List Stowarzyszenia Blogmedia24 w sprawie ustanowienia 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian
data:03 czerwca 2013     Redaktor: AlicjaS

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl występuje do Pana Prezydenta po raz czwarty w sprawie obchodów rocznicy 11 lipca  - kiedy obchodzimy rocznicę apogeum ludobójstwa dokonanego przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów - Ukraińską Powstańczą Armię na ludności polskiej Kresów Południowo-Wschodnich.

Archiwum Ewy Siemaszko

Olsztyn , 28 maja 2013 r.

 

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11-041 Olsztyn
ul. Rzędziana 32

Prezydent RP
Bronisław Komorowski

 

 

Wniosek o udzielenie informacji publicznej

 

 

 

Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie, na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) zwracam się z prośbą o udostępnienie informacji publicznej w związku z opublikowanym Komunikatem Nr 3 po spotkaniu  21 maja br. przedstawicieli Społecznego Komitetu Organizacyjnego Obchodów Rocznicy 11 Lipca :Muzeum Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich oraz Federacji Organizacji Kresowych z przedstawicielem Kancelarii Prezydenta RP – prof. Tomaszem Nałęczem.

 

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl występuje do Pana Prezydenta po raz czwarty w sprawie obchodów rocznicy 11 lipca  - kiedy obchodzimy rocznicę apogeum ludobójstwa dokonanego przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów - Ukraińską Powstańczą Armię na ludności polskiej Kresów Południowo-Wschodnich.

 

Pisaliśmy do Pana Prezydenta po raz pierwszy w dniu 11.07.2010 r. List otwarty w związku z 67. rocznicą Krwawej Niedzieli. 14 czerwca 2011 r. pisaliśmy kolejny list w sprawie projektu uchwały o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian (w symboliczną rocznicę rozpoczęcia rzezi wołyńskiej, wołyńskiej "krwawej niedzieli"), który spadł z porządku obrad Sejmu. Trzeci list z 18 maja 2012 r. w sprawie wniosku o ustanowienie przez Sejm dnia 11 lipca  „Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian”, w którym ponawialiśmy nasz apel i wzywaliśmy Pana Prezydenta do wniesienie do sejmu własnego, prezydenckiego projektu uchwały o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian.

 

Opieszałość i brak reakcji polskich władz na projekty ustaw kierowane do Sejmu RP o ustanowienie 11 lipca Dniem Męczeństwa Kresowian spowodowało, że obywatele wzięli w 2013 roku sprawy w swoje ręce. Pod projektem ustawy nieustannie w całej Polsce zbierane są podpisy, by uczcić pamięć jednych z najtragiczniejszych i najkrwawszych dni dla Polaków w czasie II wojny światowej.

 

W związku z komunikatem przedstawicieli Społecznego Komitetu Organizacyjnego Obchodów Rocznicy 11 Lipca, zwracamy się o udzielenie informacji publicznej na następujące pytania :

 

1. Dlaczego na liście patronatów Prezydenta RP w lipcu 2013 r.  nie ma uroczystości z okazji 70. rocznicy ludobójstwa na Wołyniu pomimo wystapień o patronat przez krewnych zgładzonych osób, którzy liczyli na rocznicowe uroczystości przygotowane przez władze państwowe.

 

W komunikacie nr 3 poinformowano, że władze państwowe kategorycznie odrzuciły warianty zorganizowania wspólnych obchodów z organizacjami pozarządowymi. ROPWiM planuje uroczystości rządowe z udziałem prezydenta 11 lipca 2013 r. na Skwerze Wołyńskim w Warszawie. Będzie to odsłonięcie pomnika i msza polowa. Władze nie wyraziły zainteresowania udziałem rodzin ofiar. Również nad obchodami 70. rocznicy ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej prezydent nie obejmie patronatu.

 

2. PSL, PiS i SP chcą upamiętnić 70. rocznicę rzezi wołyńskiej uchwałą Sejmu mówiącą o ludobójstwie UPA i ukraińskich nacjonalistów na ludności polskiej.

 

W ubiegłym roku Sejm uczcił pamięć ofiar zbrodni minutą ciszy, a projekty uchwał PSL, PiS, Solidarnej Polski i SLD trafiły do komisji kultury.

 

Klub PSL na początku kwietnia 2013 r. ponownie zgłosił w Sejmie projekt uchwały w tej sprawie. Napisano w nim m.in.: "Sejm potępia ludobójstwo na ludności polskiej dokonane przez Ukraińską Powstańczą Armię i inne formacje ukraińskich nacjonalistów w latach 1939-1947, co zarówno w świetle prawa międzynarodowego, jak i polskiego nie podlega przedawnieniu".

 

Obecnie w Sejmie jest sześć projektów uchwał, które upamiętniają ofiary zbrodni na Wołyniu z 1943 roku. Swoje projekty przygotowali posłowie PiS, SLD i Solidarnej Polski oraz PO. Posłowie klubu PSL zaproponowali dwa rozwiązania. Większość zgłoszonych projektów mówi o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci i Męczeństwa Kresowian. Nad projektem uchwały pracować będzie sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu. Jej szefowa Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) zapowiedziała , że prace nad jej treścią zakończą się w czerwcu, tak by uchwała była gotowa na 11 lipca. W pracach parlamentarzystów wesprze Instytut Pamięci Narodowej, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i ekspert w dziedzinie prawa międzynarodowego.

 

Nasze pytanie brzmi : na jakiej podstawie i w oparciu o jaką wiedzę doradca Prezydenta RP poinformował , że Sejm RP decyzją partii rządzących PO i PSL nie przyjmie uchwały o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian? Czy planowany jest scenariusz z lat ubiegłych dla zablokowania uchwały?

 

Im bliżej 11 lipca, tym bardziej mamy wrażenie, że znowu odbywa się jakaś podskórna walka o zmarginalizowanie i zakłamanie rocznicy ludobójstwa OUN-UPA. Jakby tego było mało, nasze polskie władze robią wszystko, by rozbić uroczystości Kresowian 11 lipca w Warszawie. Pomimo tego, że uroczystości Kresowian w centrum Warszawy (msza, marsz, koncert) zostały zapowiedziane już rok temu, władze forsują pomysł obchodów na odludnym Skwerze Wołyńskim. Co gorsza, dochodzą nas słuchy, że władza kusi różne osoby i organizacje kresowe obietnicami profitów, które miałyby na nie spaść w razie przyłączenia się do tych dziwnych, peryferyjnych i nie objętych oficjalnym patronatem Prezydenta, obchodów władzy.

 

Słowo wstępne do Wydawnictwa "WOŁYŃ 1943", które napisał ś.p. Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w latach 1992-2010:

 

'Upadek systemu komunistycznego, zarówno w Związku Sowieckim,jak i w Polsce, obudził nadzieję Polaków, dawnych mieszkańców Kresów Wschodnich IIRzeczypospolitej na odnalezienie tysięcy polskich mogił,przez dziesiątki lat pozbawionych opieki, zarośniętych krzewami i wtopionych w ukraińskie pola. Mogił najbliższych, zamordowanych podczas czystki etnicznej prowadzonej przez OUN - UPA na Wołyniu i w Małopolsce południowo-wschodniej. Ten najtrudniejszy i najboleśniejszy fragment historii kresowych Polaków, za sprawą "poprawności politycznej" pomijany i spychany do najdalszych zakamarków naszej świadomości historycznej, wciąż nie został we właściwy sposób opisany i utrwalony w naszej  narodowej pamięci. Obrazy, które pozostały w pamięci ocalałych z pożogi -nielicznych - Polaków, są tak przerażające, że wydawać się mogły - nieprawdziwe. Trudno nam dzisiaj wyobrazić sobie towarzyszące mordom zezwierzęcenie i okrucieństwo. A jednak tak było."

 

Obecnie też jest niewiele lepiej. Wspominanie pomordowanych Polaków nie jest bowiem poprawne politycznie, bo ponoć przeszkadza to dobrym relacjom z Ukraina. A także dobremu samopoczuciu tych, którzy ciągle wierzą, że poprzez zapomnienie można dojść do pojednania.

 

6 marca 2013 r. metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki podczas 361. zebrania plenarnego KEP w Warszawie wyjaśnił, dlaczego nie było możliwe wypracowania wspólnego stanowiska obydwu episkopatów. " Strona greckokatolicka proponowała dwa projekty listu pasterskiego, w których pomijano sedno sprawy. Mówiono o „bratobójstwie” – sugerując porównywalną odpowiedzialność „każdej ze stron”. Twierdzono, że„wołyńska tragedia” wynikła z jakichś „wzajemnych krzywd Ukraińców i Polaków”, które ją „uwarunkowały”. W projekcie greckokatolickim mowa była o „pozbawieniu Ukraińców praw do samostanowienia na własnej ziemi” oraz o „etnicznej czystce, czyli przymusowym wysiedleniu ludności polskiej z Wołynia”. Utrzymywano, że sprawa jest bardzo zawiła i, że przed historykami jest jeszcze dużo pracy, by ją wyjaśnić. Metropolita lwowski przypomniał polskim biskupom, że powodem napisania dokumentu jest 70. rocznica masowych mordów cywilnej ludności na Wołyniu, której apogeum przypadło na 1943 rok. Symbolem tego ludobójstwa była „Krwawa Niedziela” 11 lipca, kiedy formacje ukraińskich nacjonalistów zaatakowały prawie 100 miejscowości, gdzie mieszkała ludność katolicka, przeważnie polska. „Trzeba zatem nazwać po imieniu zabójstwa – zabójstwami, tortury –torturami, bestialstwo – bestialstwem” – podkreślił abp Mokrzycki.Niestety we wspomnianych projektach listu zabrakło wskazania

rzeczywistych sprawców zbrodni: ukraińskich nacjonalistów. „Nie sposób przecież pisać o anonimowych siłach dokonujących zagłady polskiej ludności, by zrezygnować w myśl źle pojętej narodowej solidarności z uczciwości i rzetelności moralnej oraz historycznej” – podkreślił metropolita lwowski."

 

Arcybiskup Mokrzycki: Zbrodnia na Wołyniu wymaga prawdy

 

'Pamięć o ofiarach zbrodni wołyńskiej, dokonanej 70 lat temu na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów, wymaga mówienia prawdy, a nie jej ukrywania "

 

Ani ksiądz biskup Stanisław Szyrokoradiuk, ani żaden inny katolicki biskup Ukrainy nie podpisał się pod orędziem Wołyńskiej Rady Kościołów w sprawie nienazwanego po imieniu ludobójstwa na Wołyniu. W tekście ludobójstwo dokonane przez UPA nazwano „krwawą konfrontacją między Ukraińcami i Polakami na Wołyniu”.  Strona greckokatolicka pominęła także wskazanie rzeczywistych sprawców zbrodni, którymi byli ukraińscy nacjonaliści.

 

Stanowisko biskupów obrządku łacińskiego Ukrainy w sprawie rzezi wołyńskiej jest jednoznaczne. Prezentuje je m.in. list, który odczytany będzie w Kościołach rzymskokatolickich na Ukrainie 30 czerwca br. Decyzję o ogłoszeniu własnego listu pasterskiego w związku z rocznicą biskupi katoliccy Ukrainy podjęli podczas Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu w Berdyczowie w kwietniu tego roku.

 

Centralne obchody rocznicowe rzezi wołyńskiej duchowni Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie wyznaczyli na 14 lipca 2013 r.

 

W liście z dnia 11.07.2010 r. pisaliśmy do Pana Prezydenta :

 

"Wierzymy, iż pojednanie, przebaczenie i budowanie prawidłowych relacji między Narodami jest możliwe tylko wówczas, gdy jest oparte na prawdzie.

 

Uważamy, że pierwszym, koniecznym, zdecydowanym krokiem do przezwyciężenia tego balastu zła powinno być uznanie pogromów wołyńskich za ludobójstwo. Wydarzenia, do których się odnosimy, wyczerpują znamiona ludobójstwa zapisane w Konwencji ONZ w sprawie Zapobiegania i Karania Zbrodni Ludobójstwa z 9 grudnia 1948 r. Do tej pory, mimo usilnych starań różnych organizacji, osób prywatnych obywateli Polski i Ukrainy, potomków ofiar, nie udało się przedstawić prawdziwego oblicza tych wydarzeń. Bez tego każda próba przezwyciężenia tego historycznego impasu skazana jest na porażkę".

 

Prezydent Rzeczypospolitej obejmuje urząd po złożeniu wobec Zgromadzenia Narodowego następującej przysięgi:

 

"Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem".

 

Ponawiamy nasz apel i wzywamy Pana prezydenta do udzielenia poparcia dla projektu uchwały o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian (w symboliczną rocznicę rozpoczęcia rzezi wołyńskiej).

Nie pozwólmy by nasi rodacy zginęli po raz drugi - tym razem w naszej zbiorowej pamięci. Nie pozwólmy by w imię doraźnych interesów politycznych pogwałcić prawdę. Bo nie o zemstę, lecz o pamięć tu chodzi. Mordowani byli ludzie bezbronni, kobiety, dzieci i starcy. Byli zabijani bestialsko i okrutnie, wyłącznie z powodu swojej narodowości.

 

Środowiska wołyńskie, kresowe słusznie uważają, że państwo polskie ma moralne zobowiązanie wobec tych, co zginęli, i potomków tych, co przeżyli. I tej powinności nie wykonuje. Prezydent jako głowa naszego państwa winien dać przykład i objąć swoim patronatem uczczenie Ofiar i pamięci o Nich.

 

Społeczny Komitet Organizacyjny Obchodów Rocznicy 11. Lipca stawia sobie za cel godne uczczenie pamięci ofiar i uszanowanie ich rodzin, pośród których żyją jeszcze świadkowie tortur i zabójstw swoich najbliższych, przywrócenie świadomość społecznej o zagładzie ludności cywilnej w województwach: wołyńskim, lwowskim, tarnopolskim, stanisławowskim, poleskim i lubelskim, o zbrodni dokonanej na obywatelach polskich przez ich sąsiadów, obywateli polskich – członków szowinistycznych formacji OUN-UPA, 14 Dywizji SS "Galizien" oraz policji ukraińskiej przy współudziale ludności chłopskiej i części kleru grekokatolickiego. Uważają za swój obowiązek przestrzeganie młodego pokolenia przed wpływem i skutkami ideologii opartej na nienawiści i pogardzie dla człowieka.

Przez lata państwo polskie nie objęło opieką psychologiczną rodzin ofiar. Ocaleni z pogromów z trudnością mówili o tym, co widzieli. Traumę rodziców i dziadków wyniesioną z doświadczeń II wojny odziedziczyli ich potomkowie.

 

Oczywiście potrzeba Polsce dobrych relacji z Ukrainą, ale zbudowanych na prawdzie, a nie na fałszu czy przeliczeniu, zwłaszcza że zdecydowana część Ukraińców nie uważa za swoich bohaterów zbrodniarzy z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, Ukraińskiej Powstańczej Armii i SS Galizien.

 

Najwyższe władze Ukrainy podniosły do rangi święta państwowego obchody 65 rocznicy „Akcji Wisła”, wydarzenia którego w żaden sposób nie można porównać z tragedią Polaków na Kresach.

 

W związku z powyższym zwracamy się o udzielenie informacji, czy Pan Prezydent przychyli się do naszego czwartego już apelu i podejmie wnioskowaną  inicjatywę ustawodawczą we współpracy z IPN, oraz czy obejmie patronatem obchody 70. rocznicy rzezi wołyńskiej przygotowane przez Społeczny Komitet Organizacyjny Obchodów Rocznicy 11 Lipca.

Z poważaniem

 

Prezes Zarządu

Elżbieta Szmidt

 

 






Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.