Ewa Kurek TRUDNE SĄSIEDZTWO: POLACY I ŻYDZI ok.1000-1945 cz. XIV
data:30 lipca 2013     Redaktor: AlicjaS

Najbardziej bodaj powszechnym wyobrażeniem stereotypowego postrzegania Żydów przez Polaków jest tradycja kolędniczego Żyda występującego od wieków w przedstawieniach jasełkowych. Tradycja zresztą niesłusznie często postrzegana przez historyków polskich i żydowskich, jako jeden z dowodów na antysemityzm Polaków.

fot. Lord Vader

 

 

 

 

Część 1

Część 2

Część 3

Część 4

Część 5

Część 6

 

Obok politycznych aspektów stosunków polsko-żydowskich, ważnym elementem rozumienia polsko-żydowskiego sąsiedztwa i dramatu drugiej wojny światowej jest wzajemne postrzeganie obu narodów, język i tradycja.

Odrębność religijna i językowa polskiego żydostwa sprawiała, że wiedza Żydów o Polakach i Polaków o Żydach ograniczała się do sądów opartych jedynie na zewnętrznym oglądzie wzajemnych zachowań. Zbudowane na powierzchownych obserwacjach sądy, legły u podstaw wzajemnych stereotypów, którymi aż do wybuchu drugiej wojny światowej operowała zdecydowana większość społeczeństwa polskiego i żydowskiego.

W polskim stereotypie Żyda w sposób jednoznacznie negatywny oceniany był jedynie handel i uchylanie się Żydów od służby wojskowej. Jak pisze żydowski historyk Michael C. Steinlauf: Stosunków polsko-żydowskich na ogół nie cechowała przemoc. Chłopu Żyd kojarzył się z przebiegłością, chciwością i oszustwem. Szlachta nie widziała w Żydach nic groźnego. Żydowski faktor często był dla właściciela ziemskiego zaufanym doradcą; mówiło się, że każdy szlachcic „ma swojego Żyda”. Żyd tymczasem, na zewnątrz uniżony, żywił w głębi ducha pogardę zarówno dla pojera (chłopa), jak i puryca (pana), chociaż jego postawa wobec tego ostatniego była też zabarwiona lękiem. Jednym słowem byli to goje.[1]

Najbardziej bodaj powszechnym wyobrażeniem stereotypowego postrzegania Żydów przez Polaków jest tradycja kolędniczego Żyda występującego od wieków w przedstawieniach jasełkowych. Tradycja zresztą niesłusznie często postrzegana przez historyków polskich i żydowskich, jako jeden z dowodów na antysemityzm Polaków.

Żydowski historyk Mejer Bałaban wstęp do napisanej sto lat temu książki o polsko-żydowskim Krakowie zakończył następującymi słowami: …pod wieczór zapełniają się bóżnice kazimierskie, ta stara, która może pamięta czasy ostatniego Piasta i Wysoka i Remu i Poppera i Kupa; światło bije z domów bożych. […] Ze swego grobowca wstaje największy w Polsce uczony żydowski, rabi Mojżesz Isserles. […] I wszyscy wciskają się w ciasne uliczki żydowskiego miasta i dążą do swych miejsc w synagodze i zaludnia się Kazimierz i czar przeszłości bije ze starych świątyń Izraela. Patrzmy więc przez tę krótką chwilkę. […] Szybko czar zginie, raźno minie złuda i rzeczywistość stanie przed naszymi oczyma…[2]

Żydowski historyk miał rację koncentrując swe badania na Krakowie. Bo to tutaj pomiędzy Polakami i Żydami wszystko się zaczęło; to tutaj najdonośniej biło serce polsko-żydowskich relacji zarówno przed wiekami, jak w przeddzień zagłady. Dlatego właśnie w Krakowie szukać należy rozwiązania zagadki postaci Żyda w polskich przedstawieniach jasełkowych i kolędniczych.

Polskie jasełka i kolędowanie wywodzą się z bożonarodzeniowych misteriów, czyli powstałego w Zachodniej Europie średniowiecznego teatru religijnego. Teksty misteriów pisane były w średniowieczu po łacinie, a następnie rozwożone przez księży i zakonników po całej Europie. Dla lepszego zrozumienia wiernych, przekładano je na języki narodowe. Średniowieczny religijny teatr wystawiał sztuki związane z Bożym Narodzeniem, Wielkanocą i żywotami świętych. Najpóźniej w XIII wieku dotarł także do Polski, czyli do Krakowa, a potem do innych miast.[3] Analiza i porównanie średniowiecznych łacińskich tekstów bożonarodzeniowych misteriów hiszpańskich i niemieckich niezbicie dowodzą, że nie ma wątpliwości co do tego, że postać Żyda w polskich przedstawieniach kolędniczych i jasełkowych nie jest wytworem polskiego antysemityzmu, lecz około XII-XIII wieku przybyła do Polski wraz z zachodnioeuropejskimi tekstami religijnych sztuk teatralnych (bożonarodzeniowych misteriów).

Jeśli zważyć, że osadnictwo uciekających przed prześladowaniami z Europy Zachodniej do Polski Żydów na większą skalę rozpoczęło się dopiero za czasów króla Kazimierza Wielkiego, czyli ponad sto lat później, trzeba stwierdzić, że Żyd w teatrze religijnym w Polsce zaistniał wcześniej, niż na polskich ziemiach pojawili się w większych grupach realni Żydzi.

Wystawiane początkowo w wersji łacińskiej, a potem, ze względu na nikłą znajomość łaciny wśród wiernych, przystosowane do warunków rodzimego języka, teksty zachodnich misteriów trafiały na polskie przyklasztorne sceny i z nich biegły w lud, który nadawał im dowolny koloryt i dynamikę. W lud biegła też postać misteryjnego Żyda, która towarzyszyła misteriom polskim przez wszystkie fazy ich przetwarzania, z przedwojennym wiejskim kolędowaniem włącznie. Różnica między Polską a krajami Europy Zachodniej w kwestii misteriów bożonarodzeniowych jest jedynie taka, że o ile w większości krajów zachodnich zwyczaj wystawiania misteriów zanikł i nigdy nie przeszedł w fazę ludycznego obrzędu kolędowania, a jeśli przeszedł, to nie dotrwał do wieku XX, o tyle w Polsce misteria średniowieczne w szczątkowej formie w niektórych regionach kraju przetrwały do dnia dzisiejszego.

Wyobrażenia postaci Żydów z szesnastowiecznych misteriów polskich odbiegają od zachodnich łacińskich prawzorów. Król najpierw wyraża się z najwyższym uznaniem o ich mądrości (w piśmie nauczeni, pewnie najlepiej wiedzą, we dnie i w nocy nad księgami siedzą), a następnie przyjmuje ich z należytą atencją (Witajcież do nas goście, rabinowie mieli!), zaś rabini, nie klucząc i nie ukrywając, mówią królowi najszczerszą prawdę. Dialogi szesnastowiecznych polskich misteriów zdają się w tym aspekcie być nie tyle odbiciem zachodnioeuropejskich prawzorów, ile osnutym na kanwie pierwowzoru opisem rzeczywistych stosunków panujących na krakowskim dworze królewskim. Dlatego król Herod bardziej przypomina w nich Kazimierza Wielkiego czy Zygmunta Augusta niż biblijnego okrutnika, a rabini, bardziej najwierniejszych polskiemu tronowi bankierów i lekarzy niż świadków Narodzin.

Podstawowa przyczyna, dla której w XII wieku Żydzi trafili do bożonarodzeniowych misteriów i przetrwali w polskich kolędniczych przedstawieniach aż po wiek XXI była niezmienna: Jezus urodził się w żydowskim kraju. Ewolucji podlegał jedynie wizerunek misteryjnych Żydów. Z dostojnych gości, do których jeszcze w XVI wieku w Polsce król zwraca się z szacunkiem rabinowie mili, przeistoczyli się w swojskich: Żyda rabina, Żydka Dawida i Lejbę, mądrą głowę. Zachowując atrybut mądrości, a jednocześnie pozbawiając dostojeństwa i powagi, postaci kolędniczego Żyda przypisał polski folklor rolę prześmiewcy i wesołka, którego pierwszym i podstawowym zadaniem było rozweselenie publiczności i wprowadzenie do całego zdarzenia elementu zabawy.[4] Tego rodzaju metamorfoza znajduje uzasadnienie zarówno w dziejach Żydów polskich, którzy w ogólnej swej masie – w sensie liczby i statusu społecznego – w wieku XIX i XX odbiegali w sposób zasadniczy od wspólnoty praojców z czasów, gdy powstawały archetypiczne dla kolędników polskie misteria, jak i dziejach misteriów, które już od kilku wieków trwały jedynie w ludowej kulturze wsi i małych miasteczek.[5]



[1] Michael C. Steinlauf, Pamięć nieprzyswojona, Warszawa 2001, s. 18-19. Na temat stereotypu Żyda w społeczeństwie polskim patrz m.in. także: A. Cała, Wizerunek Żyda w polskiej kulturze ludowej, Warszawa 1992; M. C. Steinlauf, Mr Geldhab and Sambo in Peyes: images of the Jew on the Polish-Jewish Stage, 1863-1905, w; „Polin: A Jurnal of Polish-Jewish Studies”, Tom IV, R 1989, s. 110-118; E. Prokopówna, Śmiech szlachecki w satyrycznych obrazach żydowskiego świata, w: „Studenckie zeszyty naukowe  uniwersytetu Jagiellońskiego: Studenckie zeszyty polonistyczne”, Tom VII, Kraków 1988, s. 131-151.

[2] M. Bałaban, Dzieje Żydów w Krakowie i na Kazimierzu 1304-1868, Kraków 1912, s. XXIV.

[3] Kodeks Wielkopolski, T. 1, s. 58; Kodeks dyplomatyczny tyniecki, Wyd. Smolka i Kętrzyński, s. 34, Nr 12. Patrz także: S. Windakiewicz, Dramat liturgiczny w Polsce średniowiecznej, Kraków 1903, s. 8; J. Lewański, Dramaty staropolskie, Warszawa 1959, T. 1, s. 170; J. Lewański, Średniowieczne gatunki dramatyczno-teatralne, Wrocław !969, s. 209; E. Kurek, Średniowieczny kult Dzieciątka Jezus jako inspiracja procesu dowartościowania dziecka, w: „Summarium”, Lublin 1979; praca magisterska E. Kurek, E. Kurek, Średniowieczny kult Dzieciątka Jezus jako inspiracja procesu dowartościowania dziecka, Główna Biblioteka KUL.

[4] Na komediowe akcenty postaci Żyda w wywodzącym się ze średniowiecznych misteriów polskim zwyczaju kolędowania zwraca także uwagę Prof. Olga Goldberg-Mulkiewicz, Postać Żyda w teatrze obrzędowym okresu Bożego Narodzenia, w: „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego – Prace etnograficzne”, Z. 34, Kraków 1996, s. 113, która pisze: „Już anonimowy autor XIII-wiecznego misterium z Benediktbeuern […] stara się wprowadzić do przedstawienia akcenty komediowe spoza powszechnie znanej fabuły, wzbogacając jednocześnie wątek żydowski. […] [Dokonująca się w Polsce na przestrzeni wieków] aktualizacja dialogu Żyda wiąże się z różnymi okresami historycznymi i przebiega w różnych płaszczyznach. […] Owemu przemieszaniu epok przestrzeni i czasów towarzyszy zakłócenie panującej dotychczas powagi widowiska. Przede wszystkim zmienia się język przedstawienia. Rola Żyda niemalże zawsze wypowiadana jest niegramatycznie. Kaleczy on język polski, używając błędnych form językowych, słów zapożyczonych z jidysz, rzadziej z hebrajskiego, najczęściej również zniekształconych. Tekst przerywa emocjonalnymi okrzykami Och, Ach, Aj waj, Aj waj mir, które to okrzyki najczęściej wspomagają żywą gestykulację aktora. Wszystko to ma rozbawić słuchaczy”.

[5] Szczegółową analizę stereotypów polsko-żydowskich na przestrzeni dziejów autorka przedstawiła w książce: E. Kurek, Poza granica solidarności – stosunki polsko-żydowskie 1939-1945, Lublin 2008, s. 81-124 (rozdział III: Wokół stereotypów: Judasz i Haman w jednym stali domu).  






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.