczoną przeciwko narodowi. Nie chodzi tu tylko o Smoleńsk; stawką jest nasza godność, honor i niepodległość ojczyzny.
W tych dniach do Warszawy zjeżdżają się członkowie “Solidarności” i reprezentanci innych związków zawodowych. Jak powiedział 11 września przewodniczący ‘Solidarności” Piotr Duda “przybywamy po to, żeby nie tylko upomnieć się o prawa pracownicze, (…), ale chcemy też więcej wolności i więcej demokracji.”
Czas przypomnieć sobie, kto był sercem sierpniowego zrywu z 1980 roku i jak wiele zawdzięczamy Annie Walentynowicz w walce o wolną Polskę. Najwyższa pora, by związkowcy stanęli nie tylko w obronie praw pracowniczych, reform polityki społecznej i większej demokracji. Najwyższa pora, by trzymali się z dala od “okrągłego stołu” i nie siadali do negocjacji z władzą, która nie ma moralnego prawa, by spojrzeć Polakom w oczy.
Może czas spłacić dług wdzięczności, który jesteśmy winni legendzie polskiego sierpnia. Może czas na solidarność z jej poniżaną, najbliższą rodziną. Czas upomnieć się o Annę Walentynowicz; ten gest jest potrzebny, by ruszyła lawina sumień.
Nessun Dorma
za: http://marszpolonia.com/2013/09/11/czas-upomniec-sie-o-anne-walentynowicz/