Wawel - Katedra 10 luty 2013 roku
Modlitwę wiernych przygotował ksiądz Henryk Majchrzak. Modliliśmy się z nim za świętej pamięci Parę Prezydencką – Lecha i Marię Kaczyńskich oraz inne ofiary zamachu smoleńskiego. Również za tych, którzy zgrzeszyli nienawiścią do Prezydenta Kaczyńskiego, za oszczerców (o których mówi książka Przemysł pogardy), aby pokutowali za swoje grzechy zanim staną przed Bogiem – sędzią sprawiedliwych. Nie może ostać się naród, w którym jest tylu zdrajców sprawy narodowej i tylu ludzi obojętnych na los Ojczyzny - mówił ksiądz Majchrzak. Módlmy się za wzrost świadomości narodowej Polaków. Padają kolejne kłamstwa na temat naszej narodowej tragedii w Smoleńsku. Upadło kłamstwo o naciskach generała Błasika na pilotów, upadło kłamstwo o brzozie. Amerykańscy profesorowie, którzy byli tutaj w piątek w Krakowie mówią jednoznacznie o dwóch wybuchach w samolocie. Módlmy się za Naród Polski, abyśmy mieli siłę stanąć oko w oko z ponurą i przerażającą prawdą, która powoli, coraz bardziej odsłania się z mgły smoleńskiej.
Pod Krzyżem Katyńskim u stóp Wawelu dr Mirosław Boruta - przewodniczący Klubu Gazety Polskiej, przypomniał nam datę 10 lutego 1940 roku. Wtedy to rozpoczęła się pierwsza masowa wywózka Polaków do syberyjskich łagrów. Do czerwca 1941 roku Rosjanie wywieźli ok. 2 miliony Polaków.
Ksiądz Henryk Majchrzak odczytał swój tekst „Autorytety i pseudoautorytety”, w którym mówił o współczesnych pseudoautorytetach – ludziach, którzy nic specjalnego sobą nie reprezentują, a których sztucznie się lansuje w celu promowania pewnych idei. Mając na myśli osobę, która dla wielu mogłaby być autorytetem, wzorem do naśladowania, przypomniał postać wielkiej patriotki Zofii Kossak – wnuczki malarza Jerzego Kossaka - pisarki i działaczki społecznej. Swoim dzieciom wpajała poczucie odpowiedzialności za siebie, za otoczenie, wytrzymałość na wysiłek, znoszenie drobnych przeciwności pogodnie i cierpliwie. Nie tolerowała braku szacunku dla przyrody, dokuczania zwierzętom i nieuprzejmości wobec ludzi.
Wojciech Grzeszek przewodniczący NSZZ „Solidarność” Regionu Małopolska wspomniał o znaczeniu krzyża i modlitwy dla Solidarności. Przypomniał historię tego Krzyża Katyńskiego, który stał się dla nas symbolem gehenny naszego Narodu, miejscem gdzie w spontaniczny sposób gromadzą się ludzie dobrej woli w najtrudniejszych dla Narodu chwilach jak choćby w obliczu tragedii smoleńskiej. Przypomniał, że gdy usłyszał o tragedii polskiego samolotu 10 kwietnia 2010 roku przybył tu, gdzie było już wielu ludzi podobnie myślących, rozmodlonych i przerażonych. Co teraz będzie z Polską, która w jednej chwili straciła Prezydenta i jego małżonkę, prezydenta na uchodźstwie, Janusza Kurtykę, Zbigniewa Wassermanna i wielu, wielu innych najlepszych synów i córek naszej Ojczyzny? Przecież chcieli oddać hołd ofiarom zbrodni sprzed lat. Nie wiedzieliśmy jeszcze, że po tygodniowej, oficjalnej żałobie, po ich tragicznej stracie Polskę ogarnie fala nowych kłamstw, półprawd, pomówień bolesnych nie tylko dla rodzin ofiar, ale także dla nas wszystkich, którym drogie są ideały sprawiedliwości, niezależności i suwerenności. Dlatego od blisko 3 lat przychodzimy tu co miesiąc głęboko wierząc, że nasze protesty, nasz ból, nasze osierocenie muszą doprowadzić do obudzenia się Polski.
Zuzanna Kurtyka przekazała nam informacje dotyczące obchodów Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Poseł PiS - Andrzej Duda w imieniu Jarosława Kaczyńskiego podziękował wszystkim za obecność i dodał: Wór kłamstwa pada, dlatego że Państwo, że my jesteśmy jak rzeka. Oni nie zdołają tego zatrzymać, ale boją się bardzo. Wierzę w to, że już niedługo po kolejnych wyborach obudzimy się w innej Polsce.
Elżbieta Serafin – Solidarni2012 Kraków
