Nowa, wspaniała kobieta.
data:01 czerwca 2013     Redaktor: Shork

Postęp niesie za sobą zmiany. Można się już dowiedzieć, że wbrew nauce to nie chromosom Y decyduje o naszej płci, tylko uwarunkowanie społeczne. Tak naprawdę możemy mieć taką płeć jaką chcemy.





 
 
Dzięki postępowi może powstać nowa, wspaniała kobieta.
Z definicji feministka, bo wszystkie jesteśmy feministkami ( chwilowo sobie zmieniłem płeć, a co? ). Każda z nas kocha swoją płeć, której cech nie jest w stanie określić, bo są dowolnie definiowane przez każdą indywidualnie. Każda z nas ma prawo do ciężkiej pracy bo jesteśmy równi mężczyznom, a jak któryś jest od nas lepszy to na pewno jest kobietą, tylko jeszcze o tym nie wie. Każda z nas w imię wolności podda się najnowszym trendom mody. Utleni włosy, powiększy biust, założy gorset albo szpilki, zastosuje drakońską dietę.
 
Tylko po co?
 
(Wracam do swojej płci naturalnej)
 
Dla kogo te wszystkie poświęcenia?
Żeby ładniej wyglądać przed koleżankami?
Dla własnego samopoczucia?
Dlatego, bo tak?
 
Te ostatnie wytłumaczenie skłonny jestem jakoś przyjąć, choć tak naprawdę, drogie kobiety wyglądać chcecie tak, aby podobać się mężczyznom, lub choćby temu jednemu mężczyźnie, wymarzonemu. W skrajnych przypadkach w myśl zasady: „Musi mnie akceptować taką, jaka jestem, z tuzinem kolczyków na twarzy, kolorowymi włosami, i nadwagą”. Nie ma sprawy, znajdzie się taki.
Do czego dąży postępowa kobieta?
 
Wyobraźmy sobie taką sytuację:
 
Zdalnie sterowna kobieta. Przychodzi zmęczona z pracy – wciskamy guziczek i już promieniejąc biegnie do kuchni robić pyszny obiad. Załamana pustym portfelem – jeden guziczek i już uśmiech na twarzy. Chciałaby uprawiać seks ale bez żadnych konsekwencji. Wciskamy guziczek – jest bezpłodna i odporna na wszelkie choroby. Po czasie jej się odmienia, teraz chce spełniać się jako matka – wciskamy guziczek i zachodzi w ciąże. Chce żeby dziecko było zdrowe – wciskamy guziczek i niepewne likwidujemy, a takie które prawdopodobnie będzie zdrowe zostawiamy. Poród naturalny to poród bolesny. Nie chcemy traumy – wciskamy guziczek.
Ojej, figura się zepsuła wciskamy guziczek i już jest śliczna, a przynajmniej się nią nie martwi. Dziecko płacze po nocy – cholera gdzie ma ten guziczek, a może walnę o próg to przestanie, społeczeństwo mnie rozgrzeszy, przecież szukałam guziczka…
A potem, żeby nie trudzić się wychowaniem wcisnąć guziczek i oddać bachora do żłobka/przedszkola/szkoły. Niech się tam nim zajmą
 
Straszne? Feministki? Chciałybyście być zdalnie sterowane? Ubezwłasnowolnione przez (tfu!) mężczyzn? Walczcie z tym!
 
Żądajcie tabletek na zmęczenie i odchudzanie dotowanych z budżetu państwa. Żądajcie tabletek które bez konsekwencji zablokują wam płodność, ale za darmo. I refundowanych tabletek przywracających płodność. Lub in-vitro. I takich, które umożliwią reset ciąży w przypadku podejrzenia choroby.
I przeciwbólowych, i przeciwpłaczowych, i przeciw trudom wychowania. Żądajcie bezpłatnych żłobków, przedszkoli dla wszystkich. Walczcie o swoje prawa! To przecież wasze życie i wasz wybór!
 
A może lepiej doprowadzić do tego aby gospodarka pozwalała mieć wystarczająco zamożnego ojca lub męża, żeby wybór pomiędzy pracą zawodową a macierzyństwem był naprawdę realny?
A może lepiej doprowadzić do tego, żeby 55-letnia babcia, która chce się zająć wnuczętami, miała taką możliwość zamiast harówy w fabryce do 67 roku życia?
A może zmienić prawo o adopcji na bardziej ludzkie?
A może...
Shork
Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.