13 grudnia 1981 roku została zabita nadzieja na lepszą, wolną Polskę. Zamiast tego otrzymaliśmy rządy kliki wojskowej, czy raczej różnych oligarchii bezpieczniacko biznesowych (określenie J. Staniłki), które świetnie się mają do dzisiaj.
Konsekwencją Stanu Wojennego był niewykorzystany i większości zmarnotrawiony ogromny potencjał ludzki, jaki na naszych oczach powstał w sierpniu 1980 r. Setki tysięcy ludzi straciło pracę, swoje stanowiska pracy wyłącznie z tego powodu, że było członkami Solidarności, (Antoni Dudek.salon24.pl)
Zamknięte zostały przed pracownikami ścieżki awansu. Ponad dwa tysiące działaczy Solidarności zostało przymuszonych do opuszczenia naszego kraju.
Generalnie w latach 80 – tych wyemigrowało z Polski około miliona ludzi, zwykle dobrze wykształconych i najbardziej przedsiębiorczych.
Ekonomia Jaruzelskiego i Kiszczaka doprowadziła do całkowitej zapaści gospodarczej. Nie pomogła nawet pamiętna Inspekcja Robotniczo Chłopska - reaktywowane narzędzie ekonomii Ilicza Lenina.
Bezkarności twórców Stanu Wojennego, brak dekomunizacji i lustracji, gruba kreska, Okrągły Stół, to bezpośrednie przyczyny sytuacji , w której znaleźliśmy się dzisiaj. Post komuniści i ich interesy mają się doskonale. Zadłużona Polska stoi przed perspektywą kryzysu i zapaści demograficznej.
Jako, że w ostatnich dniach pan Hajdarowicz dokonał dramatycznej „pacyfikacji” Tygodnika Uważam Rze przypomnijmy z okazji 31 rocznicy Stanu Wojennego jeden z jego ważnych epizodów: inwigilację i zniszczenie Tygodnika Solidarność. Oto kilka dokumentów, które bez nadmiernego komentarza same są aż nadto wymowne. Nabierają w dzisiejszej sytuacji: powracającego zagrożenia wolności słowa szczególnej wymowy.
Marek Warecki
Wojciech Warecki