Ewa Kurek: TRUDNE SĄSIEDZTWO: POLACY I ŻYDZI ok. 1000-1945 cz. II
data:13 maja 2013     Redaktor: AlicjaS

Zło wyrządzone przez mój własny naród smuci mnie bardziej niż zło wyrządzone przez inne narody; nie staram się także targować i usprawiedliwiać dokonane przez Polaków zbrodnie i w pierwszym rzędzie myślę o polskim grzechu i słabości[...]. Nie waham się jednak traktować Żydów z równą jak własny naród surowością i nazywać rzecz po imieniu.

fot. Lord Vader

 

 

 

Cz. I: http://solidarni2010.pl/13078-ewa-kurek-polacy-i-zydzi-8211-trudne-sasiedztwo-ok1000-1945.html


2. TRUDNE SĄSIEDZTWO: POLACY I ŻYDZI ok. 1000-1945

W polskiej historiografii i tradycji narodowej współpraca z okupantem – obojętne: niemieckim, sowieckim, szwedzkim, rosyjskim czy austriackim – zawsze była i jest postrzegana jako zdrada. Zdradą też w czasie drugiej wojny światowej została nazwana przez Polaków i jest nazywana do dziś wszelka współpraca z Niemcami, w tym także współuczestniczenie w zagładzie polskich Żydów. W żydowskiej tradycji narodowej i historiografii mamy w tym względzie do czynienia ze swego rodzaju relatywizmem, bowiem współpraca Żydów z Niemcami, także w wypadku uczestnictwa w zagładzie własnego narodu – jak dowodzą między innymi słowa cytowanej wcześniej Hannah Arendt[1] – nie podlega jednoznacznym ocenom.

Jednoznaczność polskich ocen i relatywne oceny żydowskie nie zmieniają faktu, że Polacy i Żydzi współpracujący z Niemcami przy zagładzie narodu żydowskiego ponoszą bezpośrednią winę za śmierć określonej części zamordowanego żydowskiego narodu. Nie zmieniają także faktu, że świadkowie ludobójstwa, które zawsze jest zbrodnią przeciwko samej istocie człowieka, wyszli z doświadczenia ludobójstwa okaleczeni. Okaleczonymi pozostali po dziś dzień wszyscy ci Żydzi, którzy, będąc świadkami zagłady własnego narodu, ocalili z kataklizmu życie – Polacy, świadkowie ludobójstwa, wyszli z drugiej wojny podobnie okaleczeni. Nic już bowiem nie zmieni faktu, że naród żydowski zginął na oczach Polaków i Żydów, że europejscy Żydzi w ogromnej większości zginęli na polskiej ziemi, że nasza ojczyzna stała się dla nich grobem.

Karl Jaspers (1883-1969), jeden z największych a zarazem nielicznych filozofów niemieckich, na którym nie ciążył zarzut współpracy z reżimem hitlerowskim, tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej dokonał próby typologii pojęcia winy. Wychodząc z założenia, iż: „powołaniem filozofii i teologii jest zgłębienie i rozjaśnienie problemu winy”, Karl Jaspers wyodrębnił cztery jej pojęcia:

wina kryminalna, gdzie przestępstwo polega na działaniach obiektywnie stwierdzalnych będących wykroczeniem przeciw jednoznacznym prawom – instancją jest sąd;

wina polityczna, polegająca na działaniach mężów stanu oraz na tym, że posiadając obywatelstwo państwowe, ponosi się skutki działalności państwa, którego władzy podlegam – każdy człowiek ponosi współodpowiedzialność za to, jak nim rządzą.

wina moralna, bowiem za czyny, które popełniam jako określona jednostka, ponoszę odpowiedzialność moralną.  Nigdy nie obowiązuje bez reszty zasada: „Rozkaz to rozkaz”. Instancją jest własne sumienie oraz więź z bliźnimi;

wina metafizyczna – Istnieje solidarność między ludźmi jako ludźmi, na mocy której każdy obarczony jest współodpowiedzialnością za wszelkie zło i niesprawiedliwość na ziemi. Jeśli nie uczynię wszystkiego, co w mej mocy, aby im zapobiec, jestem współwinny; poczuwam się do winy pojętej nie w kategoriach prawnych, politycznych i moralnych, lecz kategoriach metafizycznych. Instancją tu jest tylko Bóg.

Typologia winy Karla Jaspersa jest ważna nie tylko jako myśl filozoficzna, ale także jako źródło określonej epoki i określonego pokolenia. Sformułowana w atmosferze toczącego się procesu norymberskiego, jest jednocześnie jedną z pierwszych prób rozliczenia się Niemców z dokonanego przez ten naród dzieła zniszczenia Europy. Karl Jaspers stwierdził bowiem: „Tę wojnę rozpętały Niemcy hitlerowskie. To Niemcy ponoszą winę za nią za sprawą swego reżimu, który w chwili przez siebie wybranej ją rozpoczął. Każdy Niemiec bez wyjątku uczestniczy w odpowiedzialności politycznej. Nie każdy Niemiec, lecz tylko bardzo znikoma mniejszość Niemców powinna ponieść karę za przestępstwo. Zapewne każdy Niemiec ma powód do samokontroli moralnych. Zapewne każdy rozumny Niemiec ma udział w metafizycznym doświadczeniu”.[2]

Myśl Karla Jaspersa stała się inspiracją dla badań nad problemem stosunków polsko-żydowskich w czasie drugiej wojny światowej. Napotykając w wiarygodnych źródłach historycznych problem szczególnie „nieprzyjemnego faktu” współuczestniczenia Polaków i Żydów z wykonawcami „Ostatecznego Rozwiązania”, czyli współpracy pewnej części obu narodów w dokonanej przez Niemców zbrodni ludobójstwa wobec narodu żydowskiego, postanowiłam poddać Polaków i Żydów dokładnie takiej samej ocenie, jaką wobec Niemców przeprowadził po drugiej wojnie światowej Karl Jaspers, czyli poszukać odpowiedzi na następujące pytania:

  • za jakie winy odpowiedzialność ponoszą wspomagający Niemców w dziele zagłady narodu żydowskiego Polacy?
  • za jakie winy odpowiedzialność ponoszą wspomagający Niemców w dziele zagłady narodu żydowskiego Żydzi?

Tylko w ten sposób, stosując jednolite kryterium oceny „nieprzyjemnych faktów” i według jednolitych miar mierząc winę każdego narodu, jesteśmy w stanie dotrzeć do prawdy i zrozumieć dramat Polaków i Żydów, których obojętność świata i barbarzyństwo wyniesionego przez Niemców do władzy Hitlera postawiły przed najtrudniejszymi bodaj w dziejach ludzkości życiowymi dylematami.

Ponad dwadzieścia lat temu Polak, Jan Błoński, powiedział: Miast się targować i usprawiedliwiać, winniśmy najpierw pomyśleć o sobie, o własnym grzechu czy słabości.[3] Żydówka Hannah Arendt natomiast, zaatakowana przez środowiska żydowskie za napisanie książki Eichmann w Jerozolimie, w której uchyliła rąbek prawdy o postawie Żydów wobec zagłady własnego narodu, odpowiedziała jednemu z krytyków: Zło wyrządzone przez mój własny naród smuci mnie bardziej niż zło wyrządzone przez inne narody.[4]

Zło wyrządzone przez mój własny naród smuci mnie bardziej niż zło wyrządzone przez inne narody; nie staram się także targować i usprawiedliwiać dokonane przez Polaków zbrodnie i w pierwszym rzędzie myślę o polskim grzechu i słabości – powtórzę za Hannah Arendt i Janem Błońskim. Nie waham się jednak traktować Żydów z równą jak własny naród surowością i nazywać rzecz po imieniu. Zło żydowskie nie może pozostawać w ukryciu, bo tylko porównując zło polskie ze złem żydowskim, uzyskać możemy prawdziwy obraz polsko-żydowskiej rzeczywistości. Najwyższa pora, aby fakty, te mniej lub bardziej nieprzyjemne dla Polaków i Żydów, ujrzały światło dzienne. Bo tylko wtedy mogą stać się podstawą do rozpoczęcia rzetelnej dyskusji historycznej nad ich oceną i interpretacją.

Niektóre z postawionych przeze mnie tez być może nie wytrzymają próby czasu. Ale też nie formułuję w nich niepodważalnych prawd o stosunkach polsko-żydowskich w czasie ostatniej wojny. Przerywam jedynie mur milczenia wokół niewygodnych dla Polaków i Żydów tematów, z nadzieją, że zapoczątkuję otwartą dyskusję nad tymi aspektami wspólnych dziejów, które do dziś pozostają niewyjaśnione lub, o istnieniu których, my i Żydzi, nie mieliśmy dotychczas pojęcia. Innej drogi do prawdy nie ma. A tylko prawda, nawet najbardziej bolesna, może sprawić, że po dziesięcioleciach nieporozumień w ocenie zagłady, po lawinach niesłusznych oskarżeń, nasze narody znajdą drogę do ostatecznego pojednania.

Ewa Kurek

 

O Autorce:

 

Dr Ewa Kurek wybitny historyk i naukowiec. Doktor historii, absolwentka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W okresie II-XI 1982 redaktor i wydawca podziemnego "Biuletynu Informacyjnego NSZZ Solidarność FSC Lublin"; w latach 1985-1989 współpracownik redakcji podziemnych "Spotkań". Od ponad dwudziestu lat zajmuje się badaniem stosunków polsko-żydowskich. Dr Ewa Kurek jest autorką wielu opracowań naukowych, artykułów i książek min. “Ucieczka z zesłania” (1985), “Gdy klasztor znaczył życie” (1992), “Żydzi, Polacy, czy po prostu ludzie…” (1992), “Zaporczycy 1943-1949″ (1995), “Your life is worth mine” (1997), “Dzieci żydowskie w klasztorach” (2000), “Zaporczycy w fotografii 1944-1963″ (2001).




[1] H. Arendt, Eichmann w Jerozolimie, Kraków 1987, s. 394.

[2] K. Jaspers, Problem winy, Warszawa 1982. Karl Jaspers, ur. 23 II 1883, Oldenburg, zm. 26 II 1969, Bazylea, niemiecki filozof i psycholog; studiował medycynę, pracował w klinice psychiatrycznej; 1916-1948 profesor uniwersytetu w Heidelbergu, początkowo psychologii, od 1921 filozofii, 1933-1945 pozbawiony prawa nauczania, a od 1938 także publikowania, 1948-1961 prof. Uniwersytetu w Bazylei. […] W filozofii był jednym z głównych przedstawicieli egzystencjalizmu, śledził zwłaszcza zagrożenia autentyczności egzystencji ludzkiej we współczesnej cywilizacji oraz możliwości przeciwdziałania im przez uświadomienie sobie ludzkiej wolności; Jaspers poszukiwał bytu w sytuacjach granicznych ludzkiej egzystencji; poszukiwanie takie zawsze dociera do granicy  poznania, którą jest Wszechogarniający (niem. Umgreifende) – bądź w nas samych, bądź na zewnątrz, jako świat i transcendencja; rozum (w przeciwieństwie do kontemplującego intelektu) zwraca się ku transcendencji; odczytywanie znaków transcendencji (niem. Chiffreschrift) stanowi kwintesencję filozofowania Jaspersa (Philosophie t. 1-3 1932, Von der Wahrheit 1947); Jaspers jest również autorem studiów historyczno-filozoficznych (m.in. Grossen Philosophen 1957). Publikował też rozprawy polityczne i społeczne, m.in.: Situation der Zeit (1913), Problem winy (1946, wydanie polskie 1982), Wohin treibt die Bundesrepublik? (1966); prace autobiograficzne Schicksal und Wille (1967), Autobiografia filozoficzna (1963, wydanie polskie 1993). Inne pisma: Filozofia egzystencji (1938, wydanie polskie 1990), Rozum i egzystencja. Nietsche a chrześcijaństwo (1960, wydanie polskie 1991), Wiara filozoficzna wobec objawienia (1962, wydanie polskie 1999), Wiara filozoficzna (1970, wydanie polskie 1995), Szyfry transcendencji (1970, wydanie polskie 1995), Autorytety: Sokrates, Budda, Konfucjusz, Jezus (wydanie polskie 2000). Biogram Karla Jaspersa za: Encyklopedia Gazety Wyborczej, Warszawa 2005, Tom VII, s. 347-348.

[3] J. Błoński, Biedni Polacy patrzą na getto, Kraków 1994, s. 21.

[4] H. Arendt, op. cit., s. 393-394.

Zobacz równiez:





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.