III Wrocławski Marsz w Obronie Wolnych Mediów
data:24 czerwca 2013     Redaktor: Shork

W dniu III Wrocławskiego Marszu w Obronie Wolnych Mediów, pogoda była łaskawsza. Po wielu dniach, upał przestawał ciążyć zmęczonym walką z własnym rządem ludziom. Po mszy, około godziny 16, pod pomnikiem Chrobrego, zgromadzili się ludzie. Blisko pomnika Sybiraków i miejsca pamięci o Rotmistrzu Pileckim. Z głośników słychać było zapadające w pamięć, fragmenty kazań papieża Jana Pawła II.


Wrocławscy Solidarni2010 stawili się w komplecie wraz z transparentami, aby zamanifestować konieczność istnienia w Polsce wolnych i niezależnych mediów, docierających do wszystkich Polaków.
 
Przed marszem, krótko przemawiali przedstawiciele sympatyków Telewizji Trwam, witani i przedstawianii przez organizatora.
 
Profesor Tadeusz Marczak, wybitny historyk wrocławski, podkreślił rolę mediów w kształtowaniu światopoglądu całych pokoleń. Nawiązał tez do skandalu związanego ze zorganizowaniem przez prezydenta Dutkiewicza wykładu oficera KBW, a obecnie socjologa lewicy Zygmunta Baumana, który zakłócony został przez środowiska narodowe. Profesor Marczak ostro skrytykował prezydenta Wrocławia, nie tylko za butne słowa, w których potraktował miasto jak prywatny folwark, ale i za ogromne zadłużenie wynikające z niegospodarnych inwestycji. Przede wszystkim za zbyt drogi stadion.
Od oburzonych Wrocławian dostał za tę wypowiedź gromkie brawa.
Gwizdami i buczeniem zareagowali za to na próbę obrony prezydenta Dutkiewicza w wykonaniu przewodniczącego Solidarności region Dolny Śląsk Kazimierza Kimso, który przemawiał, chwilę później, po występie muzycznym Antoniego Kamińskiego. Na szczęście zmienił szybko temat i powrócił do deklaracji pełnego wsparcia wolnych mediów przez związek zawodowy.
Przedstawiciel PiS, Dawid Jackiewicz nie przebierał w słowach. Wymienił główne błędy koalicji i odważnie nazwał po imieniu ekipę rządzącą. Tłum spontanicznie podchwycił i przez prawie minutę skandował „Złodzieje!”
Następną przemawiającą była Beata Kempa z Solidarnej Polski, która wyraziła ogromne poparcie dla wszelkiego rodzaju inicjatyw w obronie wolnych mediów. Wymieniła wszystkie marsze, które w całej Polsce odbywały się właśnie tego dnia.
 
Marsz przesuwał się po głównych ulicach miasta w sposób bardzo zdyscyplinowany. Ochraniany był przez nielicznych, ale doskonale widocznych przedstawicieli policji. W czasie marszu dominowały pieśni religijne i modlitwy. W tym różaniec.
Nie zauważyłem żadnych przypadków agresji lub choćby niechęci. Nawet kierowcy, zwykle najbardziej niecierpliwi, spokojnie czekali aż przejdziemy. W moim mieście, atakowanie modlących się, nadal uważane jest za nieprzyzwoite. Dość duża grupa młodych ludzi machała do nas przyjaźnie, ale nie zdecydowała się dołączyć do pochodu. Nadal w ludzkich głowach pokutują wpojone definicje ciemnogrodu i zacofania. A brak odwagi cywilnej i strach przed reakcją rówieśników, nie pozwalają na spontaniczność w tym temacie i pod tymi sztandarami. Mam nadzieję, że już niedługo.
Liczebność marszu zgłoszono na pięć tysięcy. Według mojego wrażenia liczba została przekroczona. Na oko, tylko około połowę uczestników stanowili ludzie w wieku emerytalnym. Reszta to młodzież i całe rodziny z dziećmi.
 
Podziękowania i podsumowania zakończyły marsz na placu przed kościołem Marii Magdaleny, który na krótko zapełnił się po brzegi biało-czerwonymi flagami i transparentami. Spłoszone ze swojego miejsca gołębie, z dachów i latarni przypatrywały się ciekawie ludziom trzymającym się za ręce i śpiewających Barkę..
Nie mam zbyt dużego doświadczenia w tłumnym protestowaniu, ale wysilę się na porównanie największego do tej pory, warszawskiego marszu z ubiegłego roku do naszego.
W tamtym dominował słuszny gniew, walka. Tłum przytłaczał masą. Żądał. We wczorajszym marszu czuło się już triumf zwycięstwa. Szliśmy jeszcze prosząco ale już dziękczynnie.
 
Organizację całości mogę określić jednym zdaniem. Precyzyjna i z dużą klasą.
Galeria do artykułu :
Zobacz więcej zdjęć ...





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.