W komentarzu dla ukraińskiej agencji informacyjnej UNIAN Wiatrowycz stwierdził: „polskim politykom wystarczyło rozumu nie mówić o ludobójstwie, dlatego, że oni rozumieją pełną nieodpowiedniość terminu „ludobójstwo” do tego co określono terminem „ludobójstwo” w rezolucji ONZ z 1948 roku i do wydarzeń, które rozgrywały się na Wołyniu w 1943 roku".
Wiatrowycz jest przeciwnikiem używania określenia ludobójstwo w odniesieniu do rzezi wołyńskiej 1943 roku, gdyż, jak powiedział agencji UNIAN, „i Ukraińcy i Polacy byli wówczas ofiarami tego konfliktu i stroną, która organizowała zabójstwa drugiej strony… jakiejś asymetrii, która miała by być charakterystyczna dla ludobójstwa w tych wydarzeniach nie ma”.
Urodzony w 1977 roku we Lwowie Wołodymyr Wiatrowycz od młodych lat był związany z ukraińskim ruchem nacjonalistycznym. W roku 2002 stanął na czele powołanego z inicjatywy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (banderowskiej) – Centrum Badań Ruchu Wyzwoleńczego (CDWR), instytucji, która otrzymała za zadanie propagowania na Ukrainie pozytywnego, propagandowego obrazu OUN-UPA.
Gdy pod koniec swojej kadencji prezydent Wiktor Juszczenko politycznie zbliżył się do środowisk banderowskich, Wiatrowycz objął funkcję dyrektora Archiwum Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Po zakończeniu kadencji Juszczenki został odwołany.
Kierowane przez Wiatrowycza Centrum Badań Ruchu Wyzwoleńczego kreuje na Ukrainie jednostronny, nieomal hagiograficzny obraz Ukraińskiej Powstańczej Armii jako „armii nieśmiertelnych” (tytuł jednej z książek opublikowanych przez CDWR). Wydało dotąd kilkadziesiąt publikacji, zarówno mających uchodzić za naukowe, jaki i popularyzatorskich, nakierowanych na masowego odbiorcę.
Sam Wiatrowycz często wypowiada się w ukraińskich mediach na temat rzezi wołyńskiej, negując odpowiedzialność UPA za jej przeprowadzenie i określając ją mianem „wojny polsko-ukraińskiej”
Za: kresy.pl
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
2.
Ukraińscy nacjonaliści ostro skrytykowali przyjętą przez Senat RP uchwałę z okazji 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej.
Jak wszyscy „świadomi Ukraińcy”, Swoboda „z głęboką trwogą i słusznym oburzeniem” przyjęła informację o przyjęciu uchwały, która „przekreśla próby pojednania obu narodów, nosi jawne oznaki ksenofobii i szowinizmu w stosunku do Ukraińców, formuje negatywny wizerunek Ukrainy na świecie, szkodzi eurointegracyjnych dążeniom Ukraińców” – napisano w opublikowanym 21 czerwca oświadczeniu partii Swoboda.
Swoboda zarzuca ponadto autorom uchwały niezgodność z historyczną prawdą, w tym skupianie się na antypolskich akcjach UPA i przemilczanie likwidacji tysięcy Ukraińców przez żołnierzy AK.
Ta krytyka zdumiewa, bo uchwała Senatu RP jest zdumiewająco łagodna i pobłażliwa dla morderców z UPA. Zbrodnia wołyńska określona jest w niej jako „czystka etniczna nosząca znamiona ludobójstwa”, a nie „ludobójstwo”. Mowa jest tam również, nie wiadomo dlaczego, o wydarzeniach w dziejach stosunków polsko-ukraińskich, które nie przynoszą Polsce chluby, niesprawiedliwej polityce narodowościowej II Rzeczypospolitej i ofiarach polskiego odwetu na Ukraińcach z lat 1943-45.
Uchwała nie została przyjęta jednomyślnie. Za jej przyjęciem głosowało 55 senatorów, 20 było przeciwko, 10 wstrzymało się od głosu. Senatorowie Prawa i Sprawiedliwości chcieli wprowadzić m.in. poprawkę ustanawiającą dzień 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian, nie uzyskali jednak większości głosów. Ich zdaniem uchwała powinna też zawierać sformułowanie o „ludobójstwie”, a nie o „czystce etnicznej noszącej znamiona ludobójstwa”. W tej sprawie powoływali się na śledztwa IPN w sprawie zbrodni wołyńskiej prowadzone na podstawie art. 118 kodeksu karnego, który określa dane przestępstwo zbrodnią ludobójstwa. Wyrazili też zastrzeżenia do zapisu o niesprawiedliwej polityce narodowościowej II Rzeczypospolitej oraz wypadkach polskiego odwetu na Ukraińcach.
Uchwałę w tej sprawie ma podjąć również polski Sejm. Projekt skierowany do dalszych prac, podobnie jak uchwała Senatu, również nie proponuje ustanowienia 11 lipca dniem pamięci ofiar i określa zbrodnię UPA jako „czystkę etniczną o znamionach ludobójstwa”, a nie „ludobójstwo”. Posłowie PO oraz przedstawiciele MSZ przekonywali, że mogłoby to zaszkodzić relacjom polsko-ukraińskim.
Kresy24.pl
[zdjęcia prezentują współczesne przykłady kultu S.Bandery na Ukrainie - ze zbiorów ks. Isakowicza-Zaleskiego , prezentowane na konferencji "Ludobójstwo na Kresach" - w W-wie w dn.24.06.2013r]