Szanowny Panie Ministrze, chciałabym uzasadnić nasz niepokój, uzasadnić nasze obawy.
Bardzo zależy nam na dobrej i opartej na jasnych standardach współpracy z MEN a pierwszym krokiem - tak sądzę - jest uzyskanie zrozumienia dla nas z Państwa strony.
Mianowicie podczas posiedzenia wspólnego komisji w dniu 4 kwietnia br. pan minister z MSZ powiedział, że uspołecznianie to pogłoski, ale przecież dodał też, że zostaną uspołecznione tylko te szkoły, które tego zechcą (rozumiem, ze w ramach zbioru "pogłosek" potwierdzonych?).
Niestety, nie uspokaja nas to, bowiem pan minister Janusz Cisek jasno komunikuje (w odpowiedzi na interpelację posła Adama Kwiatkowskiego w tej sprawie), że decyzja o tym, które szkoły będą uspołecznione, leży w gestii MEN.
Czyli już na tak wąskim odcinku, że tak powiem, komunikacji otrzymujemy dwie sprzeczne informacje. To również (poza merytoryką, tym, co faktycznie jest planowane) budzi nasz niepokój.
Proszę się wiec nie dziwić, że chcemy wiedzieć, czy jesteśmy wprowadzani w błąd celowo, czy przez przypadek.
Dołączam też link do odpowiedzi pana ministra Ciska na nasze niepokoje. Ta odpowiedz - przyzna Pan - dolewa oliwy do ognia, zwłaszcza w kontekście planowanej daty wprowadzenia zmian (wrzesień 2013 r.) i braku konsultacji, o których jest mowa we wspomnianym piśmie.
Chcę zaznaczyć, że my nie chcemy (my, ludzie walczący o przetrwanie polskich szkół przy placówkach dyplomatycznych) blokować środków na wspieranie innych form oświaty. Całym sercem zgadzamy się z tym, że wszystkie one są potrzebne, a nawet więcej: niezbędne. Niestety, obawiamy się - jak Pan widzi, niebezpodstawnie - że chce się dofinansować szkoły prywatne z pieniędzy oszczędzonych na SPK.
P.S. Osobną kwestia jest to, że liczba SPK się rzeczywiście zmniejszyła, również obcinane są godziny - ale to temat na kolejną wymianę zdań. Dodam tylko, że w naszej szkole rodzice opłacają - poza klasą "0", ale tak było zawsze - dodatkowe godziny języka polskiego i lekcje matematyki.
Pozdrawiam Pana serdecznie
i przesyłam wyrazy szacunku
Magdalena Felchnerowska