Na terenie byłego dworca kolei wąskotorowej rekonstruktorzy z Bałtyckiego Stowarzyszenia Miłośników Historii "Perun" odtworzyli w symboliczny sposób scenę przywiezienia polskich oficerów pod eskortą żołnierzy sowieckich do wsi Gniezdowo. Po drodze do miejsca kaźni marsz mijał symbolicznie zaznaczone obozy jenieckie - stacje drogi na śmierć: Kozielsk, Starobielsk i Ostaszków.

Do marszu, za kolumną polskich oficerów prowadzonych przez enkawudzistów, dołączył pochód, w którym przeszły władze miasta, przedstawicie koszalińskich instytucji, szkół i uczelni, a także kilkuset mieszkańców Koszalina. Po drodze do marszu dołączali kolejni mieszkańcy miasta.

fot. Karolina Pawłowska/Gość Niedzielny

Po dotarciu na teren koszalińskiego cmentarza oficer NKWD wywoływał po nazwisku poszczególnych oficerów, którym odbierano bagaże a następnie prowadzono do miejsca, gdzie zostali zamordowani. Padły nazwiska 22 osób, których rodziny mieszkają w Koszalinie. Moment rozstrzelania przedstawiono symbolicznie: cała grupa oficerów została przykryta kirem. Cisza, zalesiona część cmentarza, na której znajduje się pomnik Martyrologii Narodu Polskiego, i przykryci czarną materią polscy oficerowie stojący pod Krzyżem Katyńskim, i wreszcie moment, gdy padł symboliczny strzał – ten moment inscenizacji, który zarazem rozpoczął oficjalną część uroczystości, wywarł ogromne wrażenie na wszystkich zebranych. Żołnierze przykryci kirem na sygnał wojskowej trąbki powstali i ustawili się na zbiórce w zastępstwie tych, którzy pozostali w mogiłach katyńskich.

Po wspólnej modlitwie w intencji pomordowanych w 1940 r. odbył się apel poległych. Ofiary zbrodni katyńskiej uczczono salwą honorową. Orkiestra wojskowa odegrała hymn państwowy, po czym wysłuchano przemówienia Prezesa Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Koszalinie, pana Bronisława Strzoka, krótkiej homilii proboszcza parafii katedralnej ks. Antoniego Tofila i przemówienia Prezydenta Miasta, pana Piotra Jedlińskiego. Pod pomnikiem poświęconym pamięci pomordowanych, na którym zawieszona została wstęga krzyża Virtuti Militari, złożono kwiaty i zapalono znicze.

W trakcie uroczystości jeden z rekonstruktorów odczytał wzruszający wiersz „Matka Boska Kozielska” autorstwa Jerzego Bazarewskiego. Uczestniczącym w uroczystościach mieszkańcom Koszalina liczna grupa harcerzy rozdawała repliki guzików z przedwojennych mundurów wojskowych.

Obszerną fotorelację z tego pamiętnego wydarzenia podamy za parę dni.

Jamci