Prezydent Ostrołęki o kontrowersjach wokół wstrzymania budowy elektrowni
data:26 lipca 2013     Redaktor: AK

Skarb Państwa stracił na wstrzymaniu budowy elektrowni w Ostrołęce 400 mln zł – informuje Radio Wnet.  Janusz Kotowski, prezydent Ostrołęki, w Poranku Wnet opowiadał o kontrowersjach związanych z przerwaniem inwestycji, a także z budową konkurencyjnej elektrowni Jana Kulczyka.

 

Ostrołękę odwiedził niedawno – z okazji święta policji - prezydent Bronisław Komorowski. "Niestety podczas wizyty prezydenta RP w Ostrołęce nie udało się go zapytać o brak nowego bloku energetycznego" – powiedział Kotowski. "A to byłoby fundamentalne pytanie o bezpieczeństwo energetyczne Polski. Trzeba je zadawać każdemu kto może zrobić cokolwiek w tej dziedzinie. Każdemu politykowi" – dodał prezydent Ostrołęki.

 

Przypomnijmy – z budową elektrowni „Ostrołęka 3” wiązane były wielkie nadzieje. Jak pisał portal wGospodarce.pl – dla państwa polskiego była to okazja do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego regionu, dla ostrołęczan szansa na wiele nowych miejsc pracy, w tym dotkniętym szczególnie wysokim bezrobociem regionie. Nawet Unia Europejska zgodziła się na wyłączenie tej inwestycji z limitów emisji CO2.

 

Do tego wszystkiego dochodziła jeszcze zapowiadana modernizacja dróg dojazdowych i linii kolejowej Tłuszcz-Ostrołęka. Skończyło się na wykarczowanym lesie i zmarnowanych pieniądzach. 17 września 2012 roku zarządzająca elektrownią w Ostrołęce spółka Skarbu Państwa, Energa SA wydała komunikat o „czasowym zatrzymaniu prac przygotowawczych do budowy bloku węglowego w Ostrołęce”. Aprobatę dla tej decyzji wyraził dzień później Minister Skarbu, Mikołaj Budzanowski.


Tymczasem jak przypomina Radio Wnet na północy Polski – w gminie Pelplin powstaje nowa, gigantyczna elektrownia, również węglowa, której właścicielem jest najbogatszy Polak Jan Kulczyk. "To są rzeczy niezwykłe, bo takiej informacji jeszcze społeczństwu brakuje" – mówił Kotowski. "Myśmy jeszcze broni nie złożyli" – zadeklarował.

 

Dlaczego prywatna elektrownia na ten sam surowiec, w niedalekiej odległości, jest opłacalna, a ta z publicznych pieniędzy zostaje uznana za nieprzydatną – zastanawiałi się uczestnicy audycji. Zwracali też uwagę na ogrom prac i inwestycji, które już zostały wykonane, a po wejściu na rynek konkurencji – mogą zostać zmarnowane. "To prawda, że to co dziś istnieje w Ostrołęce ma wartość ale za ileś lat urządzenia, które pracują w naszej elektrowni nie będą działa  i budowa nowego bloku  jest koniecznością" – stwierdził Janusz Kotowski. "Potrzeba woli politycznej, by projekt w Ostrołęce – był zrealizowany" – dodał. 


Kotowski opowiadał również o stratach jakie miasto i region poniosły w związku z wstrzymaniem budowy, w tym o konieczności zerwania umowy z kopalnią Bogdanka na dostawy węgla.

 

Za: wPolityce.pl

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.