Łódź powitała Michnika
data:12 czerwca 2013     Redaktor: ArekN

 

We wtorek 11 czerwca do Łodzi w ramach "Tygodnia Wolności" na zaproszenie stowarzyszenia Liberte! przybył do Łodzi Adam Michnik. Środowiska patriotyczne nie miały dużo czasu na reakcję- wiadomość pojawiła się w ostatniej chwili.

 

Poniżej relacja uczestniczki pikiety- p. Alicji, wiceprzewodniczącej łódzkiego oddziału Solidarnych 2010.

 
 
11 czerwca , godz. 14.00 - dostaję sms, że w radio mówili o wizycie Michnika w Łodzi. Szybkie szukanie potwierdzenia. Arek tez dostał taką wiadomość, że redaktor ma przyjechać o 18.00 na Piotrkowską102. Parę sms do rozmaitych ludzi, organizacji. Mało czasu. My solidarni2010 jeszcze nierozpakowani po miasteczku namiotowym, ONR i MW po walnym zjeździe, klub GP szykuje się do spotkania z red. Dorotą Kanią. Taka szansa i niewykorzystać? Szkoda byłoby.


Parę minut przed 18.00 jestem na Piotrkowskiej koło UMŁ, jest paru z MW i ONR. Poznaję, bo czasem mamy kontakty. Zresztą dwa lata temu nasze autokary wstrzymywano z wyjazdem na 11 listopada do stolicy, więc była okazja się poznać. 


Szukam wzrokiem innych ludzi, kto przyszedł. Nagle widzę spokojnie idącego w łapciach ogrodowych Michnika  razem z red. L. Jażdżewskim .Natychmiast ci , którzy są, spontanicznie zaczynają wznosić  okrzyki ' Szechter przeproś za brata ", Raz sierpem, raz młotem "." Kłamstwa Michnika wyrzuć do śmietnika" .Po chwili jest nas ok. 40 osób, które dysponowały czasem. Podążyliśmy za redaktorem do klubu 6.Dzielnica, bo przecież spotkanie otwarte, więc możemy posłuchać wykładu. Red. Leszek Jażdżewski rozpoczął spotkanie opiewając zasługi redaktora, podkreślił, ze walczył z komuną już od dziecka .Nie dało się słuchać tego poważnie . Wybuchnęliśmy niekontrolowanym śmiechem. W dalszej części tzw. wykładu też reagowaliśmy spontanicznie stosownie do powagi przedstawianych treści,przeważnie oklaskami i  śmiechem. MW i ONR rozwinęli baner z napisem " Kłamstwa Michnika wyrzuć do śmietnika".


Organizatorzy wykładu postawili nam ultimatum - albo zaczniemy słuchać z należytą uwagą albo będzie interweniowała policja. Jako, że trudno było słuchać z uwagą, gdyż redaktor mówił niewiele a bardzo niewyraźnie,widać z dużą trudnością, więc  organizatorzy doszli do wniosku, że pora przerwać spotkanie i opuścili salę. Sam wykładowca też gdzieś przepadł nie pożegnawszy się z publicznością. Opuściliśmy pustą salę przechodząc obok stojących na schodach funkcjonariuszy policji. O ile wiem, parę osób zostało na Piotrkowskiej i czekali, aby pożegnać gościa, ale nie dało rady. Odjechał pod konwojem policji, w nieznanym kierunku.  
a.j.


Od redakcji: polecamy również relację Młodzieży Wszechpolskiej i ONR-u: http://narodowalodz.pl/?p=3534
Zdjęcia do artykułu :
Zdjęcia do artykułu :
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.