W Dniu Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, zdumiewające jest to, że w zalewie różowych okularów, ulotek z logo organizatorów, odpustowych nagród, reporter Gazety Polskiej znalazł tylko dwie polskie flagi. W tym jedną na psie. Zaiste budujące.
Pośród radośnie zbierających ulotki, za które można było odebrać blaszany zegarek (pewnie podobny zobaczymy jutro na nadgarstku ministra Nowaka), chodziło kilku ponurych, pewnie z PiSu z dołującymi transparentami. W tym ze znamiennym cytatem z Wesela Wyspiańskiego.
Niestety, po strukturze i kolorze tego, co ma czekoladowy orzeł pod szponami, widać że jednak polazł...
Prezydent Komorowski tradycyjnie już „zażartował” że Polska Flaga ma za mało kolorów. Nie wiemy o co chodzi, ale być może jutro rzecznik prasowy wytłumaczy żart i wtedy wszyscy wybuchniemy śmiechem.
Na koniec brakowało jeszcze, żeby helikopter, wcześniej rozrzucający ulotki, poniósł misia, czyli orła nad głowami mieszkańców wesołego miasta.
Całość kosztowała nas, podatników 100 000 złotych z Programu Narodowego Centrum Kultury - Kultura Interwencje.