Śpiewam Wam bracia niemi
Bo patrzę na lud tej ziemi
Rosną tutaj dwa miasta
Jedno w górę piką ku niebu
Drugie w dół do fundamentów
Coraz wyżej sztuczne ognie spełnień
Coraz głębiej stalaktyty cierpień
Dwa miasta przeciw sobie
Schody strome wysokie
Tunele ciemne głębokie
Jedni nad stan wyniesieni
Drudzy w dół do podziemi
A mrówki zawsze przy ziemi
Tam pod ziemią wielki ruch
Zstąpił w podziemia Pański duch
W wieży wysokiej na własną chwałę
Pieśń śpiewa ukradzioną
Nagi król:
Macie swój obraz we mnie
Radujcie się i weselcie!
To miasto jest już nasze!
Na zawsze na zawsze na zawsze
Babilonie Babilonie Babilonie
Ja dziad proszalny wieszczę twój koniec
Nie wierzcie ludzie fatamorganie
Ten obraz tu się nie ostanie
A to dla was od dziada przesłanie:
Z otwartej rany ziemi
Wyjdą błogosławieni
I stanie wśród nich Ich Król
Zapyta was ślepi i niemi
Co robi w Jego mieście
Ten Babilonu chór?
Tu jest Krakowskie Przedmieście
Tu Chrystus krzyż swój niesie
Dokąd idziesz człowiecze?
Stój!
Maria Dorota Pieńkowska