Dyktatura seksu- teraz czas na Polskę?
data:27 kwietnia 2013     Redaktor: ArekN


Edukatorzy pukają do polskich przedszkoli- czas na przebudzenie!

„Edukacja seksualna powinna zacząć się od urodzenia – ponieważ od urodzenia posiadamy narządy płciowe i rozwijamy się emocjonalnie, a przecież są to komponenty niezbędne w dorosłym, seksualnie aktywnym życiu."
Finka Heynemann - edukatorka Grupy Ponton
 




Pionierzy „nowoczesnej” edukacji seksualnej z Grupy Ponton piszą o sobie:

 

Jesteśmy nieformalną grupą wolontariuszek i wolontariuszy działających przy Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.

W naszej działalności określamy się jako młodzi doradcy i doradczynie. Nasze działania to przede wszystkim edukacja seksualna oraz poradnictwo dla młodzieży w sprawach dojrzewania, antykoncepcji i zdrowia reprodukcyjnego.

Na poziomie regionalnym Ponton należy do Astra Youth - sieci organizacji z Europy Środkowej i Wschodniej zajmujących się zdrowiem reprodukcyjnym i seksualnym młodzieży. (jednym ze współzałożycieli ASTRA była Wanda Nowicka- przyp. red.)

 

 

Jak wynika z przemyśleń edukatorki Heynemann, troska o zdrowie reprodukcyjne i seksualne obejmuje również noworodki. Inicjatywy mające na celu otoczenie dzieci i młodzieży „prawidłową” edukacją seksualną mają duża siłę przebicia- pochylmy się nad przypadkiem łódzkim:

 

Władze Łodzi postanowiły o wprowadzeniu do gimnazjów pilotażowych zajęć edukacji seksualnej. Konkurs wygrało katolickie Centrum Służby Rodzinie, jednak został on unieważniony. Za drugim razem zwyciężyła fundacja „Spunk” (w języku angielskim wulgarne określenie wytrysku i spermy- przyp. red.). Protesty różnych organizacji i posłów nic nie zmieniły.

Wkrótce zostanie rozpisany nowy konkurs, w którym Spunk oczywiście będzie kolejny raz startować z dużymi szansami na zwycięstwo.

 

Tego typu inicjatywy w Polsce wciąż jeszcze raczkują Jak wygląda to w Niemczech? Poniżej fragmenty wywiadu z p. Gabriele Kuby, socjolog:

 

Mamy badania w Niemieckim Instytucie Młodzieżowym (Deutschen Jugendinstitut), które wykazały, że dzieci i młodzież coraz więcej nadużyć seksualnych popełniają na swoich rówieśnikach. Młodzież od 14 do 16 roku życia popełnia przestępstwa seksualne na dzieciach! A wszystko to konsekwencja uczenia młodych – mówiąc w skrócie – seksu na obowiązkowych zajęciach już w przedszkolu.


Jak to w przedszkolu?


Edukacja seksualna jest obowiązkowa w Niemczech od przedszkola. Jest konkretny program, są podręczniki, przygotowane przez „specjalistów” zabawy.


Zabawy?


Choćby w doktora.


A jak się w to bawi?

Bada się specjalnie przygotowane lalki z narządami płciowymi, ale i pokazuje się na własnym ciele, gdzie, co i jak działa.


Zaraz, zaraz. Za takie rzeczy w USA idzie się do więzienia.


U nas jest to element edukacji seksualnej. Maluchy uczą się anatomii narządów płciowych oraz jak ich używać niekoniecznie do prokreacji, a do zaspokojenia swoich seksualnych potrzeb. Ministerstwo ostatnio wydało książeczkę „ABC małego ciała. Leksykon dla dziewczynek i chłopców”. Proszę zobaczyć: rozmiar 7 na 7 cm, zmieści się więc w każdej dziecięcej rączce. I wszystko na wesoło i kolorowo. I cytat – z góry przepraszam, jeśli przekracza granice przyzwoitości – „dotykanie jąder może być rozkoszne i piękne”, „Łechtaczka znajduje się z przodu pomiędzy małymi wargami sromowymi. Dotykanie łechtaczki może dostarczyć wiele rozkoszy” albo „Prezerwatywy można kupić w różnych kolorach, rozmiarach i gustach smakowych. Dzięki nim można zapobiegać ciąży, uniknąć zarażenia się chorobami”. Do tego mamy obrazek penisa w czasie wzwodu. I ostatni cytat: „Bycie lesbijką jest dla niektórych ludzi niezwyczajne, ale to jest zupełnie normalne. Tak jak można mieć ochotę na czekoladę, tak samo kobiety i mężczyźni mogą mieć ochotę na seks z samym sobą”.


Jeszcze proszę powiedzieć, że zabawa w lesbijki jest normą w niemieckim przedszkolu…

Prawie. Nie we wszystkich przedszkolach jest to stosowane, ale taki jest trend: rozstawia się dzieci po kątach i każe przytulać oraz uczy masturbacji.



Pełny wywiad: http://gosc.pl/doc/1161025.Dyktatura-seksu


 

Podobne formy zajęć lekcyjnych wprowadzane są w Szwajcarii, gdzie ministerstwo edukacji wysłało kontrowersyjne "pomoce naukowe" do 30 szkół i przedszkoli. Specjalne zestawy dla dzieci w wieku 4-10 lat zawierają kolorowanki, puzzle, lalki, książki, a dla starszych - drewniane i pluszowe narządy płciowe:

 

http://natablicy.pl/odwazne-metody-edukacji-seksualnej-w-podstawowkach,artykul.html?material_id=4ddb70b316f1da0659030000#zamknij

 

Wsparcie dla edukacji seksualnej dzieci idzie z samej góry: Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), proponuje, by wszystkie dzieci traktować jako owładniętych seksem małych dorosłych. Rezultatem tego założenia są zalecenia, by uczyć najmłodszych w wieku do 4 lat, że masturbacja jest świetna; czterolatków, że homoseksualizm jest wspaniałą alternatywą dla heteroseksualizmu, oraz że istnieją różne równie uprawnione "normy seksualne". W wieku 6 lat przedszkolacy i uczniowie mają dowiedzieć się, iż antykoncepcja jest doskonałym wyborem dla ludzi, którzy chcą współżyć seksualnie, ale nie chcą mieć dzieci.

 

artykuł B. Białeckiej: http://www.pch24.pl/who-chce-uczyc-czterolatki-masturbacji,14321,i.html

 

 

Jeżeli my, obywatele, stanowczo nie sprzeciwimy się przekształcaniu edukacji seksualnej w narzędzie służące hodowli nowego, „postępowego” człowieka, to za dziesięć czy dwadzieścia lat zostanie nam tylko bezradne wyrażanie swojego oburzenia. Przykład Niemiec pokazuje, że przekształcanie społeczeństwa za pomocą odgórnych nakazów jest możliwe- nie pozwólmy na to.

Protesty mogą być skuteczne- kilka dni temu reżyser Grzegorz Braun złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w Instytucie Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego; w debacie miał wziąć udział Daniel Cohn-Bendit- ostatecznie nie zdecydował się przyjechać. W swoich pamiętnikach francuski polityk pisał: "W 1972 roku złożyłem podanie o  pracę w alternatywnym przedszkolu we Frankfurcie nad Menem. Pracowałem tam ponad 2 lata. Mój ciągły flirt z dziećmi szybko przyjął charakter erotyczny. Te małe pięcioletnie dziewczynki już wiedziały jak mnie podrywać. Kilka razy zdarzyło się, że dzieci rozpięły mi rozporek i zaczęły mnie głaskać. Ich życzenie było dla mnie problematyczne. Jednak często mimo wszystko i ja je głaskałem...". (źródło: wikipedia)

 


 







Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.