Modliliśmy się o wieczne odpoczywanie dla wszystkich niewinnych , którzy zginęły w 1943 roku na Wołyniu. Uroczystości przewodniczył bp Ireneusz Pękalski, a homilię wygłosił ks. Tadeusz Żurawski, salezjanin - świadek tych tragicznych wydarzeń, w których uczestniczył jako ośmioletni chłopiec.
Ksiądz Tadeusz pięknie mówił, bo też temat pomimo upływu lat wciąż był mu bliski i bolesny. Ofiarą rzezi i czystek etnicznych czyli krótko mówiąc ludobójstwa (nawet w/g wikipedii) w 5 tys. miejscowości były tysiące niewinnych Polaków. Symbolem tych wydarzeń stała się krwawa niedziela, kiedy to nacjonaliści ukraińscy uformowali armię i jednego dnia w ponad 100 miejscowościach wymordowali ludność polską. .
Dlaczego prawda o tych wydarzeniach jest ukrywa, zakłamywana? Dlaczego do tej pory na Ukrainie uczono, że wydarzenia dotyczą wojny polsko-ukraińskiej? Jaka wojna? Te mordy dotyczyły głównie bezbronnej ludności wiejskiej. Na Kresach zamordowano ponad 200 tys. Polaków, choć jeszcze nie wszyscy zostali policzeni, bo nie zawsze wiadomo też, gdzie zostali pogrzebani.
Pamięć o tych wydarzeniach jest niewygodna dla polityków, bo jakoby rzuca cień na polsko-ukraińskich relacje. Lepiej milczeć. Czy napewno? Taka postawa wyrządza dużo szkód, ponieważ zbrodnia musi być nazwana, a ciche przyzwolenie jest pozwoleniem na stawianie pomników zbrodniarzom.
Potrzebne jest otwarcie na prawdę, która jest siłą pokoju i miarą wolności - mówił ksiądz Tadeusz. Podobnie jak Katyń, Smoleńsk, prawda o ludobójstwie na Wołyniu woła o prawdę. Trzeba pamiętać o wyrządzonej krzywdzie i ją naprawiać w miarę mozliwości, chociażby mówić o niej prawdę. Drogą do pojednania jest dialog oraz słowa Jana Pawła II o oczyszczeniu pamięci historycznej. Podstawą właściwych relacji jest prawda, która niczego nie przemilcza i tak powinniśmy kroczyć w stronę pojednania polsko-ukraińskiego. Powinniśmy zabiegać, aby naukowcy badali i wyjaśniali okoliczności tej zbrodni oraz powinniśmy zabiegać o upamiętnienie ofiar w miejscowościach ich śmierci i cierpienia. Na Wołyniu, w miejscowościach mordu nie ma teraz polskiej ludności, nie ma kościołów, nie wiadomo gdzie leżą kości naszych rodaków. Jeżeli mówimy o pojednaniu, to tylko pod krzyżem i przy wspólnej modlitwie.
.W ramach przeglądu „Echa Wołynia” wyświetlono następujące produkcje:
Skrawek piekła na Podolu – reż. Jolanta Kessler-Chojecka, TVP, 2008 r., 29 min.
Zapomniane zbrodnie na Wołyniu – reż. Tadeusz Arciuch, TVP, 2009 r., 24 min.
Było sobie miasteczko… – reż. Tadeusz Arciuch, TVP, 2009 r., 50 min.
Wołyń w pożodze – reż. Adam Sikorski, TVP oraz IPN, 2007 r., 25 min.