Łódź: NIE WYPRZEDZAĆ KRZYŻA - ŁÓDZKIE MISTERIUM MĘKI PAŃSKIEJ
data:16 marca 2013     Redaktor: ArekN

To zadziwiające, w jakim tempie i z jakim wyrafinowaniem nowy arcybiskup Łodzi - Marek Jędraszewski - swą mądrością i trafnymi decyzjami przetacza temu miastu krew na młodą i zdrową. Przez ulice przepłynęło prawdziwe Misterium.

15 marca wieczorem Park im. H. Sienkiewicza przeobraził się w Ogród Oliwny, z którego ruszył szeroki szpaler kilkuset ludzi z Chrystusem na czele. Na placu L. Schillera osądzono i obarczono Go Łódzkim Krzyżem Roku Wiary, jaki chwilę wcześniej poświęcony został przez samego arcybiskupa, kroczącego pokornie wraz z łodzianami po całej trasie łódzkiej via dolorosa.

Szliśmy Piotrkowską, Narutowicza, Wschodnią i Pomorską, przystając co jakiś czas na stosownych Stacjach, by pozwolić aktorom Misterium odgrywać ich role.
Łodzianie, jacy przybyli w ten mroźny czas, by odczuć świętą wędrówkę, zobaczyć swe miasto z bardziej mistycznej perspektywy, doskonale wiedzieli, co się dzieje i po co. Na początku Misterium słychać było odnoszące się do bardziej spieszących, niecierpliwych, porządkowe i jakże znamienite zdanie "Nie wyprzedzać Krzyża". Nikt nie protestował, nie było miałkich rozmów, marudzenia o zimnie. Nawet dzieci maszerowały dzielnie przez chłód i zaspy, dotrzymując kroku dziadkom i rodzicom. Miało się wrażenie bycia w najlepszym towarzystwie.

Golgotą stał się plac Wolności. To tam, u podstawy cokołu, rozegrała się chwila klęczącej, pokornej modlitwy, która wybrzmiała pod Krzyżem zalanym czerwonym światłem reflektorów. Niezapomniane wrażenia.
Misterium męki Chrystusa wspaniale wpisało się w krainę naszego miasta, wyakcentowało jej szczególne miejsca, jak choćby drugi upadek Jezusa - pod domem Władysława Reymonta.

Przedsięwzięcie przygotowane przez Wydział Duszpasterstwa Młodzieży Kurii Metropolitalnej Łódzkiej i Salezjańskie Centrum Młodych wymagało dużego wysiłku w każdym areale działań - od przygotowania duchowego aż po logistykę, nagłośnienie, druk śpiewników i współpracę z policją. Wszystko udało się wybornie opanować i przeprowadzić - od skazania na śmierć do pięknego pokazania jej samej.

relacja i zdjęcie: Jola Sowińska-Gogacz





Informujemy, iż w celu optymalizacji treści na stronie, dostosowania ich do potrzeb użytkownika, jak również dla celów reklamowych i statystycznych korzystamy z informacji zapisanych w plikach cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować w ustawieniach przeglądarki internetowej. Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień w przeglądarce internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności.