Głos Polonii w sprawie niszczenia dowodów
data:20 czerwca 2013     Redaktor: Shork

Od dawna wiadomo, że z daleka widać lepiej, gdy chcemy zobaczyć całość. Do Kanady nie docierają bełkotliwe śmieci promowanych w polskich mediach autorytetów. Przez co, zainteresowany sam jest zmuszony poszukiwać źródeł. Poniżej efekty.
Jakakolwiek wiarygodność komisji rządowych, które zachwalają wspaniałą współpracę ze stroną rosyjską zamienia się w gruz, gdy widzimy z jakim pietyzmem traktowane są elementy samolotu rządowego. Bądź co bądź dowody w trwającym śledztwie.


 
 
Wszyscy oswoiliśmy się już z wstrząsającymi ujęciami dezintegracji wraku Tupolewa.
 
 
Był on przenoszony, wrzucany na ciężarówki, przepychany koparkami, miażdżony, rozwlekany, rozrywany na części. Niszczono, co się dało: przewody hydrauliczne, kable, fragmenty skrzydeł i kokpitu, wybijano drągami tworzywo, z którego skonstruowane są okna samolotu.
 
 
Niektóre części zwalano na płytę lotniska, by stworzyć żałosne wrażenie prac rekonstrukcyjnych wraku. Tą bezwstydną i bezczelną działalność nazywano prowadzeniem śledztwa, wmawiając Polakom i światu, że wszystko jest pod kontrolą, rzetelnie przeprowadzane w dobrej wierze.
 
 
Wydawałoby się, że już niewiele może nas zbulwersować, a jednak publikacja ukrywanych przez blisko trzy lata zdjęć polskich archeologów ze Smoleńska jest świadectwem niewyobrażalnego lekceważenia i upokarzania Polski.
 
 
Widzimy części Tupolewa, zepchnięte i przemieszane razem z ziemią pod ściany ponurych, betonowych hangarów. Nie można już się łudzić, że ktokolwiek próbował zbierać części wraku, czy doszukiwać się przyczyn tragedii. Wiadomo, że przyczyny katastrofy nad Lockerbie poznano dzięki części wielkości paznokcia, znalezionej na olbrzymim obszarze, nad którym rozleciał się samolot. W bagnistym terenie pod Smoleńskiem “zaginęły” nie tylko mikroskopijne cząstki, ale całe fragmenty kabiny pilotów, foteli i innych części rządowego odrzutowca.
 
 
Czy patrząc na zwały przemieszanych z ziemią odłamków można mieć wątpliwości, co do wiarygodności śledztwa? Powołana przez rząd Donalda Tuska komisja Macieja Laska stara się dalej wmawiać Polakom, że “nic się nie stało”.
Nessun Dorma
 
za: marszpolonia.com
 
 
Szczególne wyrazy wdzięczności i uznania składamy Panu Aleksandrowi Rybczyńskiemu z Kanady, przyjacielowi Solidarnych2010, za wytrwałą popularyzację prawdy o Smoleńsku poza granicami Polski.


Materiał filmowy 1 :

Materiał filmowy 2 :

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.