Michele Bachmann w Izbie Reprezentantów USA:
Trzy lata temu rządowy samolot Tu-154 przewożący polskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego żonę Marię i 94 innych członków polskiej elity, rozbił się w pobliżu Smoleńska w Rosji. Delegacja zmierzała do Katynia, aby upamiętnić śmierć 4400 polskich oficerów, bez litości straconych przez Sowietów w 1940 r.
W latach 70. Kaczyński, zagorzały antykomunista, stał się znany jako podziemny opozycjonista; w latach 80., gdy powstał związek zawodowy "Solidarność", wspierał strajkujących w gdańskiej stoczni, a następnie był doradcą prawnym związkowców. W 1981 r., po wprowadzeniu stanu wojennego, został uwięziony.
W wolnej Polsce Kaczyński piastował wiele stanowisk: senatora, prezydenta Warszawy, prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości; w 2005 r. został prezydentem Polski. Prezydent Kaczyński niezmiennie był zwolennikiem zacieśniania stosunków polsko-amerykańskich, pozostając sceptyczny wobec zdominowanej przez Niemcy i Francję Unii Europejskiej. Słusznie obawiał się, że uzależnienie od rosyjskich zasobów energetycznych jest przeszkodą w trzeźwej ocenie rosyjskiej polityki.
Amerykanie doceniają sojusz Stanów Zjednoczonych z wielkim polskim narodem w toczącej się walce o wolność na świecie. Dziś, trzy lata po tragicznej katastrofie, solidaryzujemy się z Polakami, opłakując stratę ich prezydenta i rodaków.
red.